[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zerknęła na Emmę, zasłuchaną w to, co mówił Brix, a potem na Hannah, która rozglądała się po sali,umyślnie rzucając swoje podopieczne na głęboką wodę.Quentin pochylił się ku Claire. Podziwiałem panią i pani córkę.Jesteście obie niezwykle piękne i wyglądacie na parę dobrych przyjaciółek. Dziękuję.Jesteśmy dobrymi przyjaciółkami.Na ogół.Zaśmiał się cicho. No cóż, cenię pani szczerość.Brix i ja nie osiągnęliśmy nawet tyle.64 Podczas obiadu wyglądaliście na bardzo zżytych zdziwiłasię. To nasze zewnętrzne podobieństwo nasuwa wielu ludziom przypuszczenie, że jesteśmy ze sobą blisko.Ale taknaprawdę nigdy nam się to nie udało.Claire była zdumiona nagłymi zwierzeniami obcego jej człowieka, lecz Quentin zdawał się tego nie zauważać. Przypuszczam, że przyczyną naszych obecnych nieporozumień jest fakt, że razem pracujemy.To często prowadzido dodatkowych napięć międzypokoleniowych.Nie sądzę, żeby miała pani z Emmą podobny problem. Wspólnej pracy? Nie, Emma skończyła dopiero szkołę średnią.Tym razem on wyglądał na zaskoczonego. Sprawia wrażenie starszej. Popatrzył z zadumą na Emmę i Brixa. Ma siedemnaście lat rzuciła Claire mimochodem, ale było to ostrzeżenie, informacja dla Quentina, którąpowinien przekazać synowi.Obserwowała córkę i Brixa, którzy przenieśli się w głąb baru, świadoma tego, że tworząuderzająco piękną parę.Emma wysoka i gibka w miniaturowej sukience, z płomiennymi czerwonozłotymi włosami,które chwytały błyski światła, i Brix o mrocznej urodzie, wyższy od niej o głowę, szeroki w ramionach.Chodziłlekko rozkołysanym krokiem, który budził w Claire nieufność. Wybiera się zapewne na studia? zapytał Quentin.Skinęła głową. We wrześniu. A pani? Gdzie pani mieszka? W Wilton, Connecticut.Właśnie kupiłyśmy tam dom. Cóż za wspaniała niespodzianka! Uśmiechnął się szeroko. Jesteśmy sąsiadami.Mieszkam w Darien.Mamprzedsiębiorstwo w Norwalk. Norwalk. Przypomniała sobie, co mówiła agentka biura podróży. Jakieś laboratorium czy tak? Niepamiętam nazwy. Laboratoria Eigera.Skąd pani o tym wie? Agentka z biura podróży wspomniała mi o wybitnych osobistościach, które popłyną tym statkiem.71Zmarszczył brwi. Głupia kobieta.Zastanawiam się, ilu jeszcze osobom opowiedziała o moich podróżach. Przykro mi.Nie miałam. To nie pani wina, tylko jej.W tym wypadku powinienem być jej wdzięczny, ponieważ sprawiła, że sięspotkaliśmy.Ale nie skorzystam więcej z jej usług i pani też nie radzę, jeżeli ceni pani swoją prywatność.A zatemkupiłyście panie dom.Mieszka w nim pani tylko z Emmą? I z Hannah.Kelner przyniósł drinki i ustawił je ceremonialnie przed nimi, po czym zajął się rozmieszczaniem miseczek zorzeszkami pośrodku stołu. Zwietnie! stwierdził Quentin i kelner, uznawszy to za polecenie odejścia, usunął się natychmiast. Tylko z Hannah? Tak. Jest pani wdową? Rozwódką? Rozwódką. Ujęła lampkę koniaku i usiadła wygodnie.Rozluzniła się trochę, choć ta część jej osoby, któraobserwowała Emmę, była zaniepokojona faktem, że córka zamówiła brandy.Przecież nigdy nie piła nic oprócz wina,i to dopiero od roku.Koniak i Brix Eiger jednego wieczoru piorunująca mieszanka! W tym momencie Emmapodniosła wzrok i ich oczy się spotkały.Córka uśmiechnęła się szybko, z przestrachem, i zerknęła w dół, na swojesplecione dłonie.Będziemy musiały porozmawiać, pomyślała Claire, dzisiaj albo jutro rano.Ale teraz zwróciła się ku Quentinowi.Znała doskonale rytuał, jaki kobieta i mężczyzna odprawiają przy pierwszymspotkaniu.Zazwyczaj nużyła ją litania wiecznie tych samych pytań o pracę, dom, poprzednich partnerów życiowych,upodobania i uprzedzenia; pytań, które zmieniały pierwszą, a często i drugą randkę w wywiad środowiskowy.Quentin jednak był elokwentny i niewymagający, zupełnie nieskrępowany i doskonale panował nad sytuacją.A przytym nie narzucał się, kierował rozmową równie dyskretnie, jak dyskretnie przemieścił je z jadalni do baru.Jaka to wygoda, stwierdziła Claire, pozwalać, by kto inny przejął ster.72Zobaczyła, że Emma obrzuca ją szybkim, ukradkowym spojrzeniem, i zastanowiła się, co też córka mogła zobaczyć.Wyprostowała się na krześle, odsunęła nieco od Quentina i spuściła oczy.Nie mogę okazywać przesadnego zainteresowania mężczyzną na oczach córki.Mogłaby doznać wstrząsu, nakazałasobie. Od czasu do czasu mieszkaliśmy razem, Brix i ja mówił Quentin. Zawsze graliśmy sobie na nerwach,chociaż robiliśmy wszystko, by zdobyć się na tolerancję.Potem poszedł do szkoły z internatem, następnie na studia.Teraz ma oczywiście własne mieszkanie.Myślę, że mogę być o niego spokojny.Dzieci, które miały trudnedzieciństwo, spadają na ogół jak kot na cztery łapy, a Brix poradził sobie lepiej niż większość z nich. Ciężkie dzieciństwo? zdziwiła się Claire. Och, typowe problemy.Rodzice zbyt pochłonięci własnymi sprawami i tym podobne. Milczał przez chwilę.Nie, założę się, że pani tego nie zna.Prawdopodobnie uczyniła pani z Emmy ośrodek swego życia i zapewniła jejwszystko, czego córka pragnęła.Claire potrząsnęła głową z uśmiechem. Nie mogłam.Nigdy nie miałyśmy dość pieniędzy.Ale poświęciłam jej wiele uwagi. Wiele uwagi? Tak, kiedy byłyśmy razem. I nie wyszła pani powtórnie za mąż? Nie.A pan? zapytała po krótkiej chwili milczenia. Och, wielokrotnie.To znaczy trzy razy po rozwodzie z matką Brixa.Ona próbowała jeszcze dwukrotnie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- Indeks
- Michael Hirsh At War with Ourselves, Why America Is Squandering Its Chance to Build a Better World (2004)
- Gribbin John & White Michael W poszukiwaniu kota Schrödingera realizm w fizyce kwantowej
- 46.Trylogia Kryzys Czarnej Floty t.1 Przed Burzš Michael P. Kube McDowell
- Michael J. Hanmer Discount Voting, Voter Registration Reforms and their Effects (2009)
- Michael Thomas American Policy toward Israel, The Power and Limits of Beliefs (2007)
- Gwiezdne Wojny 050 X WINGI Wojna o Bacte Stackpole Michael A
- Koryta Michael Lincoln Perry 03 Martwy trop [MR]
- 52. X Wing 4 Michael Stackpole Wojna O Bakte upload by herbatniq
- Rohan Michael Scott Zima wiata t. 1 Lodowe kowadło
- Cindy Stark [Argent Springs Whispers (epub)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- sylkahaha.htw.pl