[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Racja, dziękuję.- Odkaszlnął i usiadł prosto.- Reszta tej opowieści jest powszechnieznana.Na jednym z trawiastych kortów chłopcy natknęli się na Errola Swade a i CurtisaYellera.Gazety podawały, jaki dzielny był Alexander, który próbował schwytać złodziei, niebacząc na własne bezpieczeństwo.To wersja sprzedawana przez moich ludzi.Wrzeczywistości był naćpany i postąpił zupełnie irracjonalnie.Rzucił się na tych opryszków,jakby był Supermanem.Ten cały Yeller, którego pózniej zastrzelili policjanci, porzucił łup iuciekł.Jednak Errol Swade był grozniejszym przeciwnikiem.Wyjął nóż sprężynowy i przebiłserce mojego syna jak balon.Mówiono, że z zimną krwią.Nonszalancko.Senator Cross zamilkł.Myron czekał, aż podejmie opowieść.Kiedy stało się jasne, żepowiedział już wszystko, Myron zapytał:- Po co przyszli do klubu?- Kto?- Swade i Yeller.Senator Cross zrobił zdumioną minę.- Byli złodziejami.- Skąd pan to wie?- A co innego mogli tam robić, jak nie kraść?Myron wzruszył ramionami.- Na przykład sprzedawać narkotyki pańskiemu synowi.Takie wyjaśnienie wydaje siębardziej przekonujące niż próba nocnej kradzieży w klubie tenisowym.Cross pokręcił głową.- Mieli przy sobie różne rzeczy.Rakiety tenisowe.Piłki.- Kto tak twierdził?- Gregory i pozostali.Te rzeczy znaleziono na miejscu zbrodni.- Rakiety tenisowe i piłki?- Może było tam jeszcze coś, nie pamiętam.- I po to tam przyszli? - rzekł Myron.- Kraść sprzęt do tenisa?- Policja uważa, że mój syn zaskoczył ich w trakcie dokonywania przestępstwa.- Przecież pański syn natknął się na nich na zewnątrz.Jeśli ukradli jakiś sprzęt, tooznaczałoby, że już byli w środku.- Co pan chce zasugerować? - zapytał ostro senator.- %7łe mój syn został zamordowanyw wyniku sprzeczki przy transakcji narkotykowej?- Jak tylko usiłuję ustalić fakty.- Czy gdyby to było morderstwo w trakcie transakcji narkotykowej, jego związek ześmiercią Valerie byłby bardziej prawdopodobny?- Nie.- A zatem czego chce pan dowieść?- Niczego.Ja tylko rozważam różne możliwości.I co stało się potem? Zaraz pomorderstwie.Senator znów spojrzał przed siebie, tym razem w kierunku jednego z portretów, aleMyron nie sądził, żeby Cross widział ten obraz.- Gregory i pozostali chłopcy wrócili biegiem na przyjęcie - powiedział głuchymgłosem.- Wyszedłem za nimi na zewnątrz.Z ust Alexandra płynęła pienista krew.Zanim doniego dobiegłem, nie żył.Milczał chwilę.- Może pan sobie wyobrazić resztę.Działałem jak automat.Właściwie niewielerobiłem.Wyręczyli mnie moi pomocnicy.I ojciec Gregory ego, który jest tutaj starszymwspornikiem.Ja tylko stałem i machinalnie kiwałem głową.Nie będę pana okłamywał.Niezamierzam twierdzić, że nie wiedziałem, co się dzieje.Wiedziałem.Trudno pozbyć sięzakorzenionych nawyków, Myronie.Nie ma bardziej samolubnego stworzenia od polityka.Tak łatwo usprawiedliwiamy nasz egoizm dobrem ogółu.Dlatego wyciszono sprawę.- A gdyby prawda wyszła teraz na jaw?Uśmiechnął się.- Byłbym skończony.Jednak już się tego nie obawiam.A może i to jest kłamstwem,kto wie? - Rozłożył ręce i znów je opuścił.- Jednak moja żona nigdy nie dowiedziała sięprawdy.Nie wiem, co by się stało, gdyby poznała ją teraz Naprawdę nie wiem.Alexander byłdobrym dzieciakiem, panie Bolitar.Nie chcę, żeby szargano jego pamięć.Narkotyki wcalenie czynią Errola Swade a czy Curtisa Yellera mniej, a mojego syna bardziej winnym.Nieprosił się o pchnięcie nożem.Myron odczekał chwilę.Potem zadał najważniejsze pytanie:- A co z Deanną Yeller?Zdziwienie.- Z kim?- Z matką Curtisa Yellera.- Co z nią?- Nie utrzymuje pan z nią żadnych kontaktów?Jeszcze większe zdziwienie.- Oczywiście, że nie.Dlaczego pan pyta?- Nigdy nie płacił jej pan za milczenie?- O czym?- O okolicznościach śmierci pańskiego syna.- Nie.Dlaczego miałbym to robić?- Nigdy nie przeprowadzono sekcji zwłok Curtisa Yellera.To dziwne, nie sądzi pan?- Jeśli sugeruje pan, że policja nie postępowała w tej sprawie ściśle według przepisów,nie mogę odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ nie wiem.I nie obchodzi mnie to.Owszem,sam zastanawiałem się nad strzelaniną.Może tamtej nocy ukryto nie tylko fakty dotyczącemojego syna.Jeśli tak było, ja nie miałem z tym nic wspólnego.Co więcej, nie widzężadnego ewentualnego związku ze śmiercią Valerie Simpson.Prawdę mówiąc, w ogóle niedostrzegam jakiegokolwiek powiązania tej sprawy z Valerie.- Czy ona tamtej nocy była na przyjęciu?- Valerie? Oczywiście.- Czy pan wie, gdzie była w chwili, kiedy zamordowano Alexandra?- Nie.- A pamięta pan, jak zareagowała na wiadomość o jego śmierci?- Była załamana.Jej narzeczony właśnie został zamordowany z zimną krwią.Byłarozkojarzona i zła.- Aprobował pan ich związek?- Tak, jak najbardziej.Uważałem, że Valerie jest trochę za poważna.Zbyt smutna.Jednak lubiłem ją.Ona i Alexander tworzyli ładną parę.- Jej nazwisko nie zostało nigdzie wymienione w powiązaniu z morderstwem panasyna.Dlaczego?Obwisłe policzki znów zadrgały.- Sam pan wie dlaczego - rzekł senator.- Valerie Simpson wciąż była znakomitością.Uważaliśmy, że i tak jest dość zamieszania i nie ma potrzeby wplątywać jej w tę historię.Niechodziło o to, czy ją lubimy, czy nie.Po prostu chcieliśmy jak najbardziej wyciszyć tęsprawę.Nie dopuścić do tego, żeby znalazła się na pierwszych stronach gazet.- Poszczęściło się wam.- Co ma pan na myśli?- Yeller został zabity.Swade znikł.Cross kilkakrotnie zamrugał oczami.- Nie jestem pewien, czy zrozumiałem.- Gdyby żyli, byłby proces.A ten znów przyciągnąłby uwagę prasy.Może w takimstopniu, że pańscy ludzie nie zdołaliby już sobie z tym poradzić.Cross uśmiechnął się.- Rozumiem.Słyszał pan plotki.- Plotki?- O tym, że kazałem zabić Errola Swade a, a mafia oddała mi tę przysługę, i tympodobne bzdury.- Musi pan przyznać, senatorze, że ta sprawa zakończyła się w sposób bardzowygodny dla pana jako osoby publicznej Nie pozostał nikt, kto mógłby podważyć wersjęsprzedawaną przez pańskich ludzi.- Nie opłakuję Curtisa Yellera i nie sądzę, żebym ronił łzy, gdyby Errol Swade zostałzamordowany.Jednak nie znam żadnych gangsterów.Może to głupio zabrzmi, ale nawet niewiedziałbym, w jaki sposób zapewnić sobie pomoc mafii.Aczkolwiek wynająłemdetektywów, żeby szukali Swade a.- Odkryli coś?- Nie.Uważają, że Swade nie żyje.Policja też jest tego zdania.To był śmieć.Jeszczeprzed tym wypadkiem staczał się po równi pochyłej.Myron zadał mu jeszcze kilka pytań, ale nie dowiedział się niczego więcej.Po kilkukolejnych minutach obaj wstali.- Miałby pan coś przeciwko temu, gdybym przed wyjściem porozmawiał z GregorymCaufieldem? - zapytał Myron.- Wolałbym, żeby pan tego nie robił
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- Indeks
- Chesterton Krotka historia Angl
- Coben, Harlan Bez skrupołów
- Richard Falk The Declining World Order, America's Imperial Geopolitics (2004)
- j%C4%99zyk+polski+sprawdziany
- Allen Danice Bracia rywale
- John Varley Gaea 3 Demon
- Menzel Iwona W poszukiwaniu zapachu snów 01 W poszukiwaniu zapachu snów
- Scott Walter Rozbóynik morski tom 1 4
- Kraszewski Józef Ignacy Z siedmioletniej wojny czasy Sasów i szpieg Bruhla
- Masodik kiserlet A gyanusitot Lynne Graham
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- chiara76.htw.pl