[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Gdyby jeszcze odpowiedział na jej pytanie. Więc?  Nie widziała dobrze jego twarzy, ogarek świecy stał za nisko idawał zbyt mało światła, ale wydawało jej się, że Tom się uśmiecha. Skądże.Dlaczego miałbym nastawać na życie panny Lister? Nie wiem, ale ktoś do niej strzelał.Tom pociągnął za sobą Lydię i usiedli oboje na podłodze.Mimo mroznejnocy w piwnicy było zadziwiająco ciepło.Te parę rzeczy, które miał Tom torba, płaszcz, pistolet  leżało bezładnie porozrzucane.Lydia wstrząsnęła sięna widok broni. Ten, kto strzelał do panny Lister, posługiwał się strzelbą  uprzytomniłLydii Tom. Słyszałem plotki w gospodzie. Odkorkował butelkę i podniósłją do ust. Wino z owoców dzikiego bzu  wyjaśnił. Pani Anstruther je tutajtrzyma.Chcesz? Nie powinieneś go kraść  powiedziała karcąco Lydia, a on zacisnąłwargi.179RS  Jeszcze jeden do listy zarzutów.Teraz będą mnie szukać dwa razygorliwiej, skoro uważają, że zabiłem. Tu nie jest dla ciebie bezpiecznie.Dexter Anstruther mieszka ledwie oparęset jardów stąd w Old Palace, a Miles Vickery w Spring House. Wiem.Pochylił się i pocałował Lydię. Lubię niebezpieczeństwo  powiedział niewyraznie, nie odrywającwarg od jej ust. Nic na to nie poradzę.Podnieca mnie. W takim razie dobrze, że ja mam więcej zdrowego rozsądku od ciebie.Posłuchaj, Tom. Nie dokończyła.Zapomniała, co chce powiedzieć, kiedy zaczął pieścićjej szyję. Przestań! Nie mogę myśleć, rozpraszasz mnie. To dobrze  stwierdził pogodnie, rozwiązując troczki peleryny. Uspokój się  powiedziała bez przekonania. Czy przypuszczasz, żepoprzednie zbrodnie i usiłowanie zabójstwa są dziełem jednego człowieka? Tak.Nie dopuszczam myśli, że po Fortune's Folly chodzi więcej niżjeden morderca.Zsunął jej pelerynę z ramion i zaczął pieścić skórę tuż ponad liniądekoltu.Usiłowała to zignorować, choć serce waliło jej jak młotem. Kogo według ciebie możemy wykluczyć z kręgu podejrzeń?  spytała. Hm.mojego brata.twoich krewnych  odparł z roztargnieniem,jakby to go w ogóle nie interesowało, po czym uwolnił jej piersi. Tom. Lydią miotały sprzeczne uczucia; obudziło się pożądanie, choćsądziła, że raz na zawsze wyleczyła się z Toma Fortune'a. Jestem w piątymmiesiącu ciąży. To cię czyni bardzo pociągającą. Czy to nie zaszkodzi dziecku?180RS  Będziemy uważać.Alice siedziała w sypialni przed lustrem i szczotkowała włosy.Myślała oLydii.Przyłapała ją, wkradającą się pózno do domu, pelerynę miała ośnieżoną,buty mokre.Radosna i ożywiona wyglądała pięknie, Alice dawno jej takiej niewidziała.Od razu zrozumiała, że Lydia była z Tomem Fortune'em.Nie miały okazji porozmawiać, ponieważ minutę pózniej Miles zszedł zeschodów.Uśmiech znikł z twarzy Lydii, pobladła, wyraznie przestraszona.Rzuciła Alice błagalne spojrzenie, życzyła Milesowi dobrej nocy i uciekła doswojego pokoju.Alice podniosła jej pelerynę i zaniosła do kuchni, żebywyschła, czując się winna i rozdarta między lojalnością wobec Milesa a Lydii.Ręka ze szczotką opadła na blat toaletki.Co robić? Los Lydii szczerze jąobchodził, bała się, że Tom znów ją zawiedzie.Chciała wierzyć Milesowi  takbardzo, że aż ją to zdumiało  ale przecież zaufać jemu oznaczało zdradzićLydię i narazić ją na cierpienie.Wstała sprzed lustra.Jutro rano przyjdzie z wizytą Laura Anstruther.Jestkuzynką Milesa, a przez małżeństwo z nieżyjącym już poprzednim mężemCharlesem, także Lydii.Może okaże się właściwą osobą, żeby tę sytuacjęobrócić na korzyść dla wszystkich trojga: Milesa, Lydii i Alice.A jej niepozostaje nic innego, jak porządnie się wyspać.Uległa żądaniom Milesa izgodziła się, żeby czasowo zamieszkał w Spring House.Nie tylko został, leczw dodatku zajął pokój naprzeciwko jej sypialni! Czy wiesz, co się dzieje, kiedy człowiek odmawia sobie czegoś, czegogłęboko pragnie? Zaczyna tego opętańczo pragnąć".Mówił o sobie.Tylko żeodnosiło się to w pełni i do Alice.Pragnęła go zbyt mocno, żeby zachowaćspokój, kiedy był tak blisko.Nie może mu ulec, przestrzegła się w duchu,skoro on odmawia jej prawa do swobodnego decydowania o własnejprzyszłości.181RS Ktoś zapukał do drzwi. Proszę  powiedziała, myśląc, że to Marigold przyniosła filiżankęciepłego mleka.Tymczasem do środka wszedł Miles.Stanął jak wryty, jego wzrokześliznął się po rozpuszczonych jasnych włosach do bosych stóp,wyglądających spod nocnej koszuli.Alice nagle zdała sobie sprawę z tego, żema na sobie tylko koszulę i peniuar, a on jest ubrany, i to w formalny strój.Niewiadomo dlaczego była tym faktem zażenowana.Poczuła, że policzki ją palą.Co za przekleństwo, czerwienić się tak łatwo! %7łe też wszystko musi być odrazu po niej widać! Lordzie Vickery.Po co pan tu, na litość boską, przyszedł? Obejrzeć pani pokój i upewnić się, że spędzi pani bezpiecznie noc. Obejrzeć mój pokój? Chyba nie spodziewa się pan tutaj znalezćukrytego włamywacza. Muszę sprawdzić. Mówiąc to, podszedł do okna i zajrzał za długie,ciężkie zasłony.Kiedy przechodził z powrotem koło łóżka, jego wzrokzatrzymał się dłużej, niżby należało, na świeżo wzruszonych poduszkach. Nieco zbyt rozpraszająca lektura przed snem, panno Lister powiedział, wskazując egzemplarz  Toma Jonesa" na nocnym stoliku. To klasyczna powieść. Nie przeczę, ale obawiam się, że grozi bezsenną nocą.Miles podszedł do dużej szafy z palisandru i otworzył ją.Chyba niebędzie przeglądał jej ubrań!  oburzyła się w duchu Alice.Co prawda, nierozumiała, dlaczego tak ją to porusza, ostatecznie nie dalej jak dwa tygodnietemu zdejmował z niej suknię.182RS  Rzeczywiście wygląda na to, że nikogo tutaj nie ma  stwierdził Miles,starannie zamykając drzwi szafy, po czym nieoczekiwanie spytał:  Czy sądzipani, że panna Cole spotkała się z Tomem Fortune'em?Alice aż podskoczyła. Owszem  przyznała niechętnie. Nic pani nie powiedziała? Nie. Jak pani myśli, czy jest szansa, że jutro powie Laurze? Wątpię.Wiem, że pani Anstruther jest jej kuzynką, ale Lydia darzyToma zbyt silnym uczuciem, żeby go zdradzić. Dlaczego pani uważa, że ona wciąż mu ufa? Bo go kocha. Według pani instynkt jej nie myli? Wątpię.Tom jest łajdakiem, a miłość zaślepia. Zabrzmiało to cynicznie, panno Lister, zupełnie jakbym słyszał siebie stwierdził z lekkim uśmiechem Miles [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki