[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ruszył w ich kierunku, mocno wbijając obcasy w luzny grunt, ślizgającsię między kępami kaktusów.Norm, ze strzelbą gotową do strzału, ubezpieczałgo.Podczas tego ostrego zejścia Greg myślał tylko 0 tym, że tam w dole jestBettie i że jeśli Grace Jacobs wykona najmniejszy ruch, on pociągnie za spust.Nigdy w życiu jeszcze nikogo nie zastrzelił, nawet nie posiadał broni, lecz dlaratowania Bettie zrobiłby to.Grace Jacobs uniosła głowę, szybko przenosząc wzrok ż Grega na Bettie,a potem na Norma.Chociaż twarz miała bladą, Wciąż celowała w swoją ofiarę.- Rzuć broń, Jacobs - rozkazał Greg - bo następny strzał trafi w ciebie.W tym samym momencie usłyszał, że Bettie wykrzykuje jego imię ikątem oka zobaczył, jak osuwa się na ziemię.252anula + polgarausoladnacs Na ułamek sekundy wszystko zamarło, niczym zatrzymana w kadrzescena sensacyjnego filmu: pod stojącym w zenicie słońcem, palącym,nadającym wszystkiemu nierzeczywisty wymiar, kobieta z damskim pistoletem,omdlała dziewczyna i detektyw oburącz dzierżący potężny policyjny rewolwer.A na szczycie wzgórza zastępca szeryfa ze strzelbą.Grace Jacobs opuściła rękę i rzuciła pistolet.Greg odetchnął i poczułzawrót głowy wywołany nagłym spadkiem poziomu adrenaliny.Powoli napięcieustępowało.Nie zmienił jednak pozycji, dopóki Norm kopnięciem nie usunąłpistoletu na bezpieczną odległość i nie zakuł Grace Jacobs w kajdanki.Niesłuchał nawet, jak zastępca szeryfa odczytuje zatrzymanej przysługujące jejprawa, lecz podbiegł do Bettie, łagodnie pomógł jej wstać, objął ją i przytulił.- Greg - szepnęła łamiącym się głosem.- Och, Greg.- Dobrze się czujesz?- Tak.Nie zdążyła nic mi zrobić.- Bettie kurczowo przywarła do swegowybawiciela.- Tak się bałam.Skąd wiedziałeś, jak mnie.?Greg delikatnie odgarnął jej włosy z czoła.- Kazałem cię pilnować.Od dwóch tygodni miałaś anioła stróża.- Ochroniarza?- Nie mówiłem ci tego, bo nie chciałem, żebyś się denerwowała.Bettie ukryła twarz na jego piersi i zaniosła się płaczem.Czuł, jak drży,jak wstrząsa nią szloch.Tulił ją do siebie coraz mocniej, szczęśliwy, że trzymadziewczynę w ramionach, że wdycha zapach jej ciała, że dotyka jej skóry iWłosów, że na brzuchu Czuje twardą wypukłość.Pomyślał, że uratował je obie,Bettie i jej córeczkę.Przymknął powieki i podziękował Bogu za tę łaskę.- Dobra, Tyrrell - usłyszał głos Norma i otworzył oczy.Zastępca szeryfaw jednej ręce dzierżył strzelbę, drugą trzymał aresztowaną za łokieć.- Możeszmi oddać rewolwer?Ucieszony, że może się pozbyć śmiercionośnego narzędzia, Greg podałmu broń rękojeścią do przodu.253anula + polgarausoladnacs - Dzięki, Norm - powiedział.- Zobaczymy się pózniej.Będziesz musiał napisać raport.- Dobrze.Pózniej.- Dasz radę zająć się tą panią? - spytał Norm, głową wskazując Bettie.- Dam.Kiedy zastępca szeryfa odjechał, zabierając ze sobą Grace Jacobs, Gregwypuścił Bettie z ramion, lecz ona wciąż opierała się o niego.- Myślałam, że już umarłam - szepnęła.- Nie pozwoliłbym na to - zapewnił ją i dodał: - Byłaś bardzo dzielna.Nieznam odważniejszej kobiety od ciebie.Ze wzruszenia nie mogła wydobyć z siebie głosu.Potrząsała jedyniegłową, a łzy znowu napłynęły jej do oczu.Nie odzywając się, stali wpatrzeni wsiebie.Nagle Greg zauważył, że po twarzy Bettie przemknął nagle skurczprzerażenia.- Go ci jest? - spytał śmiertelnie zaniepokojony, czując, że Bettie jakbysztywnieje.- O Boże! Dziecko.W życiu nie jechał z taką szybkością, a wydawało mu się, że powrót domiasta trwa wieki.Na fotelu obok niego siedziała Bettie, z dłońmiprzyciśniętymi do brzucha.Co jakiś czas oddech jej się zmieniał i Greg widział,że Bettie wsłuchuje się wówczas w siebie, w swoje ciało.- Dobrze się czujesz? - pytał co chwila.Zdobyła się na uśmiech.- Tak.Wszystko w porządku.Bóle następują co kilka minut.Możeszzwolnić.- Akurat - mruknął.Przez telefon komórkowy skontaktował się z kliniką, potem połączył zbiurem.- Zaczął się poród - poinformował sekretarkę Dicka Mayera.- Jesteśmy wdrodze do szpitala.Powiedz szefowi, że Norm Clasen wiezie Jacobs [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki