[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.część jej duszy była wdzięczna.Inna część żałowała,-Tak.że patrzył na nią, jakby nigdy nie przytulał jej do swe- Lord Brant zaprosił ją na przechadzkę, żeby pogo wysokiego, umięśnionego ciała, jakby nigdy niekazać jej gniazdo drozda, które znalazł w ogrodzie.całował jej ust.W Tory niepokój wymieszał się z gniewem.CoTory otrząsnęła się, przerażona tokiem własnychza łajdak uganiający się za kobietami! Zaledwie kilkamyśli.Była damą, niezależnie od obecnej pozycji,dni temu całował ją, a teraz w ogrodzie próbowała nie jedną z nierządnic hrabiego.Myślenie o zeuwieść Claire! Biegnąc w ich kierunku, z impetemszłej nocy było ostatnią rzeczą, którą powinna rootworzyła drzwi na taras.Odurzył ją aromat lawendybić.Zdecydowanie chciała wyrzucić wydarzeniezmieszany z zapachem świeżo skopanej ziemi, lecz niez pamięci.Pobiegła do Claire, by ją uprzedzić o arzobaczyła Claire.Niepokój rósł.Jeśli Brant dotknął jejtykule.siostry albo skrzywdził ją w jakikolwiek sposób.Prawdopodobnie najbezpieczniej byłoby opuścić%7łwirową ścieżką poszła ku fontannie, wiedząc, żeLondyn.Muszą jednak dostać kolejną pensję, boalejki ogrodu zbiegają się jak szprychy koła.Spoto, co zarobiły do tej pory ledwie starczy na opuszdziewała się, że zobaczy stamtąd, dokąd dalej powinczenie miasta.W końcu Tory stwierdziła, że najlena iść.Ku jej zdumieniu stali na widoku, w stosowpiej będzie, jak zostaną tu, gdzie są, mając nadzienym oddaleniu od siebie, kilka kroków od ścieżki.ję, że więcej artykułów się nie pojawi, a jeśli się poClaire wpatrywała się w gałązki formujące gniazdo.jawią, że nikt nie połączy dziwnych opowieści baroNa dzwięk skórzanych podeszew butów Tory skrzyna z dwiema nowymi służącymi w domu lordapiących na alejce hrabia oderwał wzrok od ClaireBranta.i spojrzał na nią.Tory zadrżała i modliła się, by nikt ich nie rozpo- Ach, pani Tempie.Właśnie się zastanawiałem,znał.Nie tylko wylądowałaby w więzieniu, lecz baronkiedy pani przyjdzie.w końcu zdobyłby pełną kontrolę nad Claire.Próbowała się uśmiechnąć.7574gdy patrzył na nią.Podał Claire dłoń i pomógł jej- Przyszłam po Claire.Jest jeszcze dużo pracyzejść z drabinki.Po raz ostatni grzecznie się ukłonił,i potrzebuję jej pomocy.jakby były jego gośćmi, a nie służącymi.- Czyżby? Poprosiłem pani siostrę, by mi towarzy- %7łyczę paniom miłego popołudnia.szyła.Sądziłem, że może spodobać jej się gniazGdy tylko znalazły się poza zasięgiem jego słuchu,do drozda, które dziś odnalazł ogrodnik.Tory spytała:Claire w końcu spojrzała w ich kierunku, a jej- Czy wszystko w porządku?wielkie błękitne oczy wypełnione były zachwytem.- To było bardzo miłe z jego strony, że pokazał mi- Tory, zobacz.Trzy maleńkie jajeczka drozda!to gniazdo.Błękitne w małe plamki.Och, są prześliczne.- Tak, to było miłe.Tory zignorowała hrabiego, który zamiast być zły,Tory chciałaby powiedzieć coś więcej, jakoś ostrzecże ich przyłapała, miał wyjątkowo usatysfakcjonowasiostrę.Claire już miała jedno przykre doświadczeną minę.Weszła na ogrodową drabinkę, którą ogrodnie, choć na szczęście nic złego się jej nie stało.nik zostawił pod drzewem, i zajrzała do gniazda.Trudno było uwierzyć, żeby lord Brant był choć- Są wspaniałe, Claire.trochę podobny do ojczyma, lecz dlaczego w takimZeszła z drabinki, uważając, by trzymać się z dalarazie zabierał Claire do ogrodu?od hrabiego i czując nieznane ukłucie zazdrości.Choć Claire była tak piękna, Tory nigdy dotąd nie* * *czuła się zazdrosna o siostrę.I wmawiała sobie, żeteraz też nie.Lord Brant mógł mieć jakieś zamiaryCiemność gęstniała za oknami.Nad ulicami unowobec Claire, lecz ona z pewnością nie miała wobecsiła się delikatna mgła, otulając domy i statki w porniego jakichkolwiek.cie.Po kolacji Tory zeszła do swego pokoju, by odpo- Hrabia jest całkiem miłym mężczyzną - powiecząć przy powieści Anne Radcliffe*, którą pożyczyładziała kiedyś Claire - ale przy nim czuję się trochęz biblioteki.Kilka minut po jedenastej zasnęła na sonieswojo.On jest taki.taki.fie w swoim małym salonie.Po jakimś czasie do jej- Hm, tak.Hrabia bywa czasami przerażający.zmysłów dotarło ciche stukanie do drzwi.Zerwała- Tak, a poza tym jest taki.taki.się natychmiast, myśląc, że może to lord Brant.Sły- Lord Brant jest.jest zdecydowanie bardzo męski.sząc jednak, jak nieśmiałe jest to stukanie, stwierdziClaire pokiwała głową.