[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Niewątpliwie suwerenność i zasada nieinter-wencji były zawsze postrzegane w klasycznym prawie międzynarodowymjako prawny wyraz konstytutywnej zasady porządku w społeczności mię-dzynarodowej.Prawo międzynarodowe wciąż pozostaje dość państwo-centryczne i tylko państwa, postrzegane jako równe sobie pod względemprawnym, suwerenne byty, są jego głównymi podmiotami wyposażonymiw pełną osobowość prawną oraz zdolność do działania.Dlatego też w pełniuzasadnionym wydaje się twierdzenie, że w kategoriach prawnych, systemmiędzynarodowy zwłaszcza w wymiarze proceduralnym jest konsekwentniezorganizowany wokół pojęcia suwerenności państwowej.Oznacza to, że ideasuwerennego państwa stanowi nieodłączną podstawę światowego porządku.Takie twierdzenie zachowuje swoją aktualność pomimo dyskusji toczącychsię na temat wzrastającej roli organizacji międzynarodowych, globalnychgraczy rynkowych czy też organizacji pozarządowych jako rzeczywistych lubpotencjalnych członków społeczności międzynarodowej31.Z drugiej jednakstrony, prawa człowieka, postrzegane jako „moralne uprawnienia, któreprzynależą do wszystkich osób, bez względu na to czy należą oni do takiegoczy innego państwa, rasy, grupy etnicznej, religii lub innej społecznej gru-py”32, w sposób oczywisty wyrastają na zamierzony element pewnej koncep-cji powszechnej sprawiedliwości, prowadząc do powstania i rozwoju spra-28 M.Ignatieff, Human Rights, Sovereignty and Intervention, (w:) N.Owen (red.), Human Rights, Human Wrongs.The Oxford Amnesty Lectures 2001, Oxford University Press 2002, s.52; por.J.Zajadło, Teoria…, s.99.29 Por.J.Donnelly, Human Rights: A New Standard of Civilization?, „International Affairs”, t.74, nr 1, styczeń 1998, s.1–23.30 Por.J.Zajadło, Humanitarian Intervention: Threat to International Order, Moral Imperative, or Customary Norm in statu nascendi?, „Polish Yearbook of International Law”, nr 27, 2004–2005, s.41.31 Por.G.Stern, The Structure of International Society, London and New York 2000, s.229–264; co do interakcji między społęcznością światową a międzynarodową zob.ostatnio I.Clark, International Legitimacy and World Society, Oxford University Press 2007; por.także B.Mielnik, Kształtowanie się pozapaństwowej podmiotowości w prawie międzynarodowym, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocław-skiego, Wrocław 2008.32 A.Buchanan, D.Golove, op.cit., s.888.Suwerenność i prawa człowieka w świetle relacji między sprawiedliwością…165wiedliwości transnarodowej.Warto przytoczyć w tym miejscu uwagę poczy-nioną przez A.Buchanana i D.Golove, iż:„najbardziej znaczący moralny postęp w prawie międzynarodowym w ostatnim półwie-czu dokonał się poprzez ekspansję domeny sprawiedliwości transnarodowej, głównie po-przez rozwój indywidualnych praw człowieka”33Jest więc raczej niekwestionowane, że owe „moralne uprawnienia”zwane prawami człowieka składają się na jeden z zasadniczych elementówteorii sprawiedliwości międzynarodowej – wystarczy wspomnieć, że stojąone w centrum koncepcji dotyczących globalnej sprawiedliwości autorstwazarówno Rawls’a, jak i Habermasa34.Dlatego też, prawa człowieka mogą byćkojarzone jako kategoria w dość jasny i oczywisty sposób mieszcząca się podszyldem „sprawiedliwość”, będąc w zasadzie jej prawną emanacją w debacieporządek-sprawiedliwość.Jednakże nie należy zapominać o ciągłej ewolucji zarówno w obrębieparadygmatów dotyczących praw człowieka, jak i suwerenności, które pod-legają nieustannemu „przemyśleniu” ( rethinking).W ograniczonych ramachtego rozdziału nie sposób podjąć skomplikowanej natury tych procesóww całej ich rozciągłości, jednakże należy choćby pobieżnie odnotować kilkanajważniejszych obserwacji.Po pierwsze, w odniesieniu do suwerenności,pojawia się pełen zakres możliwych poglądów, począwszy od jej absolutyza-cji w kontekście klasycznego ideału znanego z początków prawa międzyna-rodowego, aż po postulaty jej zniesienia i zastąpienia ideą powszechnegopaństwa światowego35.Klasyczna wizja suwerenności jest oczywiście koja-rzona z pokojem westfalskim (1648) i jakoby stworzeniem z tą datą nowożyt-nego systemu suwerennych państw w Europie.Jednakże, jak trafnie zostałoto ukazane przez niektórych autorów36, Westfalia powinna być w najlepszymwypadku postrzegana jako jeden z punktów na mapie powolnej ewolucjipojęcia suwerenności.Tradycyjny, czy też klasyczny paradygmat suwerenno-ści, rozumiany przede wszystkim jako nielimitowany tytuł do zwierzchniejwładzy nad terytorium i ludnością, połączony z zewnętrzną niepodległościąoraz równością państw w świetle prawa międzynarodowego, dojrzał poli-tycznie dopiero w XIX i XX stuleciu i raczej Rewolucja Francuska, a nie pokójwestfalski, byłaby bardziej odpowiednim momentem w historii do oznacze-nia tej zmiany37.Oczywiście, idea suwerenności była obecna w myśli poli-33 Ibidem, s.887.34 A.Ferrara, Two Notions of Humanity and the Judgment Argument for Human Rights, „Political Theory”, t.31, nr 3, Czerwiec 2003, s.394.35 J.Zajadło, Teoria…, s.104.36 A.Osiander, Sovereignty, International Relations and the Westphalian Myth, „International Organization”, t.55, nr 2, 2001, s.251–287.37 Ibidem.166Tomasz Widłaktycznej znacznie wcześniej – już w XVII wieku Jean Bodin określił ją jako„ la puissance absolue et perpétuelle d’une République”38.Jednakże koncepcja ta nieprzekuła się na prawną rzeczywistość dopóki samo prawo międzynarodowenie okrzepło, co stało się nie wcześniej niż wraz z globalną ekspansją europej-skiej społeczności międzynarodowej około 200 lat później.W istocie rzeczy,powyższy argument przemawiający raczej za stopniową ewolucją niż west-falską „rewolucją” może być rozszerzony poprzez postawienie tezy, że ówproces nigdy się nie zakończył.Mimo, że ograniczenia suwerenności są wpi-sane w samą logikę prawa międzynarodowego, państwa w drugiej połowieXIX wieku, kiedy klasyczna i jak się okazuje bardzo wpływowa koncepcjasuwerenności została ukuta, mogły cieszyć się stosunkowo szeroką dozą su-werenności [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki