[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Słowa Rahnera to mowa w obronie judeochrześcijańskiej cnoty zadawania pytań, wątpienia,sceptycyzmu i krytyki wobec surogatów pewności, podawanych w brzmiących jak recepty odpowiedziach iradach.W naszym życiu i w naszym społeczeństwie żadne rachuby się nie sprawdzają  oto prawda, która wnaszych czasach  zniszczonych, zużytych, ośmieszonych utopii" nabrała aktualności.Hołdując owej cnocie zadawania pytań i poszukiwania, Sobór Watykański II określił Kościół jako pielgrzymujący lud Boży" w społeczeństwie i historii  Kościół, który się chciał ulepszać poprzez wspólnądrogę, poprzez wspólne pytania, otwarte poszukiwania i zmieniające jakość życia nadzieje na więcejsprawiedliwości i humanizmu, Kościół, który obietnice judeochrześcijańskiej ewangelii chciał w sposóbwyzwalający skonfrontować z nadziejami i radościami, smutkiem i lękiem ludzi w obliczu społecznej ipsychicznej nędzy, przemocy i ucisku.Sobór miał być  początkiem początku", w którego recepcji  owocnie iżywotnie" miały się połączyć tęsknota ludzi i język obietnic Boga, obrazy i wizje Królestwa Bożego, królestwasprawiedliwości i pokoju, wywyższenia poniżonych i śmiechu dzieci Bożych.Z takiego rozumienia zrodziły sięwizje Boga niezbyt  pasujące" do autorytarnego zachowania Kościoła.A mówiąc słowami artysty kabaretowego Hannsa Dietera Huscha, owego wędrownego przyjacielaludzi i Boga:  Dla Boga poszukiwacze są najważniejszymi ludzmi". Najwyższą szlachetnością duszy i ducha"jest wytrwałe zadawanie pytań, powiedział Friedrich Heer, obrońca humanizmu, zwracając się przeciwko tym,którzy wyniośle twierdzą, jakoby posiedli i opanowali prawdę.443 W aspekcie egzystencjalnym człowiek żyjewśród pytań, na które nie ma odpowiedzi.I właśnie to może dać mu ów dobry niepokój, który go przepełnitroską, czujnością, skromnością.Jest to niepokój, który uczy akceptowania i respektowania wszelkiej prawdy iszczególnych możliwości życiowych, jakie każdy człowiek nosi w swej duszy.Niepokój, o jakim tu jest mowa,nie ma nic wspólnego z zewnętrznym niepokojem, z mobilnością  supermarketowej" religijnościpostmodernistycznej, która często tylko uspokaja zmienne lęki, otumaniając niczym opium.Prawda ujawnia się w  rozmowie" Mnie prawda została podarowana"444  to głupie, monstrualne zdanie, zdradzające nie tylko brakumiarkowania, wypowiedział austriacki biskup Kurt Krenn w dyspucie z księżmi, którzy z powodu obranegoprzez niego dogmatycznego i reakcyjnego kursu w polityce Kościoła chcieli zrezygnować z urzędu. Szaleństwem, niedorzecznością, świadectwem skrajnego braku kultury ducha, serca, całej osobyludzkiej jest mówienie o prawdzie",445 a nie o pytaniu, o poszukiwaniu prawdy.To uzurpacja człowiekaudającego Boga.To pseudoprawda zamkniętych systemów, nie służąca niczemu innemu, jak tylko odsuwaniuludzi dlatego, że sami czują i myślą  dawniej usprawiedliwiająca  palenie innych ludzi na stosach", ponieważnie chcieli się podporządkować tej obsesji prawdy.W istocie rzeczy jest to prawda  inkwizycji", krucjat,wielkich i małych strażników wiary, której całkowicie obojętna jest prawda w tradycji judeochrześcijańskiej.A przecież to Tomasz z Akwinu, nazywany dzisiaj szafarzem kluczy Piotrowych, duchowymszafarzem prawdy i Kościoła rzymskiego, pod koniec życia z całą ostrością ukazał, co należy myśleć o tegorodzaju prawdzie.On, który zaczynał jako posiadacz całej prawdy i mniemał się być w posiadaniu prawdyswojego Kościoła, prawdy wiary, krótko przed śmiercią zażądał, by spalono, zniszczono wszystko, co po nimpozostanie.Uznał, że wszystko jest niczym wobec całkowicie niezgłębionych tajemnic boskości i człowieka. Odwołał wszystko, co głosił jako pewniki wiary.O sile wiary tego skromnego człowieka przypomniałpózniej Jan XXIII, stwierdzając, że nigdy nie będzie przemawiał ex cathedra.Nieprzypadkowo więc Dante Alighieri w swej Boskiej komedii właśnie Tomaszowi z Akwinu w Rajukaże wygłosić pochwałę tak zwanego ateisty Sigera z Brabancji, swego wielkiego przeciwnika za życia, któryrozprawianie o prawdzie, o tym, że człowiek zna prawdę albo mógłby ją przejrzeć, uważał za fikcję, za funkcjęwładzy Kościoła.Przeciwko fundamentalistycznej obsesji posiadania prawdy wystąpił Fulbert Steffensky:  Prawdy niemamy na składzie.Prawda jest rozmową.Rozmową między terazniejszymi cierpieniami i tęsknotami ludzi adawnymi tekstami naszej tradycji".Sądzi on, że  Kościół, który nie jest zdolny do omyłki, nie jest równieżzdolny do prawdy.Tylko powstrzymanie się od pytania o konkretną prawdę wyklucza omyłkę".446 I tylko prawda" abstrakcyjna, konsekwentnie ignorująca wszelkie konkretne sytuacje w życiu osobistym ispołecznym, może głosić swą bezbłędność.Ale nie jest to prawda na poziomie tradycji judeochrześcijańskiej,która nie istnieje jako abstrakcyjna własność, lecz się potwierdza w  modlitwie i czynach człowiekasprawiedliwego", jak powiedział Dietrich Bonhoeffer.Co znaczy: być człowiekiemZupełnie czymś innym niż obsesja religijnego posiadania prawdy jest znalezienie tej prawdy, która siękryje we własnym życiu człowieka.Mam tu na myśli prawdę egzystencjalną, doświadczenie własnegoczłowieczeństwa w całej jego niedorzeczności, problematyczności, samoułudzie, w jego błądzeniu i klęsce.Aączy się z tym ściśle doświadczenie własnych sił życiowych, własnej dumy, tęsknoty nie do wykorzenienia,by  zachować integralność i żyć inaczej" (Dorothee Sólle), szukania zbawienia, sprawiedliwości i wyzwolenia,upewniania się, co rzeczywiście jest ważne dla życia, podnoszenia się po klęskach, wychodzenia z bolesnychprzejść silniejszym.To wszystko może się rozwijać tylko w konfrontacji z innymi ludzmi, kulturami itradycjami, tylko w  wielkiej rozmowie".Isaiah Berlin, którego książka Das krumme Holz der Humanitdt (Człowiek  krzywy kawałekdrewna) została nazwana  kryminałem filozoficznym" europejskiej historii idei, wziął za motto swoichrozważań słowa Immanuela Kanta:  Z tak krzywego kawałka drewna, z jakiego uczyniony jest człowiek, nie dasię zrobić nic prostego".447 Człowieka można wcisnąć w sztywny,  prosty" raster normatywów moralnych tylkoza cenę jego człowieczeństwa, jego godności i jego praw.%7łycie, człowiek jest bowiem z  krzywego kawałkadrewna".Ta konkluzja pozostaje w zgodzie z głębokim sceptycyzmem Isaiaha Berlina wobec dążenia do ideału,które w gruncie rzeczy zawsze kryje w sobie niebezpieczeństwo rygorystycznej realizacji, represji itotalitaryzmu.Dążenie do ideału aż nazbyt łatwo przeradza się w zamknięty, totalitarny system wiary, wideologię, która uznaje konkretnego człowieka za  konieczną ofiarę"   w imieniu narodu",  w służbiesocjalizmu",  dla dobra Kościoła" i  w interesie narodowym".Karl Popper powiedział:  Hybris, która każe nampodejmować próby urzeczywistniania Królestwa Niebieskiego na Ziemi, prowadzi nas do tego, że naszą dobrąZiemię zamieniamy w piekło" [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki