[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Ale powieó no nam lepiej o moście,który Polacy w powietrzu sobie zbudować kazali? Nie w powietrzu odpowieóiał Dobiesław ale na woóie on stoi, przeszłyjuż przezeń wojska i ciężary wielkie. Wszystko to kłamstwo, co ten człowiek śmie pleść rzekł mistrz do posłów posyłałem szpiegów moich, a ci dokładniej mi donieśli.Król nad Wisłą szuka brodu i jużczęść wojsk jego nasi potopili w rzece, gdy ją przebyć usiłowali; Witold stoi za Narwiąi nie śmie jej przestąpić.Takie było szczególniejsze zaślepienie Krzyżaków, zwykle świadomych doskonale ob-rotów nieprzyjaciół. Jeśli mi nie wierzysz zawołał oburzony Dobiesław pośl3 swoich ze mną,niech się przekonają. Nie potrzeba rzekł mistrz ty mówisz jako Polak i chcesz mnie siłą polskązastraszyć, ale ja lepiej wiem, co się óieje.Chociaż Litwini coóiennie lepiej uczyli się wojennego rzemiosła, Krzyżacy przecieżlekko jeszcze tych uczniów swoich cenili.Odpowiedz pogardliwa mistrza o Litwinach,że u nich więcej czasz i óbanów, a łyżek niż oręża, tłumaczy się powszechną widać po-głoską o ich obozach, którą i Wapowski w Kronice swej, pisząc o Litwie przytacza [t.I,ze i nacy raszews i Litwa za Witolda 7682]. Gdy na wojnę idą mówi 20 000 jazdy stawią i starają się jak najozdobniejwystąpić.Ciurów, wozów i sprzętów, ilość nierównie większa, dla tego obozy ich szerokoroztoczone, ogromnych wojsk mają pozór.Do wojny są pochopni; na pierwsze skinie-nie księcia winni się stawić bez żołdu, wszakże do najazdów niż do porządnych wyprawzdatniejsi.Aż do południa lud jest trzezwy, w rannych goóinach narady i sprawy swojeodbywa, dalszą część dnia mu na biesiadach i przy pucharach trawi, niekiedy nawet ucztyw pózną noc przeciąga itd.Z Czerwieńska poszedł Jagiełło do %7łochowa, góie nadeszła wieść o zasaóce JanuszaBrzozogłowa na Krzyżaków pod Zwieciem i pobiciu ich (po wyjściu dni óiesięciu rozejmuod św.Jana odnowionego).Ten wypadek pomyślny za dobrą wróżbę i niejako próbkęwojny wojsko przyjęło, serca nabierając.Z %7łochowa wyszedłszy, król obozował już nałęgach pruskich, a z dala świeciły obozowi ognie płonących już wsi i lasów, na któresię śmielsze przednie straże zapuszczały.Rozbito namioty pod Jeżowem d.5 lipca.Tuprzybyli posłowie cesarscy do króla i Witolda, namawiając do zawarcia pokoju z Zakonem; Mikołaj z Gara, Zcibor ze Zciborzyc, rodem Polak i Jerzy Gersdorf Szlązak, wielkiprzyjaciel Krzyżaków.Ci zarówno traktować, jak i o siłach króla naocznie przekonać sięchcieli.Na spóznione rady i wnioski pokoju odpowieóiał Jagiełło z umiarkowaniem: Niech Zakon odda %7łmudz, dawną Litwy posiadłość, Koronie zaś ziemię dobrzyń-ską, a uczynię z nim pokój.O szkody i koszta osąóić nas może król Zygmunt.Posłowie grzecznie przyjęci, wezwani do stołu królewskiego, pośpieszyli z warunkamitemi do Krzyżaków, sąóąc, że one przyjętemi zostaną.My spójrzmy na obozy krzyżackie.Zciągniono wojsko posiłkowe na żołd z Niemiec, Miśni, Szlązka, Frankonii, prowin-cyj nadreńskich i innych krajów zachodu; ks.szczeciński z synem swym Kazimierzem,nadesłał sześćset koni i kilka chorągwi luzaków; przybyły posiłki inflanckie, a w.mistrzw czerwcu wyjechał z Malborga, opatrzywszy go w żywność, osaóiwszy ludzmi i óia-łami dostatecznie.Udał się potem do Engelsburga, skąd niedaleko pod Zwieciem mar-szałek żołdaków niemieckich i zbieraninę ludu swego w obozie skupiał.Rozporząóonoczujne straże po granicach; komandor Rhejnu strzegł litewskich od puszczy pod Johan-nisburgiem do Pregeli; w Memlu Ulrich Zenger z ludem ściągnionym z Tylży, Ragnedyi Aabawy pilnował się, napadu wyglądając od Litwy i %7łmuói.Gdy się o św.Janie rozejm kończył, zebrano kupy zbrojne do obozu pod Zwieciem,góie główne siły zgromaóały się.Sam w.mistrz pojechał do Torunia, stosowne dookoliczności wydając rozporząóenia, usiłując powstrzymać rozpoczęcie kroków nieprzy-jacielskich, póki by komandor toruński nie przywiódł reszty najemnika.Król także w tej porze oczekiwał na posiłki z Podola i Halicza; przedłużono więcrozejm do dni óiesięciu z królem i Witoldem, to jest do dnia 8 lipca.W.mistrz na przyniesioną odpowiedz posłów z żądaniem oddania %7łmuói i ziemidobrzyńskiej, ani słuchać o pokoju nie chciał.Tymczasem Jagiełło, posuwając się coraz dalej, przeszedł był rzekę Wkrę.Tu Witold przed Gersdorffem Szlązakiem ukazywał wojsko i urząóał je ta oza lit w i [Długosz, L.X.224], óieląc na ufcey � i pułki.Ufce te, pisze Długosz(t a ) składały się w pośrodku z luói słabszych, na gorszych koniach, i mniej dobrzezbrojnych; po bokach okrywali ich lepiej orężni, i na pokazniejszych rumakach.W po-środku ufce były ściśnięte, ale jeden od drugiego szły szeroko.Każdemu z tych pułkówdano tu chorągwie ze Słupami i Pogoniami różnej maści, a było ich czteróieści; posta-nowiono im woóów, przykazano posłuszeństwo.Jan Gastold i Jan Zeóewit brat króla,dowoóili Litwą.Jakkolwiek chcielibyśmy najlepiej Litwę wystawić, z opisu Długosza przychoói wno-sić, że gdy dopiero tutaj pułki formowano, chorągwie dawano, woóów stanowiono, Li-twa więc przyjść musiała w niełaóie i wojsko to kupą raczej zbrojną niż wojskiem byłoprawóiwem.Król wyjechał na górę z Gersdorffem w rozłożone przed sobą zastępy mnogie, a po-seł szczególną na Litwę zwracał uwagę.Rzucono trwogę umyślnie, aby wojsku nie daćsię zbytecznie zapewnić i ośmielić, oznajmując fałszywie o nieprzyjacielu, aby na wszelkiy � óiś: hufiec.ze i nacy raszews i Litwa za Witolda 77wpadek każdy był gotów.Wojska króla polskiego, wedle liku Krzyżaków, były ogromne.Samych Polaków 60 000 hełmów, 42 000 Litwinów, %7łmuói i Rusi (około 50 chorągwiostatnich), oprócz tego 40 000 Tatary � posiłkowych Zedy Carzyka, i 21 000 najemnikaz Czech, Morawii, Węgier i Szlązka, w ogóle 163 000, ludu; piechoty około 97 000, resztazaś jazdy.�iał wiedli z sobą Polacy sztuk około sześćóiesięciu.Wojsko Zakonu liczy-ło tylko 50 000 hełmów z Prus i innych ziem Zakonu, 33 000 zagranicznego żołnierzai żołdaków z Niemiec, ogółem 113 000 ludu zbrojnego pod 65 chorągwiami; w którempiechoty 57 000, a reszta jazdy.Wojsko krzyżackie rozproszone było, gdy polska siła zjed-noczona cała.Pośpieszono do obozu pod Kawernikami ściągnąć óiał, jak najwięcej nanie rachując, a razem na wtargnienie w granice Polski, które przyrzekł król węgierski,dla odóielenia części wojsk w tę stronę.Sprzymierzeńcy króla, ks.ks.mazowieccy i inni panowie uóielni, listy wypowiada-jące wojnę wysłali Krzyżakom z obozu pod Płockiem.Mistrz przez to o położeniu wojski przejściu Wisły dostatecznie uwiadomiony, kierunku przecież pochodu zmiarkować niemógł.Dnia 7 lipca król do Bąóina nad Wkrą ruszył.Ziemia ta należała do Ziemowita ks
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- Indeks
- Zbigniew Błażyński Mówi Józef wiatło. Za kulisami bezpieki i partii 1940 1955
- Dowodzenie w operacjach antykryzysowych i połšczonych Józef Władysław Michniak
- Jozef Flawiusz Wojna Zydowska
- Pilsudski Jozef Bibula(1)
- Suliga Jan Witold Tarot. Karty, które wróżš
- CHRZANOWSKI, Witold Kronika Slowian. Wielkie Morawy
- Kraszewski Józef Ignacy 1 Przygody pana Marka Hińczy motyw Dyzmy; 2 Raptularz Jasienieckiego
- Kraszewski Józef Ignacy Żywot i sprawy JMPana Medarda z Gołczwi Pełki wytrwała miłoć
- Herbaciarnia Madeline Gee Darien
- Anderson Evangeline Gypsy Moon Cygański Księżyc
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- fioolka.pev.pl