[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Pracę fachowca mogą zaburzyć sprawy całkowicie nieprzewidziane i na takie wła-śnie możecie liczyć.Być może macie umiejętność wykraczania poza schematy i wów-czas to wy będziecie taką nieprzewidzianą sprawą.Warto tylko rozważyć problem, czylepiej nie mieć kapoty, czy nie mieć życia.Tak właśnie!Zauważcie jedną rzecz, która zdarza się nam wszystkim, jako i temu Jaśkowi z We-sela Wyspiańskiego, że kiedy schyla się człek po drobiazg, zaraz zaprzepaszcza sprawyważniejsze.Widziałem kiedyś mężczyznę pracującego na wysokości, który puścił poręcz, byłapać zdmuchniętą przez wiatr czapkę.Innym znów razem kiedy jeszcze nie byłotramwajów z automatycznie zamykanymi drzwiami i jezdziło się na stopniach, gdy byłtłok mojemu koledze wyślizgnęła się spod pachy teczka szkolna i próbował ją łapać.93Survival po polskuPrzy krawężniku stała ciężarówka.Kolega uderzył ciałem w ciężarówkę, zaś gwałto-wność i siła tego zderzenia odebrała mu na krótki czas przytomność.Na szczęściezdążyłem unieść nogę i kolanem przytrzymać chłopaka na stopniu.Sam nie puściłemporęczy, kolega jakoś się otrząsnął i wszystko skończyło się dobrze.W KONTAKTACH Z WREDNYMI TYPAMI nader często zdarza się, że ratujemy jakiśdrobiazg, który w dodatku nazywamy szumnie honorem.W KONTAKTACH Z WREDNYMI TYPAMI ucieczka nie jest żadnym dyshonorem; ważnejest natomiast, by była skuteczna.W KONTAKTACH Z WREDNYMI TYPAMI lepiej stracić skórzaną kurtkę niż nasze zdrowiealbo życie.W KONTAKTACH Z WREDNYMI TYPAMI lepiej też zachowywać się tak, jakby spotkaniez nimi było największą przyjemnością, jaka mogła człowieka w życiu spotkać, leczz wrodzonej skromności trzymamy to w sobie.W KONTAKTACH Z WREDNYMI TYPAMI lepiej jest udawać, że się widzi i rozumie mniej,niż się widzi i rozumie.W KONTAKTACH Z WREDNYMI TYPAMI jeśli nie jesteś Jamesem Bondem albo teżSimonem Templarem, Batmanem czy Klossem nie wymyślaj żadnych sztuczek; jeślistać cię na zgrabne sterowanie sytuacjami, wówczas kreuj spotkanie według własnychpotrzeb (będę jeszcze o tym pisał).W KONTAKTACH Z WREDNYMI TYPAMI nie przyciągaj ich wzrokiem! Osoba, która czujesię zagrożona, wlepia oczy w oczy przeciwnika oczekując ciosu.Na skutek tegoprzeciwnik czuje, że oto nadchodzi jego pięć minut.W KONTAKTACH Z WREDNYMI TYPAMI staraj się wyglądać tak, jakbyś tutaj właśniemieszkał, a przynajmniej miał tu wujka lub najlepszego kolegę.Poczucie pewnościw połączeniu z relaksem daje ową cudowną mieszankę pt.: Jestem u siebie, cóż mi możegrozić? Mocno zastanówcie się też nad słowem bluff.Amatorzy w dziedzinie szyb-kiego i niekonwencjonalnego myślenia powinni jednak o nim zapomnieć.W KONTAKTACH Z WREDNYMI TYPAMI najlepiej jest mieć jak najprzychylniejszy sto-sunek do otaczającego w najbliższym pobliżu świata, zainteresowania mieć zgodnez miejscowymi, czuć się nieco większym łajdakiem niż się jest (naprawdę!), nabraćowych płynnych a rozbujanych ruchów osoby, która większą część dnia nudzi się stojącw bramie, pytać o najbliższą metę z wódką (klientów się nie niszczy), szukać konkret-nego numeru bramy na tej właśnie ulicy, cieszyć się, że wreszcie ktoś pojawił się na tejspokojniutkiej ulicy i pomoże znalezć tego szewca, który jest ponoć najlepszy w pro-mieniu stu kilometrów, a podobno tu właśnie ma swój warsztacik, a mnie nie stać nanowe buty, a on jest bardzo tani, a nie wiem czy to na pewno ta ulica, tak mi opisali,a może to na sąsiedniej ulicy, to ja tam pójdę szukać&Otóż okazuje się, że złodziejaszki, rozbójnicy i tak dalej, są takimi samymi ludzmijak my.Naprawdę! Cieszą się, smucą, boją, mają zmartwienia& Fakt, że radują i smucąich nieco inne rzeczy, niż nas.Podobnie jest ze zmartwieniami.Takie podejście nie jestrodem z Zakonu Braci Miłujących, lecz naprawdę jak najbardziej survivalowe.Czyżinaczej pojawiłoby się tutaj? Aby nie wpaść w nadto żartobliwy ton przypomnę czyobjawię że owi napadający na ludzi inni ludzie są albo pijani, albo czymś ( np.chęciądobrej zabawy) akurat zdeterminowani.Jedno i drugie oznacza ni mniej ni więcej jaktylko rozumowanie na niskim poziomie abstrakcji, a zatem kierowanie się popędami.Co to znaczy dla nas?Czy znacie powiedzenie klin klinem ? Nazbyt często używa się u nas tego określe-nia, by podpowiedzieć sposób ratunku człowiekowi, który przeżył no, powiedzmytak pewien wstrząs spowodowany nadmierną atencją ku pewnym trunkom (zobacz-94Survival - bezpieczeństwocie ileż to się człowiek musi nabiedzić, aby nie użyć słowa kac albo też co napraw-dę nie daj Boże! pomroczność jasna !)Wróćmy do klina.Podobną zasadą posługuje się homeopatia, i w gruncie rzeczyleczenie stanów poalkoholowych klinem jest taką jakby mniej szlachetną jej odmianą.W sytuacjach społecznych jakże często zastosowanie zasady klina ma cudowne i nie-wyobrażalne wręcz skutki.Wyobrazcie sobie bachora nie da się tego inaczej określić który rycząc wniebo-głosy rzuca się na ziemię w jedynym celu.W jedynym celu też wierzga nogami: abysterroryzować matkę!W tym miejscu muszę wyznać, że akty terroryzmu budzą we mnie kontr-terrorystę(umownie, bo należę do ludzi pokojowo usposobionych, ale jednak& ) trochę jakbyzgodnie z zasadą klina.Już miałem ochotę oburzony zwrócić matce uwagę, że takie wychowanieprowadzi do& (nie myślałem wówczas survivalowo), kiedy jakiś młody chłopaczekwalnął się na ziemię koło bachora wyjąc znacznie gorzej od niego. Gorzej znaczyw tym przypadku przerazliwiej i głośniej, jako, że wył lepiej od bachora, bo przeraz-liwiej i głośniej.Bachor stęknął parę razy, obrócił głowę w kierunku podrygującego obokw kurzu chłopaka i& zawył przerazliwiej niż on.Tyle, że już pędził w stronę matki.Niewidziałem go już nigdy leżącego na ziemi.Wiem, że nie była to historia ciemnozaułkowa , ale nie miała znów z nią tak wielurozbieżności.Cała akcja bo była nią niewątpliwie odbyła się z zachowaniemwszelkich zasad klina , z dopasowaniem relacji, nasilenia oraz poziomu skompliko-wania.Ponadto nie mogę powstrzymać się od komentarza: jak cudowną rzeczą jestmłodzieńcza fantazja!Kiedy będziecie stali sam na sam z facetem ziejącym wam prosto w twarz najgor-szym gatunkiem wódki i mającym jak najgorsze wobec was zamiary, warto, byście mielijuż przepracowane pewne zachowania.Tam i wtedy właśnie, trudno wam będzie doko-nywać analizy, czy jesteście właśnie wyznaczeni na ofiarę do oskubania , czy zostali-ście uznani za rywala do jakiegoś tam dobra (panienki w bramie, miejsca na ławce,może portfela leżącego opodal, którego nawet nie zauważyliście).Trudno będzie też szukać właściwego rozwiązania inaczej, jak tylko intuicyjnie,szybko, zaraz& Jakże to wspaniale, gdy wasza intuicja będzie mogła wesprzeć się nadoświadczeniu.Choćby tym płynącym z czytanej właśnie książki.Powróćmy więc do tezy, że mamy do czynienia z ludzmi takimi samymi, jak my.Aledziałającymi na innym poziomie myślenia abstrakcyjnego.Oznacza to w konsekwencji,że nie używamy tych samych słów, że nie znamy tych samych pojęć, a niektóre z nichznaczą dla nas zupełnie coś innego
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- Indeks
- Prentice Hall Principles of Computer Architecture (by Miles Murdocca, Vincent P. Heuring, 1999)
- Jonathan Kellerman Alex 12 Survival of the Fittest
- Stawinski J S Pulkownik Kwiatk
- Kwiatkowska Henryka Pedeutologia
- John McMurtry The Cancer Stage of Capitalism (1999)
- English Learning History of The Kings of Britain 1999
- Krzysztof Kwiatkowski SURVIVAL po polsku
- SURVIVAL PO POLSKU Krzysztof J. Kwiatkowski
- praca+magisterska+motywacja
- Jeter K W Mandalorianska Zbroja
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- wasabi.xlx.pl