[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Oczywiście, pani.Mój skarbnik wciąż liczy wpływyi jutro rano otrzymasz swoją część.Właściciel teatru skłonił się jej, a potem sir Corletto-wi i wycofał się szybko z garderoby.Oriana zaczęła się bawić nerwowo ozdobami przyswojej sukni.- Przez ostatnie dwa dni zajmowałam się pisaniem dociebie listu - wyznała.- To bardzo miło z twojej strony.- Zimny ton wskazywał, że wcale tak nie myśli.- Gratuluję wspaniałego koncertu.- Masz prawo być zły, ale miałam powody, żeby.żeby.- Żeby mnie oszukać?- To nie było oszustwo.W każdym razie nie do końca.Czuła się dziwnie, stojąc przed nim w tureckiej sukniz zielonej satyny, z 'włosami ozdobionymi brylantami.- Gdzie byłeś? Nigdzie cię nie widziałam.- Zarezerwowałem lożę, ale nie przyszło mi do głowy, że powinienem wysłać służącego, żeby ją wcześniej zajął.Zdaje się, że biletów było więcej niż miejsc.W końcu wylądowałem na galerii, gdzie musiałem wy-słuchiwać takich komentarzy na temat twojej.figury, że gdyby nie ciasnota, dałbym obu tym mężczyznomw twarz.Rozmowę przerwało im głośne pukanie w futrynę.W drzwiach stanął onieśmielony klawesynista.- Czy mogę cię prosić o chwilę, pani?Podeszła do niego, posławszy wcześniej Dare'owiostrzegawcze spojrzenie.Muzyk podał jej rulon papieru przewiązany różowąwstążką.- To dla ciebie, pani.Zapisałem na czysto muzykę dopiosenki w manx, którą śpiewałaś.Oriana gwałtownie zamrugała, czując, że zaraz sięrozpłacze.- Dziękuję.To będzie jeden z moich muzycznychskarbów.Muzyk skłonił się jej głęboko.- Z prawdziwą przyjemnością grałem dla protegowanej wielkiego Haydna - rzekł z emfazą.- To dla mnie prawdziwy zaszczyt.Oriana poczuła się pochlebiona jego niekłamanympodziwem.- Gdybyś szukał kiedyś pracy w Londynie, panie,przyjdź do mnie na Soho Square.Jestem pewna, że znalazłabym ci coś ciekawego.Klawesynista posmutniał nieco.- Obawiam się, że moja żona za nic nie zechce wyjechać z Liverpoolu.Kiedy znowu odwróciła się do Dare'a, wyglądał jeszcze bardziej ponuro niż przedtem.- Ten człowiek wie o tobie więcej niż ja - wściekałsię.- Mówił o Haydnie.Czy to kompozytor?- Tak.Przyjaźniliśmy się w czasie jego pobytu w Londynie.- I z kim jeszcze?Aż uśmiechnęła się, widząc, jak jest zazdrosny.- Herr Haydn jest starszym dżentelmenem.Mógłbybyć moim dziadkiem.W żadnych moich zawodowychkontaktach nie było nigdy niczego nieodpowiedniego.- Nigdy dla mnie nie śpiewałaś - poskarżył się.- Czydlatego, że przywykłaś do tego, że ci za to płacą? A możechciałaś zataić, kim naprawdę jesteś, Madame St.Albans?Oriana poczuła ból w dole brzucha.Znak zbliżającejsię miesięcznej niedyspozycji.Zwykle towarzyszyło temu rozchwianie emocjonalne.Świadoma tego, nie próbowała wdawać się w kłótnie.- To ten strój i farba na twarzy są ukryciem.Właśnietego oczekuje publiczność - powiedziała z goryczą.- Nigdy ci nie skłamałam, mówiąc o sobie.Rzeczywiście nazywam się Oriana Julian i miałam męża, który zginąłw Indiach.Całkiem świadomie zataiłam całą resztę.Pamiętaj, że nie powitałeś mnie zbyt uprzejmie.Nie rozumiem, dlaczego miałam mówić wszystko wrogo do mnie nastawionemu, obcemu mężczyźnie.- Przecież doskonale wiesz, że to się zmieniło.- Nie mam zwyczaju zwierzać się znajomym.- Ani im zaufać?- W Londynie jestem pod ciągłą obserwacją.Na Manznalazłam samotność i trochę swobody.- W tej chwili, Oriano, nie obchodzą mnie różnicemiędzy twoim prywatnym i publicznym wizerunkiem.Nie mówił prawdy.Gdyby tak było, po koncercie niezajrzałby nawet do jej garderoby.- W czasie naszego ostatniego spotkania - ciągnął -zniknęła gdzieś twoja powściągliwość.Mam wrażenie, że osiągnęliśmy pewną bliskość.- Niemal przewiercał jąwzrokiem.- Czy twój wyjazd był spowodowany listemod panny Mellon, czy też tym, co między nami zaszło?Oriana z trudem wytrzymała jego spojrzenie.- Jednym i drugim - odparła.- Ponieważ Harriot została w Londynie, mogłyśmy stracić pokoje u pani Wen-dell.A potem moja.nieostrożność jeszcze bardziejskomplikowała sytuację.Nie chciałam, żebyś pomyślał,że zastawiłam pułapkę na ciebie i twój majątek [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki