[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.ByÅ‚am dziewczynÄ…, która zdejmowaÅ‚a rÄ™kawiczki podrodze ze szkoÅ‚y do domu, odwiedziÅ‚a raz grecki koÅ›ciół pra­wosÅ‚awny i regularnie skÅ‚adaÅ‚a w mundurku wizyty swoim wÅ‚o­skim przyjacioÅ‚om.Poza tym czÄ™sto spózniaÅ‚am siÄ™ do szkoÅ‚y,nic nie robiÅ‚am w czasie kwesty i nie wyrażaÅ‚am zbyt pochleb­nej opinii o zakonnicach.Jednak nagroda w tym samym stop­niu byÅ‚a instrumentem do wpajania tego tak okrzyczanego ducha", co nagrodÄ… za jego wyczucie.Matka zatrzymaÅ‚a fi­gurkÄ™.SpadÅ‚a ona kiedyÅ› i siÄ™ rozbiÅ‚a, a matka kazaÅ‚a jÄ… po mi­strzowsku wielkim kosztem naprawić tylko po to, by pózniejdowiedzieć siÄ™, że ja jej już nie chcÄ™.Moja siostra Mary uzna­Å‚a jÄ… za symbol kobiecoÅ›ci i ustawiÅ‚a w swoim ogrodzie.Wszystkie starsze dziewczÄ™ta miaÅ‚y obowiÄ…zek należeć doSodalicji MariaÅ„skiej Dzieci Maryi.NosiÅ‚yÅ›my srebrny me- dalik z MatkÄ… BoskÄ… na bÅ‚yszczÄ…cej niebieskiej wstążce, a na­sze twarze spowijaÅ‚ delikatny biaÅ‚y tiul, co dawaÅ‚o nam zÅ‚u­dzenie, że jesteÅ›my anioÅ‚ami.DziewczÄ™ta z Sodalicji spotyka­Å‚y siÄ™ po szkole w kaplicy, a tam uczono je, czym jestskromność i inne cnoty, za którymi opowiadaÅ‚a siÄ™ MatkaBoska.ChodziÅ‚yÅ›my pod jej niebiesko-biaÅ‚Ä… figurÄ™ do grotyw ogrodzie.MiaÅ‚a zÅ‚ożone rÄ™ce, oczy wzniesione ku niebu,jej stopy nie dotykaÅ‚y ziemi.Ósmego grudnia, w dzieÅ„ Å›wiÄ™ta Niepokalanego PoczÄ™cia,Dzieci Maryi caÅ‚ymi godzinami zajÄ™te byÅ‚y dekorowaniem jejoÅ‚tarza w auli.PrzyniosÅ‚am pÄ™k póznych niezapominajek,kropla w tym morzu lilii, ostróżek, orlików, gipsówki i róż,których egzotyczny zapach uderzaÅ‚ jeszcze silniej do gÅ‚owyw peÅ‚nym wilgoci zamkniÄ™tym pomieszczeniu.UmyÅ‚yÅ›mypodÅ‚ogÄ™ w auli i jeszcze przed poÅ‚udniem spÅ‚ywaÅ‚yÅ›my po­tem.O drugiej zaczęła siÄ™ dÅ‚uga procesja. Panno ZwiÄ™ta,bez grzechu poczÄ™ta, módl siÄ™ za nami, którzy siÄ™ do ciebieuciekamy", taka specjalna modlitwa za nasze poczÄ™te w grze­chu dusze obowiÄ…zywaÅ‚a w ten dzieÅ„.W dni Å›wiÄ…teczne podczas dÅ‚ugiej podróży do domu tram­waje byÅ‚y jeszcze bardziej zatÅ‚oczone niż zwykle, ponieważjechaÅ‚am pózniej i ludzie wracali z pracy.W takich chwilachniemożliwoÅ›ciÄ… byÅ‚o czytać czy nawet usiąść; musiaÅ‚o namwystarczyć, że trzymamy siÄ™ kurczowo za uchwyty i staramysiÄ™ zachować równowagÄ™.Jeżeli padaÅ‚o, z ludzi unosiÅ‚ siÄ™ za­pach biura, trocin i oleju, perfum, talku, ciepÅ‚ych ubraÅ„ i mo­krych od deszczu pÅ‚aszczy.Prawie nikt siÄ™ nie odzywaÅ‚, a rzu­caÅ‚o nas jednych o drugich za każdym razem, kiedy tramwajhamowaÅ‚ albo ruszaÅ‚.Niektórym udawaÅ‚o siÄ™ w tych warun­kach czytać gazety, trzymali je tuż przed nosem ciasno zwi­niÄ™te, żeby nie dzgnąć w oko sÄ…siada, którego mimo wolitÅ‚um do nich przyciskaÅ‚.W jeden z tych tÅ‚ocznych dni jakiemuÅ› chÅ‚opcu udaÅ‚o siÄ™wsunąć mi rÄ™kÄ™ w majtki.CzuÅ‚am jego palce, ale udawaÅ‚am,że mi siÄ™ to Å›ni, że jego naprawdÄ™ tam nie ma.Wszyscy wo­kół mnie również udawali, udawali, że inni ludzie w tramwa­ju po prostu nie istniejÄ….Co do mnie posunęłam siÄ™ o krok dalej i zamarÅ‚am.Absolutnie nie byÅ‚am w stanie go powstrzy­mać.Mój umysÅ‚ przestawiÅ‚ siÄ™ na reakcjÄ™ automatycznÄ… i wy­pieraÅ‚ siÄ™ wszystkiego tak jak wtedy, kiedy przychodziÅ‚ domnie w nocy mój ojciec.Nie mogÅ‚am zaryzykować peÅ‚nejwiedzy, nie mogÅ‚am siÄ™ odsunąć; najlepszy sposób, żeby so­bie z tym poradzić, to w miarÄ™ możliwoÅ›ci wyzbyć siÄ™ wszel­kiej Å›wiadomoÅ›ci.Nie obejrzaÅ‚am siÄ™ ani razu na chÅ‚opca, który pchaÅ‚ siÄ™ namnie, ale widziaÅ‚am go, kiedy wysiadÅ‚ z tramwaju w euforii,że udaÅ‚ mu siÄ™ taki podstÄ™p.PoczuÅ‚am wstyd i wyrzuty sumie­nia, i zrobiÅ‚am siÄ™ szkarÅ‚atna.Kiedy wysiadÅ‚am i szÅ‚am do do­mu, staraÅ‚am siÄ™ przez ten krótki czas wymazać to wydarze­nie z pamiÄ™ci.%7Å‚aden medalik z MatkÄ… BoskÄ… na niebieskiej wstążce niemógÅ‚ uchronić mnie przed niezdolnoÅ›ciÄ… do stawienia czoÅ‚awÅ‚asnej seksualnoÅ›ci; podobnie jak nie mógÅ‚ dokonać tegobrÄ…zowy obrazek na materiale z MatkÄ… BoskÄ… z Góry Kar­mel, który miaÅ‚yÅ›my obowiÄ…zek nosić pod ubraniem.WstÄ…pi­Å‚am do klasztoru z wielu różnych powodów - a jednym z nichbyÅ‚ fakt, że absolutnie nie czuÅ‚am siÄ™ zdolna stawić czoÅ‚a ży­ciu jako osoba dorosÅ‚a [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki