[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Najbardziejnaturalnym stanem umysłu Dziewiątki jest stan zawieszenia: zobowiązać się, alenadal nie mieć pewności.Natomiast, gdy już przyjmie określone stanowisko,wydaje jej się ono tak kruche, że odrzuca jakikolwiek kompromis, by znów niepopaść w ten stan.Dziewiątka dlatego nazwana została Mediatorem i obrońcąpokoju, że w wyniku swojej naturalnej ambiwalencji jest w stanie zarównozgadzać się, jak i nie angażować się w pełni w jakikolwiek punkt widzenia.Dziewiątka bardzo wolno podejmuje decyzje, ponieważ ma głowę pełną pytań,na które nie znalazła odpowiedzi.Wspomnienia wydarzeń z przed wielu latpotrafią wrócić z taką siłą, jakby wydarzenia te miały miejsce zaledwie tydzieńwcześniej i Dziewiątka musi jeszcze raz całą sprawę przemyśleć.Gdy siępodejmuje decyzję, oznacza to, że trzeba coś zakończyć, odpuścić, zmienić,pójść naprzód.Wszystko to stymuluje na nowo lęk przed rozstaniem.Dziewiątka woli brać na siebie kolejne zadania, niczego nie odpuszczając, chcebowiem podążać znaną ścieżką zamiast ryzykować nagłą zmianę kursu.Cudze pragnienia wydają się pilniejsze od własnych.Dziewiątka staje więcprzed dylematem: podporządkować się cudzym planom czy stać się głuchą napotrzeby innych, by nie ulegać ich wpływowi.Pod naciskiem Dziewiątka naogół kontroluje sytuację w sposób bierny, zwalniając tempo, siadając w środkukonfliktu, by sprawę przeczekać, i mając nadzieję, że problem sam minie.Trudność Mediatora w podejmowaniu decyzji, wyrażaniu złości i ustalaniuwłasnego stanowiska wynika z faktu, że pomijał siebie,  mianując" innychczynnikami sprawczymi własnego życia.Neurotyczna obsesja:  Czy zgadzaćsię, czy nie zgadzać z innymi ludzmi?" jest dla Dziewiątki zarazemprzekleństwem i dobrodziejstwem.Przekleństwo polega na tym, że Dziewiątkanie wie czego chce, dobrodziejstwem zaś jest to, że utraciwszy własny punktwidzenia potrafi często w sposób intuicyjny utożsamiać się z wewnętrznym doświadczeniem innych.Jeżeli utożsamiasz się z każdym typem Enneagramu,jesteś prawdopodobnie Dziewiątką.Charakterystyczne problemy Dziewiątki to:" Zastępowanie potrzeb podstawowych nieistotnymi potrzebami zastępczymi.Najważniejsze sprawy zostawia się na koniec dnia." Trudność w podejmowaniu decyzji. Czy zgadzam się, czy się nie zgadzam?" Czy chcę tu być, czy nie?"" Działanie nawykowe i powtarzanie uprzednich rozwiązań.Rytuały." Trudności w mówieniu  Nie"." Tłumienie fizycznej energii i gniewu." Kontrola za pośrednictwem uporu i biernej agresji." Koncentrowanie uwagi w taki sposób, by odzwierciedlać cudze punktywidzenia, co może prowadzić do:-trudności w utrzymaniu własnego stanowiska, ale także do-rozwoju wyraznej zdolności odczuwania wewnętrznych doświadczeń innychludzi (podobieństwo do Punktu Drugiego, Dawcy).Tło rodzinneW dzieciństwie Dziewiątki czuły się pominięte, w związkuz czym nauczyły się pomniejszać własne podstawowe potrzeby.W ich opisachsytuacji rodzinnych znajdujemy zaniedbanie, pozostawanie w cieniu rodzeństwai ignorowanie lub zwalczanie ich prób stawania w obronie własnych pomysłów.Wspólnym elementem wszystkich tych sytuacji z dzieciństwa jest poczucie, żewygłaszane opinie były ignorowane, a bezpośrednie okazywanie gniewuutrudniało przekonywanie innych do swoich racji.Rodzice bardzo mnie kochali, ale widziałem, że mój starszy brat rodzinnybuntownik pozbawiany był wielu przywilejów z powodu swego zachowania.Stało się dla mnie jasne, że jeżeli będę słuchać rodziców, mogę zdobyć ichmiłość, podporządkowując się ich zamiarom.Pamiętam, że raz, gdy miałem trzy albo cztery lata, matka tak mocno mnieprzyciskała, że dusiłem się jej paltem.Czułem, że mogę albo walczyć i narazićsię na to, że mnie upuści, albo tkwić bezwładnie w jej ramionach.Przedewszystkim wstrzymałem oddech i poddałem się.Z czasem tak bardzo nauczyłemsię podporządkowywać żądaniom rodziców, że gdy się sprzeciwiałem, czułem wśrodku w sobie ich rozczarowanie.Dążenie Mediatora do zachowania spokoju za wszelką cenę wynika nieraz ztego, że chwytany był przez dwie przeciwstawne frakcje.Po co opowiadać się po którejkolwiek stronie, jeżeli w każdej opinii można znalezć jakąś rację? Poco dodawać do tego własną opinię, jeżeli i tak nikt jej nie wysłucha?Byłem na straconych pozycjach niezależnie od tego, czy coś zrobiłem, czy nie.Byłem najmłodszy z czterech braci i jeżeli zrobiłem to, czego oczekiwali odemnie rodzice napadali na mnie bracia, jeżeli natomiast szedłem za braćmirodzice mną pogardzali.Najłatwiej było pozostać w ukryciu, nie stawać pożadnej stronie, siedzieć i czekać, aż wszyscy sobie pójdą.Pamiętam, że raz zakarę musiałem siedzieć na krześle z twarzą zwróconą w kąt pokoju [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki