[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.tÅ‚um.).182 krytyki.Niemniej w obecnoSci bankiera Jan zmieniaÅ‚ siê nie do poznania.MówiÅ‚maÅ‚o i cicho, jakby w wielkim zakÅ‚opotaniu, i bez najmniejszego sprzeciwu ak-ceptowaÅ‚ wszelkie propozycje.Sam nigdy by siê chyba nie zdobyÅ‚ na to, ¿ebypoprosiæ prezesa o po¿yczkê.Wrêcz przeciwnie, zawsze z niezwykÅ‚¹ gorliwoSci¹spÅ‚acaÅ‚ kredyty bankowe.Ju¿ parokrotnie w ramach zastawu hipotecznego pro-ponowaÅ‚ czy to swoje mieszkanie na Beacon Hill, czy akt wÅ‚asnoSci samochodu,ale PiotruS zawsze kwitowaÅ‚ to rozbrajaj¹cym uSmiechem i odpowiadaÅ‚: Na razie nie potrzebujê od ciebie ¿adnego zastawu.Briggs uwa¿nie SledziÅ‚ stan finansów kancelarii ju¿ od czterech lat, niemal odchwili przeprowadzki Schlichtmanna do Bostonu.Nie mógÅ‚ siê nadziwiæ, ¿e takwielkie sumy wpÅ‚ywaj¹ce na jej konto potrafi¹ znikn¹æ w tak krótkim czasie i u-st¹piæ miejsca równie imponuj¹cym dÅ‚ugom.W swojej trzydziestoletniej karierzenie spotkaÅ‚ siê jeszcze z podobnym zjawiskiem.Z ramienia Prywatnego Konsor-cjum Bankowego nadzorowaÅ‚ finanse ponad trzystu bostoñskich prawników i ¿ad-nemu nie musiaÅ‚ poSwiêcaæ tyle uwagi, co Schlichtmannowi.Mimo licznych za-strze¿eñ z sympati¹ odnosiÅ‚ siê do trzech wspólników, których nazywaÅ‚  chÅ‚opca-mi , i traktowaÅ‚ ich nadzwyczaj wyrozumiale.Czêsto odwiedzaÅ‚ sale s¹dowe, ¿ebypodziwiaæ wyst¹pienia Schlichtmanna i, jak mawiaÅ‚, mieæ oko na swoje pieni¹-dze.Podczas rozprawy Carneya przysÅ‚uchiwaÅ‚ siê zarówno wstêpnej, jak i koñco-wej mowie adwokata, a póxniej obserwowaÅ‚ jego nerwowe kroki po korytarzuw oczekiwaniu na wyrok przysiêgÅ‚ych. Wtedy chÅ‚opcy byli bardzo blisko poniesienia prawdziwej klêski  oceniÅ‚póxniej.Zauwa¿aÅ‚ te¿ ogromne ró¿nice w zachowaniu Jana na sali s¹dowej i w jegogabinecie. Na co dzieñ to jeden z najsympatyczniejszych i najbardziej otwartych lu-dzi, jakich znam  oceniaÅ‚. Jest strasznie zakÅ‚opotany tym, ¿e nie potrafi gospo-darowaæ pieniêdzmi i tak maÅ‚o wie o sprawach finansowych.Na spotkanie z Briggsem Gordon przygotowaÅ‚ plan wydatków.ZbilansowaÅ‚dotychczasowe przygotowania do rozprawy i dokonaÅ‚ szacunkowej wyceny po-zostaÅ‚ych trzynastu spraw prowadzonych w kancelarii, gdy¿ stanowiÅ‚y one jedy-ny realny maj¹tek firmy.Do sprawy Woburn PiotruS po¿yczyÅ‚ im ju¿ dwieScietysiêcy dolarów, a wiêc w celu uzyskania nastêpnego, półmilionowego kredytutrzeba byÅ‚o rzetelnie oceniæ perspektywiczne zyski.Jest to zadanie przypominaj¹ce wró¿enie z fusów, bo nigdy nie wiadomo,jaki wyrok ustal¹ przysiêgli.W sprawach dotycz¹cych uszkodzeñ ciaÅ‚a mo¿najednak dokonaæ pewnych szacunków na podstawie wczeSniejszych werdyktów.Prawnicy ogólnie przyjmuj¹, ¿e martwy klient jest mniej wart od ¿ywego, leczpowa¿nie okaleczonego.Niektóre przypadki, takie jak Carneya  w których po-wód jest przykuty do wózka inwalidzkiego, musi znosiæ wiele cierpieñ, a jedno-czeSnie mnóstwo wydawaæ na leczenie  skÅ‚aniaj¹ przysiêgÅ‚ych do zas¹dzeniadu¿ych odszkodowañ.WedÅ‚ug tych samych bezdusznych szacunków martwe dziec-183 ko jest jeszcze mniej warte od martwego dorosÅ‚ego, zwÅ‚aszcza gdy chodzi o jedy-nego ¿ywiciela rodziny czy te¿ matkê kilkorga dzieci.Wyroki zapadaj¹ce dot¹d w stanie Massachusetts pozwalaÅ‚y wnioskowaæ, ¿emartwe dziecko jest dla przysiêgÅ‚ych warte mniej ni¿ milion dolarów.Schlicht-mann wierzyÅ‚ jednak, ¿e jeSli sêdziowie wezm¹ pod uwagê tragiczny przebiegbiaÅ‚aczki oraz iloSæ bólu i cierpieñ, jakie zmarÅ‚e dzieci musiaÅ‚y znieSæ, odszkodo-wanie bêdzie wiêksze.A gdyby udaÅ‚o mu siê odpowiednio naSwietliæ stan zatru-cia dorosÅ‚ych i nara¿enie ich na wiele chorób, głównie nowotworowych, mo¿naby oczekiwaæ jeszcze wy¿szej sumy.Niemal od pocz¹tku szacowaÅ‚ wartoSæ sprawy Woburn na dwadzieScia milio-nów dolarów i upÅ‚yw czasu nie zmieniÅ‚ tych kalkulacji.Gordon sporz¹dziÅ‚ jednakwykres prawdopodobieñstwa, obejmuj¹cy ewentualne odszkodowania w wyso-koSci od zera  wskutek przegrania procesu  do czterdziestu milionów dolarów,przy czym mo¿liwoSci uzyskania ka¿dego ze skrajnych wyników SchlichtmannoceniÅ‚ na piêæ procent.Po uwzglêdnieniu ró¿nych parametrów wyszÅ‚o z tego wy-kresu, ¿e najbardziej prawdopodobne jest wywalczenie dwudziestu czterech mi-lionów, czyli po trzy miliony na ka¿d¹ rodzinê strony powodowej.Jan bardzo liczyÅ‚, ¿e w ostatecznych szacunkach dopomog¹ mu próbne roz-prawy, w których funkcjê przysiêgÅ‚ych peÅ‚nili przypadkowi ludzie zwerbowaniz ulicy i odpowiednio wynagrodzeni.ByÅ‚a to powszechnie stosowana praktyka,choæ wykorzystywano j¹ głównie do oceny mocniejszych i sÅ‚abszych punktówadwokackich wyst¹pieñ, a nie do szacowania wielkoSci odszkodowañ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki