X


 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Stałam za moją siostrą, obserwowałam w lustrzejej podekscytowaną twarz, słuchałam, jak chichocze,rozmawiając z najlepszą przyjaciółką, i czułam sięzarówno zazdrosna o to, że może jeszcze być takbeztroska, oraz niespokojna na myśl o tym, że niedługo niebędzie mogła się tak śmiać.%7ładne z nas nie będzie mogło. Prostowanie tak kręconych włosów, jakie miałaGelsey, zajęło sporo czasu. Potem posadziłam mojąmłodszą siostrę na blacie w łazience i zrobiłam jejmakijaż, nie tak mocny, jak chciała, ale z pewnościąbardziej widoczny, niż życzyłaby sobie tego mama.Kiedyskończyłam, zakręciłam mascarę i cofnęłam się o krok,żeby Gel sey mogła po dzi wiać swo je od bi cie.Pochyliła się do lustra, żeby z bliska ocenić swój nowywygląd. Jak myślisz?  za pytała. Wyglądam tak jak ty?Popatrzyłam na nią szeroko otwartymi oczami.Chciaławyglądać tak jak ja? Zamrugałam i przygładziłam jejwłosy z tyłu.To w sumie wyjaśniało, czemu chciała jewy pro sto wać. Nawet lepiej  uśmiechnęłam się do niej w lustrze.Gelsey odwzajemniła uśmiech, ale w tym momenciezadzwoniła jej komórka, więc zeskoczyła z blatu,pogrążona w roz mo wie z Norą, i po biegła do sypial ni.Kim i Jeff mieli zawiezć dziewczynki do wesołegomia stecz ka, więc przy szli ra zem z Norą. Gdzie są Katie i Rob?  zapytała Kim, kiedy Gelseyi Nora wzięły swoje torebki i poszły ostatni raz przejrzećsię w lu strze. Wszyst ko w porządku? Musieli jechać do Stroudsburga  wyjaśniłam,starając się mówić spokojnie.Popatrzyłam na Kim i zobaczyłam, że jest zaniepokojona i chciałaby wiedziećcoś więcej. Pojechali do szpitala  dodałam, przyostatnim słowie tracąc panowanie nad głosem.Odetchnęłam głęboko.Wiedziałam, że muszę się trzymaćjeszcze przez kilka minut, żeby nie zrujnować wieczorumo jej sio strze.Kim skinęła głową, a chociaż widziałam, że chciałabyto zrobić, nie zadawała pytań, za co byłam jej wdzięczna,tym bar dziej, że sama nic więcej nie wie działam. No cóż  odezwała się po chwili. Daj nam, proszę,znać, gdybyśmy mogli coś dla was zrobić.Myślimy ciepłoo wa szym ta cie. Tak właściwie, to czy Gelsey mogłaby u wasprzenocować?  zapytałam.Nie byłam pewna kiedy i czyw ogóle moja matka wróci dzisiaj wieczorem, a w tensposób mogłam zy skać trochę na cza sie. Oczywiście. Kim uśmiechnęła się. Nora pytałamnie o to samo, więc miałam to uzgodnić z waszą mamą.Gelsey!  zawołała, podchodząc do Jeffa, którybezskutecznie próbował namówić Murphy ego doaportowania. Chcesz u nas przenocować po wesołymmia stecz ku?Perspektywa imprezy piżamowej jako zakończeniawcalenie-randki znacząco podniosła poziom decybeliw salonie, aż Murphy uciekł do mojego pokoju,niewątpliwie szukając tam schronienia pod łóżkiem. Kie dy Gel sey i Nora były w końcu go to we, wpa ko wały siędo toyoty Gardnerów i machały mi przez tylną szybę,kie dy sa mochód wyjeżdżał na ulicę.Patrzyłam, jak odjeżdżają, a potem zamknęłam drzwiwerandy, weszłam do środka i usiadłam na najbliższejkanapie, żeby pomyśleć.Nie potrafiłam zapomnieć matkipytającej mnie, gdzie byłam.Wiedziałam, dlaczego jej niepowiedziałam  ponieważ wyszłoby, że jestemkompletnie głupia i beztroska.Nie było mnie i nie mogłampomóc przy ojcu, ponieważ chichotałam, jakbym byław wieku Gelsey, i całowałam się z Henrym.Nie było mnietam, gdzie byłam potrzebna.To, co działo się z moimojcem, było ważniejsze od mojego wakacyjnego romansu,a ja nie po win nam o tym za po mi nać.Ale nie chodziło tylko o to  uświadomiłam to sobie,kiedy wstałam i poszłam do kuchni, żeby wziąć z lodówkicolę light, na którą właściwie nie miałam ochoty.Chodziło o to, jak bardzo zaczęłam polegać na Henrym,jak uciekałam do niego każdego wieczora, kiedypotrzebowałam pocieszenia.Co by się stało, gdyby go tunie było? Co się stanie, kiedy wakacje się skończą, a jawrócę do Stanwich i będę musiała się nauczyć żyć bezniego? Z tego, co mówili lekarze ojca, wynikało, żewszyscy spodziewali się, że będzie żył do końca wakacji,ale nikt nie dawał nadziei na nic więcej [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki



     

    Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.