[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Dlaczego? - Serce biło jej jak szalone.Nie zauważałamijających ich aut i ciekawych spojrzeń przechodniów.Nieodrywała oczu od Dylana.- Bo chciał, żebyś tu wróciła.Do miasta, gdzie jest twoja rodzina.Chciał cię odzyskać.Po śmierci twojej mamy pomyślał, żewreszcie otwiera się przed nim szansa.- Wiedział o śmierci mamy?- Wie o tobie wszystko.Jak dorastałaś, do jakichszkół chodziłaś.O twoim pierwszym chłopaku.Ten profesor zcollege'u - sprecyzował miękko.Zasłoniła usta dłonią.- O Boże.Przez cały czas mnie śledził? Deptał mi po piętach?- Chronił cię.Pilnował, by nic złego cię nie spotkało.Jest z ciebiebardzo dumny.Nie chciała już tego słuchać.Nie mogła.- Nie wierzę ci.Przysłał cię, bo czegoś ode mnie chce.Powiedz, oco chodzi?Przez chwilę wyglądało, że pragnie zaprzeczyć, lecz odezwał sięrzeczowym tonem:- Interesują go szczątki znalezione w Wisconsin.Serce skoczyłojej do gardła.Ogarnął ją lęk.- Skąd o nich wiecie?- Erin, Richard to potężny człowiek, ma niesamowicie rozległekontakty.- Ktoś z posterunku w Webber musiał go zawiadomić - bardziejstwierdziła niż zapytała.Dylan nadal milczał.- Dlaczego teszczątki tak go obchodzą?- Nie to jest ważne.Najważniejsze jest teraz to, co ty o nichsądzisz.Wlepiła w niego niedowierzające spojrzenie.- Chyba nie myślisz, że wyjawię mu wyniki badań? Naprawdę nato liczysz? Boże, jeden człowiek już stracił życie! O mały włosnas też by zamordowano.Czy to z polecenia mojego ojca?Teraz Dylan wydawał się zdezorientowany.- Jak możesz tak myśleć?- Jak mogę tak myśleć? - odparła chłodno.- Jest przestępcą, niezaprzeczysz.Brutalnym, bezwzględnym facetem, który zrobiwszystko, by wyciągnąćz więzienia jedynaka.Dlatego zadał sobie trud, by mnieodszukać, prawda? I namówić, bym odpowiednio spreparowaładane i wystawiła ekspertyzę zgodną z jego oczekiwaniami.Przemawiającą na korzyść Daniela.- Erin, zle mnie zrozumiałaś.Jedyne, na czym nam zależy, tożebyś nie uległa żadnym naciskom.- Możesz wyrazić się dokładniej?- Chodzi o twoją znajomość z Nickiem Galla-gherem.- On nie ma tu nic do rzeczy - prychnęła.- To dwie zupełnieniezależne sprawy.- Absolutnie się z tobą nie zgadzam.- Dylan nagle spochmurniał.- Nick siedzi w tym po uszy i traktuje to bardzo osobiście.Z całejrodziny Gallagherów właśnie on jest najbardziej na nas cięty.Izrobi wszystko, by Daniel nie wyszedł na wolność.- Nie wierzę.- Erin, Sean Gallagher dopilnował, by niewygodne dowody nieznalazły się w raporcie ze śledztwa.Uważasz, że jego syn niepójdzie tą drogą?- Jak możesz zadawać takie pytania? Przecież sam go znasz.Wszedłeś do jego rodziny.- Mam żonę z ich rodu - sprostował - ale wciąż nazywam się0'Roarke.Tak jak ty, Erin.Choćbyś nie wiadomo jak się tegowypierała.Nick wszedł do gabinetu Liama i od razu poczuł skurcz wżołądku.Mama i Ed Dawson.Ich twarze mówiły same za siebie.Wszystko jasne - Liam powiedział im o znalezionych szczątkach.- Siadaj, Nick - rzekł Liam.- Musimy o czymś porozmawiać.Nie usiadł, tylko podszedł do okna.Mijając siedzącą matkę,delikatnie dotknął jej ramienia.Maggie podniosła na niego oczy iuśmiechnęła się smutno.Bał się, że w jej spojrzeniu ujrzycierpienie i żal, ale tak się nie stało.To go zdziwiło.Wydawałasię tylko nieco spięta.Stojący obok niej Dawson nie okazywał żadnych uczuć.Jakzwykle chłodny i opanowany, jak zwykle również w strojubardziej odpowiednim dla prawnika lub bankowca niż policjanta.Z premedytacją, jakby odcinając się od swojej funkcji, nie nosiłmunduru.To podejście nie przysparzało mu sympatii wśródpodwładnych.Chłodno skinął głową na powitanie.- Sporo się wydarzyło - powiedział.- Opowiedz, co się stało w ciągu ostatnich dni - znużonym tonemodezwał się Liam.Popatrzył na Maggie.- Przepraszam, że niepoinformowałem cię natychmiast, jak tylko się dowiedziałem.Obaj z Nickiem powinniśmy od razu do ciebie przyjść.- Więc czemu tego nie zrobiliście? - spytał Dawson.Nickspostrzegł, że Liam zacisnął usta.Doskonalewiedział, o czym myśli.Zostało mu kilka lat do emerytury.Niemoże teraz zadzierać z szefem.- Pomyślałem, że lepiej się wstrzymać - odezwał się Nick.-Poczekać, aż z całą pewnością będziemy mogli stwierdzićtożsamość ofiary.Na razie jeszcze jej nie znamy.Dawson rzucił mu ostre spojrzenie.- Dlaczego?- Doktor Casey nadal prowadzi badania.Jest za wcześnie nawyciąganie ostatecznych wniosków, ale to, co do tej pory udałosię ustalić, potwierdza moje podejrzenia.- Zrobiono testy DNA? - zapytał Dawson.- To będzie następny etap - odparł Nick.Popatrzył ma mamę.Miała pobladłą twarz.Nabrałapowietrza i chwyciła za rękę Dawsona.- A przyczyna śmierci? - zapytała cicho.Nick zawahał się.- Wstępne wyniki dają podstawę do stwierdzenia, że ten ktośzostał zamordowany.Po tych słowach w pokoju zapadła głucha cisza.Nick wmilczeniu przyglądał się wpatrzonym w niego twarzom.Wszyscywydawali się nieco zaskoczeni, co go dziwiło, bo przecieżtakiego orzeczenia się spodziewano.Od lat podejrzewano, żeSean Gallagher padł ofiarą zabójstwa, tylko że do tej pory niebyło na to żadnego dowodu.- Chciałbym być informowany o postępie prac doktor Casey -przerwał ciszę Dawson.- Nick, ta sprawa dla mnie również jestbardzo istotna.- Wiem - rzekł krótko.Zamyślił się.Nigdy nie przepadał za Dawsonem, tym bardziejteraz, gdy między nim a mamą zaczynał się jakiś związek.Alejest faktem, że on też poniósł bolesną stratę.Nie jest mu łatwo.Ashley, którą kochał jak własną córkę, została zamordowana ijeśli temu w porę nie zapobiegną, jej zabójca wkrótce wyjdzie nawolność.Po raz pierwszy postawił się na jego miejscu.Komendant policji,najważniejszy policjant w Chicago, miał związane ręce, bo owszystkim decydował sąd.- Dam znać, jak tylko będę coś wiedział - zapewnił.Mamapodniosła się z krzesła.- Chciałabym zamienić z Nickiem parę stów, jeśli pozwolicie, wcztery oczy.Dawson popatrzył na nią tak, jakby chciał zaoponować, ale nicnie powiedział.Wychodząc, musnął jej ramię i razem z Liamemwyszedł na korytarz.Mama podeszła do stojącego przy oknie syna.Przez chwilę obojeniewidzącym wzrokiem patrzyli przez zakurzoną szybę.Maggiezdawała się opanowana, ale intuicyjnie czuł, że w głowie jej ażhuczy od niespokojnych myśli.- Jak sobie z tym wszystkim radzisz? - odezwała się cicho.Nick wzruszył ramionami.Wzrok nadal miał utkwiony w parkingprzed budynkiem.- Jakoś idzie.W końcu to tylko potwierdzenie tego, o czym jużdawno wiedzieliśmy.- Jeszcze nic nie jest pewne.To może wcale nie jest ojciec.Nick popatrzył na matkę ze zdziwieniem.Czyżby nadal tliła się wniej nadzieja, że Sean jednak żyje?- Jak przed chwilą mówiłem, generalnie wszystko zaczyna sięskładać.Fizyczny opis ofiary, fakt, że szczątki znaleziono wpobliżu naszej chaty.to już coś jest, mamo.- W tych lasach już odnajdywano czyjeś zwłoki - z uporempowiedziała Maggie.- Testy DNA jedynie potwierdzą to, o czym od dawna wiemy.-Popatrzył na nią uważnie.- Nie możesz pogodzić się z myślą, żeto szczątki taty? Myślałem, że będzie ci na rękę, gdy wszystkoostatecznie się wyjaśni.Popatrzyła na niego zdziwiona.- O czym mówisz?- O Dawsonie.- Starał się, by jego głos zabrzmiał normalnie, alemama za dobrze go znała.Zmarszczyła czoło
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- Indeks
- Erikson Steven Malazańska Księga Poległych Tom 10 Okaleczony Bóg Tom 1 Szklana Pustynia
- [5 2]Eriskon Steven Przypływy Nocy Siódme zamknięcie
- Roberto Why Great Leaders Don't Take Yes for an Answer Managing for Conflict and Consensus
- R Merkle Riley J. Tajemnica Nostradamusa
- Palmer Michael Siostrzyczki
- Okiem obserwatora Ellis David
- § GOULD JUDITH CZAS NA POZEGNANIE
- Christina Barr Almost Alive (epub)
- PODZIEL%2BSI%25C4%2598%2BZE%2BMN%25C4%2584%2BSWOJ%25C4%2584%2BZABAWK%25C4%2584
- albert potocki 2
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- sylkahaha.htw.pl