[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tak więcJane była już przekonana, ale wciąż jeszcze nie mogła przekonaćinnych i łamała sobie głowę, by znalezć jakieś wyjście.Miała pewnąmożliwość - ale tylko dla siebie.Gdyby dostała pieniądze zesprzedaży fabryki, mogłaby wyjechać, opuścić dom, który kochała - izostawić Megan.Nie mogłaby jej zabrać z sobą.Prędzej czy pózniej,gdziekolwiek by się schroniły, prawo by je dogoniło.A prawo dawałoEdmundowi możliwość zmuszenia żony do życia z nim.Nigdy niezgodziłby się na rozwód i byłby to długi, upokarzający proces.Musiałam to zrobić, pomyślała Jane.Nie miałam innego wyjścia.Prędzej czy pózniej by mu się udało, a wtedy pozostałoby jeszczedziecko, Sam i ja, gdybym nie siedziała cicho, pozwalając mu nawszystko.Jeżeli on by zastrzelił mnie, jeśli to moja krew zabarwiłabyna czerwono trawę u stóp Kamienia Tomana, sir William i inniwspółczuliby memu bratu, on zaś poszedłby dalej, usuwając z drogiMegan, Sama oraz dziecko.I nigdy nie spędziłby ani godziny wwięzieniu.Cóż za ironia losu, że niesprawiedliwość systemu, którymnie do tego doprowadził, staje się moją najlepszą obroną! Biednemu,staremu sir Williamowi nie przyszło nawet do tej głupiej, męskiejgłowy, że śmierć Edmunda mogła być czymś innym niż tragicznymwypadkiem.Zaczęła układać papiery.Brat zostawił biurko w przerazliwymnieładzie; sprawozdania, rachunki, listy bez odpowiedzi - wszystkoleżało razem.Jane zobaczyła jakieś stare dokumenty, związane z domem.Kiedyś, gdy będzie miała czas, spróbuje kontynuowaćbadania, rozpoczęte przez Edmunda.Na przykład kto zmienił nazwęposiadłości? Ciekawe byłoby się dowiedzieć, kiedy się to stało idlaczego.Odłożyła pożółkłe papiery na zgrabny stosik z drugiej strony.Listy tutaj, rachunki tu, katalogi budowlane.I ostatni dokument,skrawek kruszejącego papieru z czymś, co wyglądało na modlitwęwiernego katolika, niegdysiejszego właściciela Grayhaven.Janezerknęła na stary arkusik, nim położyła go z poprzednimi papierami.Jakie dziwne, a jednocześnie piękne określenia mieli owi ludzie dlaMatki Boskiej.Królowo Niebios, która zamieszkujesz tajemne miejsca w lasach,bądz dla nas łaskawa.Pani %7łycia, Biała Pani, otocz rzeką i kamieniemtych, którzy zażywają Twego pokoju.Dziewico i Matko, siewczyninasienia i zbieraczko owocu, przyjmij nasze ofiary, abyśmy my,którzy Ci służymy, otrzymali sprawiedliwość i długie życie w służbiesprawiedliwości [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki