[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dlacze-go wiÄ™c nie darÅ‚a siÄ™ w niebogÅ‚osy i nie próbowaÅ‚a go zaatakować? Z tak bliska wystar-czyÅ‚by zwykÅ‚y nóż, który nosiÅ‚a za pasem.A jednak, z jakiegoÅ› powodu wcale nie mia-Å‚a ochoty dotykać rÄ™kojeÅ›ci z koÅ›ci sÅ‚oniowej.MogÅ‚aby, zdaÅ‚a sobie sprawÄ™.KrÄ™pujÄ…ca jÄ…macka zniknęła.MogÅ‚aby przynajmniej zeskoczyć z jego konia i spróbować.Na to teżnie miaÅ‚a najmniejszej ochoty. CoÅ› ty mi zrobiÅ‚? zapytaÅ‚a.Spokojnie.Przynajmniej na tyle byÅ‚o jÄ… stać.Zawróciwszy konia z powrotem ku drodze, Logain wyjaÅ›niÅ‚, co jej zrobiÅ‚, ona zaÅ›wsparÅ‚a gÅ‚owÄ™ o jego szerokÄ… pierÅ› i zapÅ‚akaÅ‚a.I przysiÄ™gÅ‚a sobie w gÅ‚Ä™bi serca, że zmusiElaidÄ™, by za to zapÅ‚aciÅ‚a.O ile Logain kiedykolwiek jej pozwoli.Ta ostatnia myÅ›l zdaÅ‚asiÄ™ szczególnie gorzka i brzemienna w skutki.TARGMin siedziaÅ‚a z zaÅ‚ożonymi nogami w ciężkim od pozÅ‚oty fotelu z wysokim opar-ciem i próbowaÅ‚a zagÅ‚Ä™bić siÄ™ w lekturÄ™ dzieÅ‚a Herida Fela Rozum i nierozum, któregooprawiony w skórÄ™ egzemplarz spoczywaÅ‚ na jej kolanach.Nie byÅ‚o to Å‚atwe.Och, samaksiążka wywieraÅ‚a niemalże hipnotyczne wrażenie, pisma pana Fela zawsze porywaÅ‚y jÄ…w Å›wiaty myÅ›li, których istnienia ongiÅ›, pracujÄ…c w stajni, nawet sobie nie wyobrażaÅ‚a.Do dzisiaj nie mogÅ‚a siÄ™ pogodzić ze Å›mierciÄ… miÅ‚ego staruszka.W jego książkach miaÅ‚anadziejÄ™ odnalezć wskazówki co do przyczyn, które doprowadziÅ‚y do tragedii.Ciemneloki zafalowaÅ‚y, gdy potrzÄ…snęła gÅ‚owÄ…, próbujÄ…c skupić siÄ™ na lekturze.Książka byÅ‚a fascynujÄ…ca, jednak atmosfery w komnacie nie sposób byÅ‚o okreÅ›lić in-aczej jak sÅ‚owem deprymujÄ…ca.Niewielka sala tronowa Smoka Odrodzonego w PaÅ‚acuSÅ‚oÅ„ca aż ociekaÅ‚a zÅ‚otem, poczÄ…wszy od szerokich gzymsów, poprzez wysokie, wiszÄ…celustra, jakimi natychmiast zastÄ…piono te, które Rand potÅ‚ukÅ‚, dwa rzÄ™dy foteli identycz-nych z tym, na którym sama teraz zasiadaÅ‚a, a skoÅ„czywszy na wieÅ„czÄ…cym je podwyż-szeniu stanowiÄ…cym podstawÄ™ Tronu SÅ‚oÅ„ca.Sam tron stanowiÅ‚ przykÅ‚ad najwiÄ™kszejpotwornoÅ›ci stylizowany na modÅ‚Ä™ obowiÄ…zujÄ…cÄ… w Azie, jak sobie jÄ… wyobrażali ca-irhieniaÅ„scy rzemieÅ›lnicy, siedzisko miaÅ‚ wsparte na dwu Smokach, dwa kolejne sÅ‚uży-Å‚y za porÄ™cze, jeszcze inne wspinaÅ‚y siÄ™ na oparcie, pozierajÄ…c oczyma z wielkich kamie-ni sÅ‚onecznych, caÅ‚ość wrÄ™cz kÅ‚uÅ‚a oczy pozÅ‚otÄ… i czerwonÄ… emaliÄ….Masywna zÅ‚ota tar-cza WschodzÄ…cego SÅ‚oÅ„ca z falistymi promieniami osadzona w wypolerowanych pÅ‚yt-kach posadzki pogÅ‚Ä™biaÅ‚a tylko przytÅ‚aczajÄ…ce wrażenie.Przynajmniej w dwu wielkichkominkach taÅ„czyÅ‚y pÅ‚omienie, na tyle wysokie, że mogÅ‚aby caÅ‚a siÄ™ w nich upiec, i onedawaÅ‚y komnacie ciepÅ‚o, które w zestawieniu z sypiÄ…cym za oknami Å›niegiem tworzy-Å‚o atmosferÄ™ przytulnoÅ›ci.Poza tym byÅ‚y to pokoje Randa, sama myÅ›l o tym wystar-czaÅ‚a, by nieco rozproszyć ogarniajÄ…ce jÄ… przygnÄ™bienie.Jednak uÅ›wiadomiwszy to so-bie, zaraz poczuÅ‚a kolejny napÅ‚yw irytacji.BÄ™dÄ… to pokoje Randa, jeÅ›li kiedykolwiek ze-chce do nich wrócić.Bardzo irytujÄ…ca myÅ›l.MiÅ‚ość do mężczyzny polegaÅ‚a chyba głów-nie na nieustannej koniecznoÅ›ci przyznawania siÄ™ przed sobÄ… do rozmaitych irytujÄ…-cych myÅ›li!460ZmieniÅ‚a pozycjÄ™, w próżnym wysiÅ‚ku usadowienia siÄ™ wygodniej, znowu powróciÅ‚ado lektury, jednak wzrok jej wciąż uciekaÅ‚ w stronÄ™ wysokich drzwi, również obficie wy-sadzanych glifami WschodzÄ…cych SÅ‚oÅ„c w pozÅ‚ocie.CaÅ‚y czas miaÅ‚a nadziejÄ™, że Randza chwilÄ™ przez nie przejdzie, a równoczeÅ›nie baÅ‚a siÄ™, że zaraz zobaczy SorileÄ™ lub Cad-suane.Odruchowo wygÅ‚adziÅ‚a poÅ‚y bÅ‚Ä™kitnego ka5àana, muskajÄ…c palcami drobne pÅ‚at-ki Å›niegu wyha5àowane na klapach.Kolejne plecionkÄ… zdobiÅ‚y rÄ™kawy i nogawki spodnitak obcisÅ‚ych, że ledwie daÅ‚a radÄ™ wbić w nie Å‚ydki.Ubiór nie różniÅ‚ siÄ™ bardzo od stro-jów, które przez caÅ‚e życie nosiÅ‚a.NaprawdÄ™.Jak dotÄ…d, chociaż do woli folgowaÅ‚a sobiew zdobnych ha5àach, udawaÅ‚o jej siÄ™ uniknąć koniecznoÅ›ci naÅ‚ożenia sukienki, aczkol-wiek obawiaÅ‚a siÄ™, że Sorilea w koÅ„cu postawi na swoim, nawet gdyby MÄ…dre musiaÅ‚ywÅ‚asnymi rÄ™kami zdzierać z niej ulubione ubrania.Ta kobieta wiedziaÅ‚a o niej i Randzie.WiedziaÅ‚a wszystko.Min poczuÅ‚a, jak pÅ‚onÄ…jej policzki.Sorilea najwyrazniej caÅ‚y czas zastanawiaÅ‚a siÄ™, czy Min Farshaw jest odpo-wiedniÄ….kochankÄ….dla Randa al àora.Wraz z tym sÅ‚owem opanowaÅ‚a jÄ… jakaÅ› gÅ‚u-pawa frywolność, skarciÅ‚a siÄ™ w myÅ›lach, nie byÅ‚a przecież żadnÄ… pustogÅ‚owÄ… dziewojÄ…!A równoczeÅ›nie wywoÅ‚aÅ‚o ono w niej poczucie winy i chęć obejrzenia siÄ™ przez ramiÄ™,czy przypadkiem nie ma tu którejÅ› z ciotek, które jÄ… wychowywaÅ‚y. Nie pomyÅ›laÅ‚aze zÅ‚oÅ›ciÄ… nie masz pusto w gÅ‚owie.Pustka w porównaniu z tobÄ… może siÄ™ poszczy-cić caÅ‚kiem niezÅ‚ym rozumem.Może zresztÄ… Sorilea chciaÅ‚a siÄ™ upewnić, czy to Rand jest odpowiedni dla Min, nie-kiedy tak wÅ‚aÅ›nie caÅ‚a rzecz wyglÄ…daÅ‚a.MÄ…dre zaakceptowaÅ‚y Min jako jednÄ… z nich,a przynajmniej prawie, niemniej w ciÄ…gu ostatnich kilku tygodni Sorilea traktowaÅ‚a jÄ…jak pranie, które należy przepuÅ›cić przez wyżymaczkÄ™.SiwowÅ‚osa MÄ…dra o pomarsz-czonej twarzy chciaÅ‚a wiedzieć o niej, jak również o Randzie, wszystko.ChciaÅ‚a nawetdostać proch z dna jego kieszeni! Po dwakroć Min próbowaÅ‚a uniknąć nie koÅ„czÄ…cegosiÄ™ przesÅ‚uchania, a Sorilea dwukrotnie wyciÄ…gnęła rózgÄ™! Ta potworna starucha zwy-czajnie przeÅ‚ożyÅ‚a jÄ… przez blat najbliższego stoÅ‚u, a kiedy wszystko siÄ™ skoÅ„czyÅ‚o, po-wiedziaÅ‚a, że być może ten sposób przyczyni siÄ™ do poprawy jej pamiÄ™ci.Przy czym żad-na z pozostaÅ‚ych MÄ…drych nie okazaÅ‚a jej nawet Å›ladu współczucia! ZwiatÅ‚oÅ›ci, ileż trze-ba znosić dla mężczyzny! A na dodatek i tak nie bÄ™dzie go mogÅ‚a mieć tylko dla siebie!Z Cadsuane natomiast byÅ‚o zupeÅ‚nie inaczej.PeÅ‚na niezmierzonego dostojeÅ„stwaAes Sedai o wÅ‚osach tak srebrnych, jak Sorilei byÅ‚y biaÅ‚e, z pozoru nawet na jotÄ™ niedbaÅ‚a o Randa czy Min, a jednak wiÄ™kszość czasu spÄ™dzaÅ‚a w PaÅ‚acu SÅ‚oÅ„ca.CaÅ‚kowi-te unikanie spotkania z niÄ… byÅ‚o niemożliwe, najwyrazniej swobodnie spacerowaÅ‚a tam,gdzie tylko zapragnęła.A kiedy Cadsuane spoglÄ…daÅ‚a na Min, choćby tylko przelotnie,ta nie mogÅ‚a nic poradzić, że zaraz stawaÅ‚a jej przed oczyma kobieta, na której rozkazbyki bÄ™dÄ… taÅ„czyć i niedzwiedzie Å›piewać.CaÅ‚y czas spodziewaÅ‚a siÄ™, że Cadsuane wska-że na niÄ… palcem i oznajmi, że nadszedÅ‚ czas, by Min Farshaw nauczyÅ‚a siÄ™ żonglować461piÅ‚eczkÄ… na nosie.WczeÅ›niej czy pózniej Rand bÄ™dzie musiaÅ‚ znowu stawić czoÅ‚o Cad-suane, a na samÄ… tÄ™ myÅ›l Min czuÅ‚a, jak żoÅ‚Ä…dek skrÄ™ca siÄ™ jej w ciasny supeÅ‚.Znowu pochyliÅ‚a siÄ™ nad książkÄ….A wtedy jedno skrzydÅ‚o drzwi otworzyÅ‚o siÄ™ gwaÅ‚-townie i do Å›rodka wkroczyÅ‚ Rand piastujÄ…cy BerÅ‚o Smoka w zagiÄ™ciu Å‚okcia.Na gÅ‚owiemiaÅ‚ zÅ‚otÄ… koronÄ™ w ksztaÅ‚cie szerokiego splotu wawrzynu to musiaÅ‚a być ta KoronaMieczy, o której wszyscy tyle mówili nogi nadzwyczaj korzystnie prezentowaÅ‚y siÄ™w obcisÅ‚ych spodniach, ha5àowany zÅ‚otem ka5àan z zielonego jedwabiu uderzaÅ‚ w oczypiÄ™knym krojem.CaÅ‚y byÅ‚ piÄ™kny
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- Indeks
- ebooks pl prawda o kielcach 1946 r jerzy robert nowak historia żydzi polityka polska rzeczpospolita państwo ojczyzna patriotyzm honor nkwd prowokacja
- Kiyosaki Robert Bogaty Ojciec Biedny Ojciec[cz. 1]
- Roberts Nora Trzy Siostry [Siostry z klanu MacGregor]
- Robert T. Kiyosaki i Sharon L. Lechter Bogaty ojciec, Biedny ojciec Kwadrant przepływu pieniędzy[Cz. 2]
- Roberts Nora Bracia MacKade 01 i 02 Braterska więŸ tom1 Powrót Rafe'a tom2 Duma Jareda
- Roberto Why Great Leaders Don't Take Yes for an Answer Managing for Conflict and Consensus
- Roberts Nora Niebezpieczna miłoœć 02 Kuzyn z Bretanii (NYTBA. Romans)
- Roberts Nora Saga rodu Concannonów 02 Zrodzona z lodu
- Vrilology The Secret Science of the Ancient Aryans by Robert Blumetti (2006)
- Christine Feehan [Dark 18] Dark Possession (v5.0) (epub) i
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- elpos.htw.pl