[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wiesz mo\e, co robił wczoraj wieczoremPell?- Nie spodobało mu się coś w raporcie anatomopatologa.Kelso kazał mi go do niego zawiezć.Starkey poczuła skurcz w \ołądku.- Co mu się nie spodobało?- Patolog nie prześwietlił całego ciała i Pell mu to nakazał.- Cholera! I Kelso pozwala mu się tak panoszyć na naszymterenie?- Nie mogę teraz rozmawiać, Carol.- Znalazł coś?- Znalezli jakieś nowe odłamki, ale mówi, \e niewielewnoszą.Poczuła ulgę.Mo\e Pell straci zainteresowanie sprawą i wró-ci do Waszyngtonu.- Dobra, zorganizuj rysownika i przygotuj pokój, \ebyśmymogli obejrzeć te taśmy.Niedługo będę.Rozłączyła się i wróciła do Marzik.Postanowiła załagodzićich spór.- Wiesz, Beth, dostaliśmy te nagrania wideo.Jorge załatwi104dla ciebie rysownika.Mo\e byś potem przyprowadziła Le-stera, by obejrzał taśmy? Mo\e wypatrzy tego gościa w ba-seballówce.- Mo\liwe.- Słuchaj, nie chciałam ci wchodzić na odcisk w sprawieklientów pralni.To był dobry pomysł, \eby zapisać ich na-zwiska.- Dzięki za uznanie.Jeśli chce dalej rozmawiać w tym stylu - \achnęła się w du-chu Starkey - proszę bardzo.Wsiadła do wozu, a Marzik została na rozpalonym od słońcachodniku, czekając na Lestera Ybarrę.Starkey miała zamiar wrócić prosto na Spring Street, ale gdyprzeje\d\ała obok miejsca, gdzie zginął Riggio, zwolniła i wje-chała na parking.Kiedy usłyszała, \e taśmy ju\ są, zaczęła o nich myśleć.Odproducenta urządzeń sterowanych radiem dowiedziała się, \emaksymalny zasięg nadajnika wynosi sto jardów.Zgodnie z re-gułami postępowania sekcji pirotechnicznej teren zagro\onyzostał zamknięty w promieniu stu jardów, co znaczyło, \ezamachowiec musiał się znajdować na samej granicy ogro-dzonej strefy.Starkey przyszło na myśl, \e taśmy stacji tele-wizyjnych być mo\e poka\ą tłum gapiów, a wśród nich tego,kto zdetonował bombę.Parking był zupełnie pusty, ogrodzony \ółtą taśmą przezpolicję, ale okoliczne sklepy, z wyjątkiem księgarni, byłyznów czynne.Dwóch młodych Latynosów malowało uszko-dzoną ścianę, kontener na śmieci został wymieniony, a pokraterze powybuchowym pozostała tylko czarna łata na szarymasfalcie.śycie toczyło się dalej.Starkey zaparkowała na jezdni i ruszyła w kierunku tej łaty.Pobiegła spojrzeniem na drugą stronę Sunset Boulevard, sta-rając się odmierzyć na oko odległość stu jardów, a potemw tym samym celu spojrzała na południe, w głąb bocznej105uliczki biegnącej wzdłu\ bloków mieszkalnych.Słońce paliłojej szare spodnium, nagrzewając tkaninę.Zdjęła \akiet i prze-wiesiła go sobie przez ramię.Malarze wytrzeszczyli oczy nawidok odsłoniętego pistoletu, więc przykryła broń \akietem.Przecięła Sunset przejściem dla pieszych, po czym obokgwatemalskiego sklepiku ruszyła na północ, licząc kroki, pókinie naliczyła stu trzydziestu.Oceniła, \e to będzie mniej więcejsto jardów.Stała w odległości sześciu parkometrów od SunsetBoulevard, mniej więcej o długość samochodu od słupa tele-fonicznego.Opisała go w notesie, uznawszy, \e łatwo gobędzie zlokalizować na taśmach wideo, następnie wróciła dołaty na asfalcie i odmierzyła taką samą liczbę kroków napołudnie.Znalazła się pod wysoką, wrzecionowatą palmą.W terenie, w którym rosło tyle drzew palmowych, trudnobędzie zlokalizować to konkretne.Budynek mieszkalny poprzeciwnej stronie ulicy był kryty niebieską dachówką, cosobie zanotowała.Jeszcze dwa razy wracała do epicentrumwybuchu, by odmierzyć krokami tę samą odległość na wschódi na zachód i wyznaczyć charakterystyczne punkty orientacyj-ne.Kiedy skończyła, zapaliła papierosa i usiadła w samo-chodzie.Myślała o tym, \e gdzieś w obrębie tego kręgu czaił sięmorderca.Mo\e ten facet w baseballówce, którego opisał Lester Ybar-ra, mo\e Mister Red, o którym mówił Pell, a mo\e ktoścałkiem inny.Kiedy wróciła na komendę, Hooker porządkował właśnie taśmyw kartonowym pudle.- Dzwonił ten gość z ATF - oznajmił na wstępie.- Pell?- Mhm.Poło\yłem ci kartkę na biurku.- Do diabła z nim! Czy Marzik umówiła się ju\ z rysow-nikiem?- Nie mają na razie wolnego komputera.Zapytała mnie,106czy nie mogliby najpierw tu przyjechać i obejrzeć taśmy,skoro i tak muszą czekać.- Nie, i wyjaśniłam jej dlaczego
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- Indeks
- ebooks pl prawda o kielcach 1946 r jerzy robert nowak historia Ĺźydzi polityka polska rzeczpospolita paĹstwo ojczyzna patriotyzm honor nkwd prowokacja
- Kiyosaki Robert Bogaty Ojciec Biedny Ojciec[cz. 1]
- Roberts Nora Trzy Siostry [Siostry z klanu MacGregor]
- Robert T. Kiyosaki i Sharon L. Lechter Bogaty ojciec, Biedny ojciec Kwadrant przepływu pieniędzy[Cz. 2]
- Roberts Nora Bracia MacKade 01 i 02 Braterska wię tom1 Powrót Rafe'a tom2 Duma Jareda
- Roberto Why Great Leaders Don't Take Yes for an Answer Managing for Conflict and Consensus
- 002. Robert Jordan Koło Czasu t1 cz2 Oko wiata
- 012. Robert Jordan Koło Czasu t6 cz2 Czarna Wieża
- 13. Robert Jordan Koło Czasu t7 cz1 Czara Wiatrów
- 011. Robert Jordan Koło Czasu t6 cz1 Triumf Chaosu
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- onlinekredyt.xlx.pl