[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie kochamgo.Dla mnie liczysz się tylko ty.Odetchnęła z ulgą, gdy mąż w końcu się uśmiechnął i objął ją ramieniem.Przysunęła się do niego bliżej, poczuła zapach lasu.Zdążyli wymienić spojrzenia, gdy Kajsa zaczęła płakać.Usłyszeli skrzypieniedrzwi i głos Berte próbującej uspokoić małą.Po chwili dziewczynka ucichła i dobiegł ichstukot zamykanych drzwi.- Berte zabrała Kajsę na podwórze - stwierdził Mitti, odsuwając kosmyk, któryspadł Amalie na czoło.- To miło z jej strony.L RT- Mój kuzyn jest nią bardzo zainteresowany.- Mitti uśmiechnął się i pocałowałżonę w policzek.- Z wzajemnością.Berte jest w nim zakochana.- Tak, zauważyłem.Ach, nie mogę tu dłużej leżeć, muszę złowić trochę ryb.Ojciecmi kazał.Amalie usiadła i spojrzała na męża.- Kiedy wydał ci takie polecenie? Nie widziałam dzisiaj ani jego, ani twoich braci.Mitti podrapał się po twarzy i popatrzył w sufit.- Ojciec pracuje niedaleko stąd.Ani on, ani chłopcy nie wrócą wcześniej niż zatydzień.Do tego czasu sam muszę troszczyć się o zagrodę.- Za tydzień? - wykrzyknęła Amalie z niedowierzaniem- Tak, ojciec pomaga jednemu z sąsiadów przy polowaniu.- Nie rozumiem tego.Dlaczego trzyma się z dala od nas?Mitti westchnął.- Ojciec obiecał sąsiadowi, że mu pomoże.Jest już stary, biedak.Ojciec nie maserca zostawić go na pastwę losu.Amalie wstała z łóżka.- Tak, rozumiem to, ale uważam, że twój ojciec jest niesprawiedliwy wobec ciebie.Robisz tu przecież wszystko.Dlaczego twój brat, Peter, nie wróci do domu?Mitti wstał i wygładził dłonią włosy.- Peter ma swoje sprawy, nie zjawi się wcześniej niż jesienią.Ale z nim i tak nigdynie wiadomo, co mu do głowy strzeli - dodał z irytacją w głosie.- Twój ojciec powinien być bardziej surowy wobec twojego brata.- Tak, ale Peter jest najstarszy i chadza własnymi ścieżkami.Amalie usłyszała smutek w głosie męża.- Mogę ci pomóc.- Pocałowała go w policzek.Pokręcił przecząco głową.- Nie, robisz już dostatecznie dużo.Wystarczy, że zajmujesz się domem.Niemożesz wykonywać pracy, która jest przeznaczona dla mężczyzn.L RTIch spojrzenia się spotkały.Amalie zobaczyła w oczach Mittiego miłość.Zauwa-żyła też, że był wyczerpany.- Pojadę do Trona i poproszę go o Część pieniędzy ze spadku.Będzie nam wtedyłatwiej.- Nie czuję się dobrze, ale pieniądze na to nie pomogą.Jestem zmęczony.Amalie zatonęła oczami w jego spojrzeniu.Przytuliwszy się do męża, nie chciaławypuścić go ze swych objęć.- Dlaczego nic wcześniej nie powiedziałeś?Mitti przysunął policzek do jej twarzy.- Ponieważ nie chcę okazywać przy tobie słabości.Amalie cofnęła się o krok.- Rozumiem, ale musisz pomówić ze swoim ojcem, poprosić, by wrócił do domu ipomógł ci.- Tak, lecz najpierw on musi pomóc naszemu sąsiadowi.On.- Słyszałam, co mówiłeś.Ale potem.- Tak, potem, moja ukochana.- Drapiąc się palcem po brodzie, Mitti zaczął się nadczymś zastanawiać.- Zróbmy coś razem dziś wieczorem.Niech ojciec się wścieka.To tyjesteś dla mnie najważniejsza.Jedzmy nad Czarny Staw.Amalie opryskała wodą Mittiego, który wpatrywał się w małe rybki przepływającemu między nogami.- Chodz, zobacz - zawołał rozbawionym głosem - tu aż się roi od nich.Rozchlapując wodę, podeszła do męża.Rybki podgryzały go delikatnie.- Czy to cię nie boli?- Nie.Chodz, popłyniemy kawałek.Zaczęli płynąć koło siebie.Woda była zimna, ale Amalie to nie przeszkadzało.Słońce świeciło nad nimi, powietrze było ciepłe.- Przyjemnie jest się tak zanurzyć - powiedziała, żartobliwie szturchając męża.Nagle przypomniała sobie o Kallem, który prawie utonął w tym miejscu, i aż sięwzdrygnęła.Mitti uniósł brwi.L RT- O czym myślisz?- O Kallem, mało brakowało, a zostałby uwięziony tu na dnie.Mitti spoważniał i przestał płynąć.Poruszał tylko nogami, by utrzymać się napowierzchni wody.Amalie zatrzymała się koło niego.- Pamiętam to jak dziś.Coś jest tu na dnie, coś dziwnego, tego jestem pewien.Jego słowa wzbudziły w Amalie lęk, poczuła, że opada z sił.- Lepiej już zawróćmy.- Nie chciałem cię przestraszyć.Ale coś w tym miejscu.- Tak, słyszałam, co powiedziałeś - przerwała mu.Starała się rytmicznie uderzaćwodę ramionami, widziała, że do brzegu na szczęście nie jest daleko.Woda zafalowała, gdy Mitti podpłynął bliżej.- Nie chciałem cię przestraszyć.- Wiem, ale zrobiło się tu jakoś groznie, chcę wrócić na ląd - powiedziała.Zbyt dobrze jeszcze pamiętała przerażenie malujące się na twarzy ojca, gdy Kallezniknął pod wodą.Nagle z całą siłą powróciła do niej tęsknota za ojcem.%7łal po jegoutracie nigdy nie zniknie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- Indeks
- Graham Heather (Pozzessere Heather Graham) Tajemnice zamku Lochlyre (Mordercza gra)
- Burrowes Grace Córki księcia Windham 02 Tajemnica lady Maggie
- Smith Lisa Jane Wizje w mroku 01 Tajemnicza Moc
- John i Stasi Eldregde URZEKAJĽCA. Odkrywanie tajemnicy kobiecej duszy
- Graham Hancock Robert Bauval John Grigsby Tajemnica Marsa
- Karol May Tajemnice pustyni 02 W Podziemiach Mekki
- Intrygi i tajemnice 01 Cienie przeszłoci Allen Louise
- Roberts Nora Niebieski diament 03 Tajemnicza gwiazda
- Gray John Marsjanie i Wenusjanki Tajemnica udanego zwišzku
- 2.%2BPorowato%25C5%259B%25C4%2587 geofizyka
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- andsol.htw.pl