ła, że to nie może być on.Szybko owinęła się szlafro- Nigdy nie wiem, co mam powiedzieć albo zrobić.kiem i otworzyła drzwi.Zupełnie nie spodziewała sięGłęboki głos hrabiego starł te wspomnienia.ujrzeć za nimi własnej siostry.- Proszę, panno Marion.Skoro siostra pani po- Claire! Co, na Boga.?trzebuje, obawiam się, że nasza przyjemna przerwajuż się skończyła.*Anne Radcliffe - pisarka brytyjska, autorka gotyckich powiePatrzył na Claire z uśmiechem, lecz Tory nie wiści grozy (przyp.tłum.).działa w jego spojrzeniu ognia, który pojawiał się,7776winno, że okazał się również zupełnie pozbawionyWciągnęła siostrę do pokoju i zamknęła drzwi.skrupułów.Jakimkolwiek był mężczyzną, dzisiejszejTrwoga na twarzy Claire przeraziła ją do głębi.Torynocy zamierzała dać mu nauczkę.Zobaczy, jakie sąpobiegła po lampę stojącą na komodzie i wniosłakonsekwencje uwodzenia niewinnych dziewcząt.słabe, drżące żółte światło do salonu.- Co się stało, Claire? O co chodzi?* * *Claire przełknęła ślinę.Jej oczy były wielkiei przerażone.Cord po raz dwudziesty sprawdził godzinę na ko- Chodzi.Chodzi o hrabiego.minkowym zegarze.Były dwie minuty po północy.- Branta? - Tory poczuła ucisk w żołądku.W świeUbrany tylko w spodnie i koszulę leżał na łóżkutle lampy dostrzegała przerazliwą bladość Claire.-i miał nadzieję, że jego plan się powiedzie.%7łe straCo zrobił hrabia?tegia, którą obrał, pozwoli mu wygrać tę ekscytującą- Lord Brant przysłał mi liścik.Znalazłam gogrę.Poświęcenie pionka zaowocuje zdobyciem krópod drzwiami mojego pokoju - drżącymi palcamilowej.Claire podała złożoną kartkę i Tory rozwinęła ją.Był to niebezpieczny ruch i Cord o tym wiedział.Jednak Victoria Tempie była wymagającym przeciwClaire,nikiem i został zmuszony do podjęcia decyzji, któChciałbym porozmawiać z tobą na osobności.rych wcześniej nie planował.Przyjdz do mojej sypialni o północy.Słysząc cztery zdecydowane stuknięcia w drzwi,wyszczerzył się w uśmiechu.Claire pukałaby cichoPodpisane było po prostu Brant".i nieśmiało, a głośne, wściekłe stukanie mogło po- Nie chcę tam iść, Tory.Boję się.Co, jeśli on.Cochodzić tylko od jej siostry.jeśli mnie dotknie, tak jak baron?Tory ponownie przeczytała liścik i gniew popłynął - Proszę wejść - powiedział, lubieżnie przeciągafalą przez całe jej ciało.Niech Bóg ma je w swojej jąc głoski.opiece.Miała rację co do zamiarów hrabiego! Victoria gwałtownie otworzyła drzwi i wmaszero-- W porządku, kochanie.Nie musisz tam iść.Pój wała do środka.Stanęła w cieniu, więc nie mógł zodę zamiast ciebie.baczyć jej twarzy, lecz rozpoznał jej drobną figuręi wojowniczą postawę
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- Indeks
- Martin Folly Historical Dictionary of U.S. Diplomacy from World War I through World War II (2010)
- Martin Bobgan, Deidre Bobgan James Dobson's Gospel of Self Esteem & Psychology (1998)
- Balogh Mary Szkoła Ms. Martin 03 Magiczne oczarowanie
- A Lexicon of Alchemy by Martin Rulandus the Elder tr by Arthur E Waite
- Smith Martin Cruz Arkady Renko 02 Gwiazda Polarna
- Martin Charles Gdzie rzeka kończy swój bieg
- George R.R. Martin 05 Uczta dla wron Cienie Âœmierci
- Chris Vials Realism for the Masses; Aesthetics, Popular Front Pluralism, and U.S. Culture, 1935 1947 (2009)
- Psychologia Społeczna Serce i Umysł Elliot Aron son
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- sylkahaha.htw.pl