[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.niej niż zaraz po lądowaniu.Spotkanie z rodziną i przyjaciółmi wprawiło Jainę we - Dużo mi brakuje do tego, żeby być dobrym pilotem - powiedział.wspaniały humor, ale po dwóch miejscowych dniach wymiany informacji zaczynała jej - Mnie także - przypomniała Jaina.- Oficjalnie jestem Mieczem Jedi.cokolwiekdoskwierać bezczynność.Przypominała sobie, że podobnie się czuła na Kałamarze po by to miało oznaczać.- Umilkła i się zamyśliła.- Jacenie, czy Yuuzhan Vongowie sta-powrocie z Hapes, kiedy Luke toczył słowne pojedynki z Vergere, Jacen odleciał, aby nowią zagrożenie dla Mocy? - zapytała w końcu.nurkować obok koralowych raf w towarzystwie Danni, a członkowie Sojuszu Przemyt- Młody Solo pokręcił głową.ników pociągali za sznurki, żeby doprowadzić do wyboru Cala Omasa.- Stanowią zagrożenie dla Jedi, bo chcieliby, żebyśmy wszyscy nawrócili się naCoruscant znajdowała się zaledwie o mikroskok w stronę słońca i wszyscy przygo- ich wiarę, uznali ich bogów i patrzyli na wszechświat dokładnie tak jak oni.Nieważne,towywali się do ostatecznego starcia z Yuuzhan Vongami, więc Jaina bardziej niż kie- jak zakończy się ta wojna, pojedyncze osoby i tak nadal będą odnajdywały swoją drogędykolwiek chciała się znów znalezć w kabinie swojego X-winga.choćby jedynie po do Mocy.Moc to płomień, którego Yuuzhan Vongowie nie dadzą rady zgasić.podob-to, żeby nie wyjść z wprawy.Niestety,  Blizniacza Jedynka",  Sokół Millenium", ka- nie jak nie zdołali dokonać tego Sithowie.nonierka klasy Skipray Tesara Sebatyne'a i inne gwiezdne myśliwce pozostawały cały - A ty chcesz nadal walczyć, żeby coś takiego już nigdy się nie zdarzyło - domyśli-czas na stacjonarnej orbicie Zonamy Sekot.Na powierzchni planety spoczywał tylko ła się Jaina.sekotański wahadłowiec, o lataniu którym nie mogła nawet marzyć, a także wiele po- - Na swój sposób - zgodził się z nią brat.- Od czasu Stacji Centerpoint dowiedzia-wietrznych statków, które jednak nadawały się bardziej dla żeglarzy niż dla pilotów łem się o sobie czegoś więcej.gwiezdnych maszyn.- Chcesz powiedzieć, że dowiedziałeś się tego od Vergere.Jaina zastanawiała się nad możliwościami wyboru, kiedy z gąszczu bora wyłonił - Od Vergere, od Sekot, od was wszystkich - przyznał Jacen.-Dochodzę do prze-się Jacen.konania, że Moc, przynajmniej jak ją rozumiemy, jest tylko jedną fasetką pieczołowicie- Szukałam cię wszędzie - powitała go Jaina.- Gdzie się podziewałeś.ćwiczyłeś, oszlifowanego klejnotu i że może suma tych fasetek jest większa niż sam klejnot.jak stawać się niewidzialny, czy co? Jaina spojrzała na Kypa i pozostałych Jedi.Jacen ocknął się z transu, zamyślenia czy może snu na jawie, i spojrzał na siostrę.- Dobrze chociaż, że Zonama Sekot ma ochotę przyłączyć się do naszej walki -- Moc jest tu bardzo silna - zauważył.- Zazwyczaj stosowane metody okazują się powiedziała.nieprzydatne.- Sama podejmie taką decyzję - przypomniał Jacen.- Jestem tego pewna - mruknęła Jaina.Brat przyjrzał się jej uważnie.Siostra odwróciła się do brata blizniaka.- Czy mi się wydaje, czy naprawdę jesteś zła? - zapytał w końcu.Młoda Solo zaci- - Na jakiej podstawie? - zapytała.- Czyim właściwie interesom służą Jedi?snęła wargi i pokręciła głową.- Służymy Mocy - odrzekł Jacen.- Nikomu ani niczemu innemu.- Przypuszczam, że po prostu rozczarowana - odparła.Jacen spojrzał na Kypa i od - Czy to wystarczający powód, żeby wymordować Yuuzhan Vongów?razu wszystkiego się domyślił.- Nie - odparł młody Solo, chyba bardziej stanowczo niż zamierzał.- Yuuzhan- To dlatego że nie przylgnęło do ciebie ani jedno nasiono-partner - powiedział.Vongowie nie pozostają poza Mocą.Jeżeli wierzyć Sekot, kiedyś zostali z niej odarci.- To chyba jasne, nie? - burknęła Jaina.- Jestem równie dobrą pilotką jak Kyp, Sa- - Rzeczywiście tak mi mówiono - przyznała Jaina.- A według ciebie czego wła-ba czy Corran, do którego od razu przyczepiły się dwa nasiona-partnerzy.Kiedy wal- ściwie chce Moc dla Yuuzhan Vongów?czyłam w przestworzach Kalamara, toczyłam pojedynki, mając tylko jeden silnik! Jacen uśmiechnął się półgębkiem. James Luceno Jednocząca moc279 280- Gdybym to wiedział - westchnął - poznalibyśmy odpowiedz na pytanie, jak za-kończyć tę wojnę.ROZ DZ I AA32- Spójrzcie tylko na siebie, kulicie się jak stado yanskaców - skarcił najwyższylord dostojników zebranych w Sali Zgromadzeń.Wyprostował się na tronie ze spicza-sto zakończonym oparciem i spiorunował wszystkich spojrzeniem.- W przededniuzwycięstwa pozwalacie, żeby w waszych sercach zagniezdziła się trwoga z powoduiluzji.kawałka skały na niebie!Nom Anor kulił się tak samo jak wszyscy inni, ale musiał przyznać, że Shimrrazasługuje na podziw.Mimo wstrząsów, jakie nie przestawały dręczyć powierzchniYuuzhan'tara, a także szerzenia się niebezpiecznych pogłosek podających w wątpliwośćjego prawo do sprawowania władzy, najwyższy lord nie sprawiał wrażenia zastraszone-go.najwyżej lekko poruszonego.Wymachując długimi rękami i nie kryjąc drżenianóg, wyglądał jak pociągana za niewidoczne sznurki marionetka.Niektórzy twierdzili,że jego implantowane gałki oczne nieustannie zmieniają barwę i rzadko pozostają bezruchu.Shimrra uniósł wysoko Berło Władzy i skierował je ku żebrowanemu sklepieniuwielkiej sali [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki