[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Jak widzieliśmy, najmocniej przemawia za tymi poglądami nie jakaś jedna grupa dowodów, alenakładające się na siebie warstwy dowodów pochodzących z różnych obszarów badawczych.Podczas naszego spotkania profesorowie Blum i Van Seters nawet nie wspomnieli o tym w swoichwystąpieniach.Kiedy naciskałem na nich w tej sprawie, Blum powiedział: Ależ my wszyscy to robimy.Sugerował, że wszyscy uczeni próbują zgromadzić jak najwięcej zgodnych dowodów na poparcieswoich argumentów.Z całym szacunkiem dla mojego kolegi, którego intelekt szczerze podziwiam, alemuszę powiedzieć, że wcale nie wszyscy to robimy.Wszyscy uczeni mogą starać się znalezćmożliwie największą ilość dowodów popierających ich wnioski, istnieje jednak różnica pomiędzy tym anieustannie nakładającymi się na siebie całymi warstwami dowodów.Dublety dzielą się na grupy,których podział odpowiada podziałowi według występowania terminów i imion, znikają sprzeczności, ajęzyk każdej z tych grup odpowiada konkretnej fazie rozwoju języka hebrajskiego.Taki zgodny zestawnakładających się na siebie niezależnych danych nie jest czymś, co wszystkim nam udaje się znalezć.Jest to niezwykłe zjawisko, które rzadko zdarza się w nauce na jakimkolwiek polu.Ci, którzyopowiadają się za póznym datowaniem tych tekstów, najwidoczniej nie dostrzegają siły tego zjawiska,nie mówiąc już o tym, że nie próbują się do niego ustosunkować 27.Największym osiągnięciem nauki w ciągu dwóch ostatnich dziesięcioleci są prace językoznawców,dzięki którym możemy obserwować rozwój biblijnego języka hebrajskiego na przestrzeni czasu.Wpracach uczonych  takich jak Hurvitz, Polzin, Rendsburg i Zevit  możemy obserwować fazy rozwojujęzyka hebrajskiego, do których należą różne teksty prozy biblijnej.Rezultaty tych badań idą wprzeciwnym kierunku niż wnioski Bluma i Van Setersa.Te teksty, które nazywają oni póznymi, zostałynapisane w najwcześniejszym  klasycznym języku hebrajskim: J i E są wcześniejsze odDeuteronomisty.J, E, D i P są wcześniejsze od Ezechiela.Jednakże Blum, Van Seters i inni nieprzyjmują tego do wiadomości.Przypisywanie J do czasów po wygnaniu jest jak przypisywanieSzekspira do XX wieku i niedostrzeganie, że bez wątpienia posługuje się on innym językiem niżwspółcześni.Jeżeli zaś chodzi o własne argumenty takich uczonych jak Blum i Van Seters, to uważam, że są onesłabe.Ponieważ nie chciałbym być oskarżony o podobne zaniedbanie, a mianowicie, że nieustosunkowałem się do modelu, który jest sprzeczny z moim własnym, zwrócę uwagę na niektóre zich słabych stron.Moim celem będzie wskazanie takiej liczby specyficznych błędów imetodologicznych pomyłek, która odsłoni słabość argumentacji, według której autorzy, którymi się tuzajmujemy, tworzyli przy końcu okresu biblijnego.Nie powinniśmy przy tym zapominać, o co tutaj chodzi.Niektórzy z uczonych krytykujących tzw.krytykę wyższego rzędu i hipotezę dokumentów wspominali o tych ostatnich pracach jak o dowodachupadku modelu klasycznego, a przecież te prace  według mnie  nie są wcale atakiem na hipotezędokumentów.W większej części one są hipotezą dokumentów.Van Seters woli nazywać swój pogląd hipotezą uzupełniającą.Utrzymuje on, że niektóre z tych tekstów nie zostały napisane jako osobnedzieła, ale raczej jako dodatki do wcześniejszych tekstów.Z przyjemnością zaakceptuję torozróżnienie.Chodzi mi jednak o to, że ludzie, którzy nie lubią zajmować się krytyką zródeł, nie będązbyt zadowoleni z tej pracy, tak jak nie są zadowoleni z każdej innej, która w Pięcioksięgu dostrzegateksty J, P i D.Van Seters i inni datują J (i opowiadania E, które uważa on za część J) dużo pózniejniż większość biblistów.Uczeni, którzy próbują umiejscowić autorów w okresie, na który wskazują ichdowody, nie kwestionują hipotezy.Oni ją tworzą: opracowują, ustosunkowują się do trudności, szukająrozwiązań.Spierając się, czy jakiś tekst powstał jako niezależny dokument, czy jako dodatek doistniejącego dokumentu, badają po prostu relacje między poszczególnymi zródłami w Torze, a niepodają w wątpliwość istnienia samych zródeł.Największe znaczenie w pracy Van Setersa ma fakt, żewedług niego tak wiele tekstów Pięcioksięgu Mojżeszowego powstało tak pózno.W swojej drugiejksiążce (In Search of History, 1983) utrzymuje on, że historia deuteronomiczna (księgi odPowtórzonego Prawa do Królewskich) została napisana przez historyka żyjącego po podboju Judyprzez Babilonię i deportacji części ludności w roku 587 p.n.e.We wcześniejszej książce (Abraham inHistory and Tradition, 1975) i w Prodogue to History przypisał on teksty  znane powszechnie jako J iE  komuś, kogo nazywa Jahwistą, kto również żył w czasach po wygnaniu, pózniej nawet niż historykdeuteronomiczny.(Van Seters czyni wyjątek dla kilku tekstów, które nazywa prejahwistycznymi).Informuje nas również, że akceptuje pogląd, według którego reszta Tory, znana jako P, zostałanapisana najpózniej, pózniej niż teksty historyka deuteronomicznego i Jahwisty.Znaczy to, że starożytny Izrael nie stworzył żadnego dzieła historycznego ani prozy (a przynajmniejżadna nie zachowała się do naszych czasów) przez wszystkie te wieki, kiedy istniał jako naród naswojej własnej ziemi.Pisarze żydowscy napisali dzieje swojego ludu dopiero po tym, jak został onwygnany [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki