[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Rozmawiano z nią o jejsiostrze, słodkiej Marii Agnieszce de Sance, której wdziękami dwór był oczarowany przez dwa sezony.Jej ucieczkado klasztoru była jedynie chwilowa, prawda? W każdymrazie dwór zadowoli się obecnością drugiej de Sance, którejuroda nie mogła niczego zazdrościć pierwszej, a którejumysł był obiektem rozmów w alkowach wielkich dam.Jej bracia, Denis i Albert, który był paziem pani deRochant, przyszli ją odwiedzić i w przypływie szczerościpoprosili o pieniądze.Nie mówiono ani o bracie malarzu, ani o najstarszymbracie, młodym szaleńcu, który wyjechał do Ameryki.Nierozwodzono się także na temat pierwszego małżeństwaAngeliki czy powodów, które popchnęły potomkinię prawdziwej książęcej rodziny do produkcji czekolady.Dworzaniei frywolne damy umieli doskonale zapominać, szepczącsobie poufnie sekrety, o których wielu chciałoby zapomnieć.Wszyscy dawni faworyci, z wyjątkiem de Guiche'a, obawiając się niełaski, nauczyli się dyskrecji.Vardes był w więzieniu od czasu afery małego sprzedawcy wafli, ujawniającejsprawę hiszpańskiego listu.Głęboka dobroć Grande Mademoiselle narzuciła jej milczenie, mimo zamiłowania do plotek.Ucałowała Angelikęi powiedziała, ocierając łzy ze wzruszenia: Niech pani będzieszczęśliwa, bardzo szczęśliwa, moja droga.Pani de Montespan pamiętała dobrze o dość dziwnymdetalu z życia Angeliki de Sance, ale zajęta własnymi intrygami nie miała czasu poświęcić temu uwagi.Cieszyła się,że Angelika zostanie wkrótce przedstawiona na dworze, boprzez smutną Louisę de La Valliere i posępną, płaczliwąkrólową na dworze brak było rozrywek.Król, poważny460i nieco sztywny, również lubował się w rozrywkach i szaleństwach, niczym zbyt długo hamowany młodzian.Wesołycharakter Angeliki pozwoliłby zabłysnąć radością Athenai*s.Dwie wesołe piękności, umiejące sobie wspaniale replikować, to poszukiwana w salonach gwarancja ożywienia i powodzenia.Athenais de Montespan przybiegła do Angeliki i dała jejmnóstwo wskazówek dotyczących strojów i klejnotów, które jej będą potrzebne do prezentacji w Wersalu.Jeśli chodzi o panią de Scarron, można było liczyć na jejdyskrecję.Ta inteligentna wdowa za bardzo dbała o delikatne obchodzenie się z przeszłością, terazniejszością i przyszłością osób, które mogły być jej jeszcze przydatne, byzaryzykować popełnienie nieostrożności.Dzięki tej cichej i powszechnej umowie niedawna przeszłość Angeliki jak gdyby wpadła do czarnej dziury.Pewnego wieczoru, gdy jeszcze raz oglądała sztylet Rodogona-Cygana, zrozumiała, że wszystko to było dziwnym snem,o którym nie należy już myśleć.Jej życie zaczęło się toczyćwedług ciągłej i zapisanej wcześniej linii życia Angeliki deSance, młodej panienki z Poitou, której Filip du Plessis-Belliere był przypisany.ROZDZIAA XIVPuszczenie w niepamięć tego fragmentu życia nie przeszłojednak tak całkiem spokojnie.Pewnego razu, przy porannej toalecie, zaanonsowano jejpodstolego hrabiego de Soissons, Audigera.Angelika gotowa już była szybko nałożyć suknię i zejśćna dół, by go przyjąć, ale zmieniła zdanie i została przytoaletce.Wielka dama może przyjmować w peniuarze swychpodwładnych.Kiedy Audiger wszedł, nie odwróciła się, lecz nadal pudrowała delikatnie szyję i dekolt.W wielkim, ustawionymprzed nią, owalnym lustrze mogła doskonale obserwowaćgościa.Widziała, jak stanął w drzwiach sztywny, w swymzwykłym, mieszczańskim ubranku.Miał surowy wyraz twarzy, który dobrze znała, a który zazwyczaj poprzedzał wybuch małżeńskich scen". Niechże pan wejdzie, Audigerze powiedziała serdecznie i usiądzie tu przy mnie na tym stołku.Dawnojuż się nie widzieliśmy, ale nie było właściwie takiej potrzeby.Nasze interesy rozwijają się bardzo dobrze z pomocądzielnego Marchandeau! Bardzo żałuję, że pani nie spotykam powiedziałmłodzieniec monotonnym głosem bo korzysta pani z tegona ogół po to, by robić jakieś głupstwa.Czy prawdą jest,jak niesie wieść, że wychodzi pani za mąż za markiza duPlessis-Belliere?462 Nie ma nic bardziej prawdziwego, mój przyjacielu odpowiedziała od niechcenia Angelika, usuwając szczoteczką ślad pudru z łabędziej szyi. Markiz jest jednym z moich kuzynów i, prawdę mówiąc, wydaje mi się, że zawszebyłam w nim zakochana. Więc wreszcie udało się zrealizować plany pani małego, ambitnego móżdżku! Już dawno zrozumiałem, że nicpanią nie powstrzyma.Za wszelką cenę, i jakby było warto,chce pani należeć do szlachty. Ja należę do szlachty, Audigerze, i zawsze do niejnależałam, nawet wtedy, gdy obsługiwałam klientów mistrzaBourjusa.Pan na bieżąco zna wszystkie plotki, więc napewno dowiedział się pan ostatnio, że w rzeczywistościnazywam się Angelika de Sance de Monteloup.Twarz podstolego stężała.Zrobił się purpurowy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- Indeks
- Bruce Lansky [Girls to the Rescue 02] Girls to the Rescue Book 2 (pdf)
- Warren Adler Wojna państwa Rose 02 Dzieci państwa Rose
- Hieber Leanna Renee Percy Parker 02 Walka œwiatła i mroku o Percy Parker (2)
- Coulter Catherine Gwiazda 02 Dzika gwiazda
- Kallysten [Blurred Trilogy 02 Blurred Bloodlines (pdf)
- § Trigiani Adriana Pula szczęœcia 02 Pula marzeń
- Anne Stuart Czarny lód 02 Zimny jak lód
- Reynard Sylvain Piekło Gabriela 02 Ekstaza Gabriela
- Broadrick Annette Bracia z Teksasu 02 Zaloty po teksasku
- Bidwell George Michał i Pat 02 Synowie Pat
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- natiwa.pev.pl