[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zresztą pościeli nie jest tak zle.W ciągu kilku minut łóżko wygląda znów jak łóżko, jeśli akurattakie może w ogóle tak wyglądać.Wodne łóżka robią na mnie zawsze wrażenie chmur, którektoś usiłował przykryć prześcieradłem.Idę przez pokój, żeby zabrać swoją kasetę.Peg siadana łóżku, które kołysze się i faluje - jak to wodne łóżko.- Wiesz, Bert, najchętniej to wśliznęłabym się pod koc i przespała troszkę.- Dlaczego nie zejdziesz na dół, nie wezmiesz Johnny'ego, który tam śpi na podłodze, inie położysz się do łóżka z nim? Możesz przecież uciąć sobie drzemkę, zanim dzieci wrócą zeszkoły.- Bobby i Alice będą w domu za jakieś piętnaście minut.Muszę przygotować im lunch.Może zjesz z nami?- Nie, dziękuję, niedawno jadłem śniadanie.Pojadę na Long Lane, tam, gdzie jestrestauracja Triangle, i zacznę malować nowy obraz.- Przyjdziesz tu jeszcze?- A pozwolisz mi zostawić obraz i kasetę?- Wiesz, że tak.Może jak trochę tu ogarnę, przyjdę tam i strzelimy sobie piwko wTriangle Cafe? Susan może popilnować Johnny'ego.Ale pewnie raczej uderzę w kimono.- Okej.Przyjdz, jeśli będziesz mogła.Zarzucam szelkę od kasety na ramię i schodzę na dół.Peg idzie za mną.Zmierzam wstronę drzwi.Peg zamyka mi je przed nosem i spogląda na śpiącego Johnny'ego.- Brzydzisz się mną, Bert? Musisz się czuć, jakbyś miał do czynienia z jakimś bydłem.Myślę, że to przez tych z gangu; mieli takie prochy, że każdemu by odbiło.Patrzę na nią; sczesała włosy do tyłu i związała je w koczek na karku.Uśmiecha się domnie.- No chodz, dam ci całusa za to, że byłeś taki milutki i pomogłeś mi sprzątnąć tenchlew.Zanim zdążę sobie uświadomić, co się właściwie dzieje, robi krok do przodu, ociągaręce i obejmuje mnie za szyję; rękawy szlafroka zsuwają jej się poniżej łokci.Całuje mnie takmocno, że aż boli.Mam wrażenie, jakby mnie chciała pożreć, ssie mój język, wargi - jestempewien, że będę miał sine usta.Odpycham ją.- A niech cię licho, Peg! Ty jesteś szalona.Teraz już przesadziłaś.Nie miałem pojęcia,że jesteś taka silna.Chryste, nie mogę złapać tchu!- Jeszcze nie wiesz, jaka jestem silna, Bert.Byłbyś zaskoczony.Opuszcza ręce i spoglądając na Johnny'ego, zawiązuje mocno pasek szlafroka.Malecleży na boku i ssie kciuk, ale oczy ma otwarte.- Boże, ciekawe, co on sobie myśli.Mam nadzieję, że nie będzie za dużo paplał, bomogłyby z tego wyniknąć poważne kłopoty.No, idz już malować; w każdej chwili mogąnadejść dzieci.Zataczając się, wyjeżdżam z Heather Lane i skręcam w Long Lane.Staję przy rogu zarestauracją Triangle, w miejscu, w którym odchodzi Lewis Lane, prowadząca do szkoły.Zostawiam kasetę i płótna na rowerze.Chcę wybrać najlepszy punkt do ustawienia sztalug.Muszę też trochę zebrać myśli.Postanawiam malować Long Lane, patrząc w kierunku Marshall Road.Long Lanewznosi się; najwyższy punkt wypada w miejscu, w którym było stare kino.Zaakcentujębiegnącą w górę krzywiznę, a horyzont będzie schodził lekko w dół do miejsca, gdzie drogazakręca i ginie za domami.Mogę włączyć cały szereg budynków stojących wzdłuż Long Lanepomiędzy Radbourne i miejscem, w którym Heather Lane dochodzi do Triangle.Pokażę, gdzie był stary skład z nasionami, magazyn sieci American Storę, sklepJosephine i fryzjer.Pomiędzy Josephine i fryzjerem był sklep drogeryjno - spożywczy.To tamwypiłem pierwszą colę, kiedy miałem mniej więcej dwanaście lat.Jakież to było przeżycie!Czułem się tak, jakbym wkraczał do świata dorosłych.Widzę, że tam, gdzie była piekarnia Wuko, jest teraz bar z sandwiczami.Z synemwłaściciela piekarni, Joem Wuko, chodziłem do jednej klasy w liceum Upper Darby.Stojącew szeregu sklepy wydają mi się bardziej obskurne i zaniedbane niż wtedy, kiedy byłemchłopcem, robią też wrażenie tymczasowości.Prawdopodobnie wyglądały tak zawsze, ale jatego nie zauważałem, bo byłem mały, a może dlatego, że nic innego nie znałem.Jednocześnieprzy całym swoim zaniedbaniu sklepy są bardziej szpanerskie dzięki efektownemusidingowi i jaskrawym, wielkim szyldom.Rozumiem, że to właśnie mają być znamionapostępu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- Indeks
- Faulkner William Absalomie,Absalomie
- Roderick Gordon & Brian Williams Tunele 01 Tunele
- Roderick Gordon & Brian Williams Tunele 02 Tunele Głębiej
- Cinda Williams Chima [Heir 01 The Warrior Heir (v5.0) (epub)
- 097. Heretyk Mocy II UchodĹşca ( Sean Williams & Shane Dix) 28 lat po Nowa Era Jedi
- William G. Rothstein Public Health and the Risk Factor, A History of an Uneven Medical Revolution (2003)
- William H Bates The Cure Of Imperfect Sight by Treatment Without Glasses (1920)
- Walter Jon Williams Dread Empire's Fall 01 The Praxis
- Gordon Roderick, Williams Brian Tunele 05 Spirala
- Cecilia Dart Thornton The Bitterbynde 03 The Battle of Evernight
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- anieski.keep.pl