[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Komendant Marcus Oberman stał przed jednym z okien - wysoki, mocnej budowy człowiek, wszarym garniturze i stalowoniebieskim krawacie.Włosy miał siwe, krótko obcięte, na wojskowąmodłę.Dowodzenie też odcisnęło na nim piętno, ale pozostał przystojnym mężczyzną, zdumiewającosprawnym jak na swoje osiemdziesiąt sześć lat.- Komendancie Oberman - powiedział Whitney.- To porucznik Dallas.- Pani porucznik - Oberman wyciągnął rękę - dziękuję, że zgodziła się pani tu przyjść, żeby się zemną spotkać.Rozumiem, jak cenny jest pani czas.- Rozmowa z panem to zaszczyt, panie komendancie. - Tak, jak dla mnie rozmowa z panią.Cieszy się pani wspaniałą opinią.Dowódca wyraża się opani w samych superlatywach.- Dziękuję, panie komendancie.- Możemy usiąść? - spytał Oberman, zwracając się do Whitneya.- Ależ naturalnie.- Whitney wskazał fotele.Oberman zajął miejsce w jednym z nich.- Dopiero co skończyła pani akademię, kiedy odszedłem na emeryturę -zaczął mówić - aleśledziłem niektóre z pani dochodzeń w mediach i słyszałem co nieco przy żłobie, gdzie się zbieramymy, stare wygi.Uśmiechnął się i spojrzał na nią przyjaznie niebieskimi oczami, które odziedziczyła po nim córka.Ale Eve czuła, że jest oceniana.Nie miała o to pretensji, bo sama robiła to samo.- Naturalnie teraz, po sukcesie, jaki odniosła książka Nadine Furst, pani praca przy sprawieIcove'ów została dobrze udokumentowana.Zgodzisz się ze mną, Jack, że zainteresowanie tymśledztwem dobrze przysłużyło się wydziałowi? To, jak było prowadzone i zakończone?- Owszem.- Z tego, co mi powiedziano i co sam zauważyłem, pani porucznik, podczas śledztwa ostro ścierasię pani z innymi policjantami.- To z pewnością celne spostrzeżenie, panie komendancie.Uśmiechnął się szerzej.- Jeśli od czasu do czasu policjant nie zetrze się ostro ze swoimi kolegami, to według mnie niewykonuje dobrze swoich obowiązków.Rozsiadł się swobodniej w fotelu.%7łeby wprowadzić swobodniejszą atmosferę, pomyślała Eve, jakona to zrobiła, rozmawiając z Trueheartem.- Trzeba pewności siebie, nawet uporu, a także wiedzy, talentu, poświęcenia, żeby wytrzymać w tejpracy i awansować.Rozumiem, że w tej chwili pani i moja córka ostro się starłyście.- Przykro mi, jeśli porucznik Oberman tak to widzi.Skinął głową i utkwił wzrok w Eve.Ma wciąż oczy gliniarza, pomyślała.Przenikliwe, sondujące,potrafi nimi dostrzec to, co się kryje w głębi człowieka.- Komendant Whitney zaświadczy, że nie mam zwyczaju wtrącać się do pracy wydziału.Już niepiastuję tego stanowiska, a swojego następcę darzę pełnym szacunkiem.- A ja darzę szacunkiem pana, panie komendancie. - Ale ojciec jest ojcem, pani porucznik, i to funkcja dożywotnia.Rozumiem, że między panią iporucznik Oberman mogą istnieć pewne tarcia, ponieważ macie zupełnie inne charaktery, inny stylpracy.Ale obie jesteście oficerami policji nowojorskiej.- Tak jest, panie komendancie.- Nie zamierzałem się w żaden sposób wtrącać do tej sprawy.- Uniósł ręce i je rozłożył.- Nawetkiedy byłem szefem, uważałem, że funkcjonariusze powinni sami dochodzić do porozumienia wtakich kwestiach.Tatuś odmawia pomocy w usunięciu przeszkód? - pomyślała Eve.To musiało zdenerwować Renee.- Zgadzam się z panem, panie komendancie.- Zmieniłem zdanie dopiero po tym, jak się dowiedziałem, że dziś nad ranem zginął jeden z ludzimojej córki.Funkcjonariusz, który był powodem tych tarć.- Wielka szkoda, że detektyw Garnet stracił życie, panie komendancie.- Zmierć każdego człowieka oddziałuje na nas wszystkich, ale przede wszystkim na jego dowódcę.Pani też straciła kilku swoich podwładnych, pani porucznik.- Zgadza się, panie komendancie.- Potrafiła wymienić ich nazwiska.Znała ich twarze.- Mam nadzieję, pani porucznik, że w obliczu tych nowych, tragicznych okoliczności zgodzi siępani usunąć złą opinię z akt zmarłego funkcjonariusza policji.Przyznaję, że na nią zasłużył - dodał.-Ale apeluję teraz o to w imieniu porucznik Oberman i jej podwładnego.- Przykro mi, panie komendancie, lecz nie mogę spełnić pańskiej prośby.Cofnął się w fotelu, wyraznie zaskoczony [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki