[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.2, s.863-983; Jan J.Milewski, Zagłada %7łydów wWąsoczu w świetle akt sprawy karnej Mariana Rydzewskiego. Biuletyn Historii Pogranicza", nr 3, s.87-112. dowskich zbrodni wojennych za pomocą tak zwanychsierpniówek -których akta stanowią w tej chwili główne zródłonowej historiografii obrazującej antyżydowską przemoc ludnościmiasteczek i wsi - dotyka zaledwie czubka góry lodowej tegoprzerażającego zjawiska.Dyskryminacja %7łydów w dziedzinie zatrudnienia%7łydów, o czym już dobrze wiemy, traktowano po wojnie częstojako odrębną kategorię ludności.Miało to swoje konsekwencjerównież i na rynku pracy 5 września 1945 roku na posiedzeniuPrezydium CK%7łP dyskutowano zawiadomienie z %7łydowskiegoKomitetu Wojewódzkiego w Katowicach o tym,  że BiuroPośrednictwa Pracy w Będzinie wydaje skierowania na pracę%7łydom ze znakiem Z w kółku [.].Uchwalono przedstawićsprawę ministrowi Stańczykowi z prośbą o wydanieodpowiednich zarządzeń"119.Znakowanie %7łydów wywoływałoskojarzenia z niedawną przeszłością i świadczyło o brakuwyobrazni urzędników państwowych.Nie tylko w Będziniezresztą.14 pazdziernika 1945 roku  Kuznica" opublikowałaniewielki artykulik pod tytułem Hitlerowcy w DąbrowieGórniczej.Czytamy w nim między innymi:Nie ma już dzisiaj Trzeciej Rzeszy.Nie wiadomo, co się stałoz Hitlerem.Zażył truciznę Goebbels i Himmler.I otopaszporty żydowskie pojawiają się znowu.Wdemokratycznej, odrodzonej Polsce.Bądzmy ściśli.Nie chodzi o paszporty.Chodzi ozaświadczenia Okręgowego Biura Pośrednictwa Pracy wDąbrowie Górniczej.Leży oto przed nami dokument:zaświadczenie nr 102466 wydane 3 lipca 1945 roku.Wmiesiąc po tajemniczym zniknięciu Adolfa Hitlera.I otona tym poświadczeniu obok polskiej pieczę-ci Zarządu Miejskiego Dąbrowy Górniczej widnieje okrągłapieczątka  %7ł" - %7łyd.Okręgowe Biuro Pośrednictwa Pracytłumaczy ten oryginalny sposób stemplowania swychpoświadczeń  względami techniczny-119 %7łIH.CK%7łP,Prezydium, 303/l, 5 września 1945. mi" przy rejestracji.O jakie względy chodzi? O ile namwiadomo, nie ma żadnych różnic w przepisachrejestracyjnych dotyczących obywateli %7łydów i nie-%7łydów.O ile wiemy, w Ministerstwie Pracy i OpiekiSpołecznej obowiązują te same co w całym państwieprzepisy, przewidujące całkowite równouprawnienieobywateli %7łydów.Dziennikarz  Kuznicy" miał zupełną rację.W  całympaństwie" dokładnie takie same przepisy obowiązywaływszystkich obywateli bez względu na wyznanie.Równouprawnienie %7łydów było zagwarantowane prawem.Niemniej praktyka społeczna była inna, o czym świadczyłymiędzy innymi te literki, bezmyślnie (?) dostawiane w biurachpośrednictwa pracy żydowskim interesantom.W praktyce %7łydzibyli na rynku pracy dyskryminowani, i to na wiele różnychsposobów.Wróćmy jeszcze raz do posiedzenia Prezydium CK%7łP, botam pojawiają się jako przedmiot dyskusji problemysygnalizowane przez skupiska żydowskie z całej Polski.Nazebraniu 6 kwietnia 1945 roku omawiano między innymisprawę odmowy Władz na zarejestrowanie tworzącychsię Spółdzielni %7łydowskich [zachowuję pisownięoryginału].Prawie wszystkie Komitety Miejscowe iWojewódzkie żalą się, że wszelkie próby zalegalizowaniaSpółdzielni nie dają pozytywnego wyniku, albowiemWładze kategorycznie odmawiają zarejestrowaniaSpółdzielni %7łydowskich120.Sprawozdanie z działalności Wydziału Produktywizacji zarok 1945 rozwija ten wątek, odsłaniając dalszy ciąg.Na skutek sygnalizowanych nam trudności z różnychokręgów w sprawie legalizowania spółdzielni przezOkręgowe Związki120%7łIH, CK%7łP, Prezydium, 303/1, 6 kwietnia 1945. Spółdzielnia" pisana jest w protokole dużą literą pewniedlatego, że spółdzielnie rzemieślnicze miały wielkie znaczeniejako miejsca pracy dla %7łydów, a  Władze", bo jak wiadomo,%7łydzi z CK%7łP i %7łydzi w ogóle z szacunkiem traktowali władze,chociaż władza traktowała ich, jak widać, rozmaicie. Rewizyjne interweniowano w Zarządzie Głównym ZwiązkuRewizyjnego Spółdzielni R.P.Zarząd Główny odniósł sięprzychylnie do naszych wywodów i w konsekwencji rozesłałokólnik, którym  poleca traktować sprawy żydowskichspółdzielni wytwórczych po spółdzielczemu na równi zesprawami polskich spółdzielni, bez wyróżniania ich ani bezutrudniania".Osobista interwencja Kierownika Wydziału ob.Kroszczora oraz rozesłanie okólnika odniosły pożądanyskutek, który okazał się w zalegalizowaniu szereguspółdzielni w Aodzi, Krakowie, Tarnowie, Warszawie iCzęstochowie121.Tak więc spółdzielnie, których najpierw nie udało się w tychmiejscowościach uruchomić, po interwencji zaczęłyfunkcjonować.A były to miasta, w których przebywało wielu%7łydów potrzebujących pracy.Inna metoda utrudniania żydowskim rzemieślnikomwykonywania zawodu polegała na nieuznawaniu ichkwalifikacji.Wydział Produktywizacji podejmował tę kwestię wdalszym ciągu sprawozdania z działalności za 1945 rok:W związku z trudnościami czynionymi przez IzbyRzemieślnicze w wydawaniu zaświadczeń stwierdzającychprawo wykonywania swego zawodu podjęto starania wDepartamencie Rzemiosł Ministerstwa Przemysłu.Departament Rzemiosł odniósł się z całkowitymzrozumieniem do wyjątkowej, ciężkiej sytuacji %7łydów i roze-słał do wszystkich Izb Rzemieślniczych odnośny okólnik,traktując tę sprawę bardzo liberalnie.Właściwy ustępokólnika brzmi:  Petent musi udowodnić posiadanie prawnabytych w drodze zeznań dwóch wiarogodnych świadków-rzemieślników, obywateli danej miejscowości.Zeznanie towinno być złożone albo osobiście, albo przez świadkówwobec urzędnika Izby, albo podpisy świadków muszą byćuwierzytelnione.Podpisy uwierzytelniać mogą właściwecechy.Dla osób narodowości żydowskiej podpisyuwierzytelniać121%7łIH, CK%7łP Wydział Produktywizacji, 303/XII/6. mogą właściwe Wojewódzkie względnie OkręgoweKomitety %7łydów Polskich.W wyjątkowych wypadkach,gdyby odszukanie świadków - rzemieślników napotykałona nieprzezwyciężone trudności, wystarczy zeznanieświadków nie - rzemieślników, o ile będą to osoby wpełni zasługujące na zaufanie"122.Wszystko to razem brzmi jak urzędowe nudziarstwo, ale wistocie mowa jest o bardzo istotnym aspekcie powojennejrzeczywistości i dotkliwej formie dyskryminacji %7łydów.Bo całemnóstwo akt i dokumentów urzędowych poginęło w czasiewojny i udowodnienie, choćby nawet własnej tożsamościwymagało uzyskiwania oficjalnych zaświadczeń za pomocąprocedur ad hoc lub na podstawie zeznań świadków.I w takichokolicznościach dobra lub zła wola lokalnych urzędników miałazasadnicze znaczenie.Ostracyzm i niechęć w stosunku do %7łydów manifestowałysię w miejscach pracy na wiele różnych sposobów [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki