[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.– Zasnęłam i obudziłam się akurat wtedy, gdy zaczęła się– Zapomniałaś, że woda jest moim żywiołem.– Uniosła dłonieprzemiana.– Położyłam ręce na brzuchu, pamiętając jak bardzo sięi cała woda poleciała do niej, nawet ta z moich ubrań i włosów.Pobałam.– Miałam do wyboru zrobić to, albo uciec i ukryć się wchwili byłam całkowicie sucha i wszystko było czyste.Samałazience mówiąc mu, żeby wyszedł.mogłabym powiedzieć Avanna, ale to nie podziałałoby na podłodze.– To z pewnością nie byłby dobry sposób na rozpoczęcieNadia zaciągnęła mnie do apartamentu i zamknęła drzwi.Jejpoważnego związku.– Zabrała swoje palce z dala od moichdługie syrenie czerwone włosy spłynęły na jedną stronę, gdywłosów.– Widzę, że przyjął to dobrze.uśmiechając się, przechyliła głowę.– Był niesamowity.– Uprawiałaś seks.Przeszłyśmy po jej dywanie, mijając malowidła ścienne wMoją skórę rozgrzały iskierki rozkoszy.salonie, które sprawiły, że poczułam się jakbym była w oceanie.– Jak nigdy.Ławice ryb i inne morskie żyjątka pływały w poprzekBędąc syreną, jej zmysłowy uśmiech był zawsze naturalny.–realistycznych malowideł, przedstawiających jej dom w oceanieWidzę, że to nie był Rodan.atlantyckim.Cień winy próbował wbić się w moje szczęście, ponieważDotarłyśmy do kuchni, gdzie zapach wskazywał, że gotowałauprawiałam seks z Rodanem tylko kilka dni wcześniej, zanimwspaniałą kolację.Zdecydowanie jakąś rybę.zrobiłam to dzisiaj z Adamem.Nie miałam jednak zamiaru– Mów – powiedziała, stając przy lodówce.– Chcę wszystkopozwolić temu zabrać ode mnie to, co dzieliliśmy.Przynajmniej nieusłyszeć.teraz.– Po prostu na mnie spojrzał, jakbym była najpiękniejszą– To był najbardziej niesamowity seks – powiedziałam.rzeczą, jaką kiedykolwiek widział.– Do mojej twarzy stanowczo– Z kim?przykleił się rozmarzony uśmiech.– A potem powiedział, że jestem– Z Adamem Boydem.piękna.– str.119 –– Bo jesteś – powiedziała Nadia.– Właśnie to zawszeŻadnego mięsa.Rozwinęły za to uwielbienie do słodkości tegousiłowałyśmy ci powiedzieć razem z Oliwią i Caprice.– urwała,świata, jak Nancy i jej czekolada.Nadia wykształciła w sobiezdając sobie sprawę, że właśnie wspomniała Caprice, jakby nadalupodobanie do smaku chmielu – czyli innymi słowy, do piwa.Jejbyła częścią naszego dawnego kwartetu.– Tęsknię za nią.– Zwykleulubionym było Bud.kryształowy głos Nadii zabrzmiał ochryple.– Chcesz pójść ze mną i zobaczyć La Bohemę w Met, za tydzieńSpuściłam wzrok na swoje cienkie palce, ponownie myśląc ow piątek? – Nadia bezwzględnie kochała operę.To było wielkimuratowaniu jej.Ale demon Chance.zaskoczeniem, odkąd syreny ubóstwiały własne śpiewanie.Z tym,Sposób, w jaki ją podszedł.Nigdy nie mogłaby przewidzieć,że ich śpiewy zwykle oznaczały dla mężczyzn śmierć.– Właśnieco nadchodziło.kupiłam okresowe bilety.Zjadłyśmy na kolację łososia, zajmując się babskimiUśmiechnęłam, widząc jej entuzjazm.pogawędkami.Opowiedziałam jej o moim popołudniu i wieczorze z– Jasne.Będę gotowa, zanim będziemy musiały wyruszyć doAdamem, zaś Nadia bombardowała mnie pytaniami, chcąc wiedziećpracy.co się działo podczas potyczki z demonem, który omal mnie nie– Świetnie! – Twarz Nadii rozświetliła radość, gdy mówiła ozabił.Będę musiała powiedzieć o tym wszystkim także Rodanowi ipójściu na jakąkolwiek sztukę w wielkomiejskiej operze.Byłam zOliwii.Och i T też.nią tam kilka razy.– Za dwa tygodnie możemy pójść na L'elisirGdy imię Caprice znowu zostało wymienione, oczy Nadii nagled'amore.przypomniały mi o oceanie, a ona sama wyglądała, jakby właśnie– Eliksir Miłości.odpłynęła z falami do swojego domu.Nadia była syreną z trójkątaPomyślałam o Adamie.Czy to, co jest między nami,bermudzkiego, jedną z istot, przez które wszystkie statki ikiedykolwiek zajdzie tak daleko? Dojdzie do miłości?samoloty przekraczające ich terytorium zaginęły i nigdy więcej ichCzas wykopać tę myśl z mojej głowy.Skoczyć daleeeeko przednie widziano.siebie.Rodan zwerbował Nadię, ponieważ Strażniczka chciała, abyDługie włosy Nadii opadły jej na ramiona, gdy pochyliła się dojej talent znalazł się wśród drużyny tropicieli w mieście.przodu.Przysięgam, wyglądała jak Arielka z Małej Syrenki zeNadia uniosła kufel i wypiła go do cna.swoimi gęstymi, grubymi czerwonymi włosami
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- Indeks
- Cheyenne Meadows [Wind Warrio Silver Spoons [Silver] (epub) i
- Andrea Cremer Cień Nocy #3 Bloodroose (tum. nieoficjalne Translate Dreams)
- Robards Karen Nocna pora popr
- Vaughn Carrie Kitty i Nocna Godzina
- Christian Parenti Tropic of Chaos Climate Chang n
- Cheyenne McCray [Night Tracke Zombies Sold Separately (epub)
- Cheyenne McCray [Riding Tall Branded for You (epub)
- Cheyenne McCray & MacKenzie McK Kalina's Discovery
- Zafon Carlos Ruiz Cień wiatru
- Nevermore Cienie Kelly Creagh [nie skan]
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- sulimczyk.pev.pl