[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jegowahanie zdezorientowało ją.Czy nie pragnął jej? Przegoniła wątpliwości.Oczywiście, że jej pragnął.Zawsze jej pragnął.Jak mogła pomyśleć, że jest inaczej? Musimy wznieść toast. Energicznie chwyciła szampana, uśmiechając się psotnie.Zanim zdołała strzelić korkiem, Brian wyjął butelkę z jej dłoni i postawił ją obok baru.Intensywnośćjego spojrzenia spowodowała, że jej serce zaczęło niecierpliwie bić.Zawsze, kiedy patrzył na nią w tensposób, działy się niezwykłe rzeczy.Zarzuciła swój plan oblania go szampanem i czekała na cośniezwykłego.Przesunął palce do guzików jej marynarki.Nie spuszczał wzroku z jej twarzy, kiedy zdejmował jejżakiet i bluzkę.Pomogła mu ze spódnicą.Zrzuciła buty na podłogę i siedziała na zimnym blacie barkujedynie w pończochach.Kiedy niemiłosiernie wolno zdejmował pończochę z jej nóg, zniecierpliwionapociągnęła za jego koszulkę.Zdjął ją, a ona owinęła nogi wokół jego żeber, przyciągając jego ciało dosiebie.Uśmiechając się szelmowsko, Brian wziął butelkę i rozbił jej szyjkę o bar.Prysnął złoty gejzer.Myrnapisnęła, kiedy schłodzony napój rozlał się po jej gardle i spłynął niczym rzeka między piersiami.Brianschylił głowę, żeby skosztować szampana płynącego po jej skórze.  Za nas  powiedział, zlizując Dom Perignon z jej rozgrzanego ciała.Wstrząsnął szampanem, wylał cały alkohol i rzucił pustą butelkę, która z hukiem upadła na dywan.Objął plecy Myrny, żeby przysunąć jej piersi do swoich ust. To był szampan za trzysta dolców  powiedziała, zanurzając palce w jego włosach.Językiem zebrał drogi napój z jej brodawki.Przygryzł wrażliwy sutek, zanim zaczął go ssać idelikatnie bawić się nim językiem.Myrna wstrzymała oddech.Jej ciało spięło się, a po chwili rozluzniłow jego ramionach.Brian skierował swoje usta ku jej pępkowi, zlizując szampana. Wart każdej ceny  mruknął.Na dzwięk jego głębokiego tembru głosu zadrżała. Pyszny.Jeśli byłbytak podawany, mogliby kasować milion za butelkę. Ja nic nie spróbowałam. Chwyciła jego twarz w obie dłonie, przesunęła go do góry i pocałowała,rozkoszując się smakiem ich ślubnego toastu na jego silnych wargach.Kiedy się odsunął, żeby spojrzećjej w oczy, posłał jej krzywy uśmiech, który przyśpieszył bicie jej serca. Dam ci odrobinę.Położył ją na plecach i dołączył do niej.Zapach alkoholu zmieszał się z piżmowym zapachem ciałaBriana.Mężczyzna przygryzł jej wargę, wprowadzając ręką fiuta w jej ciało.Nie spuszczał z niejwzroku, kiedy przesunął ręce do jej dłoni.Przez długą chwilę wpatrywał się w jej oczy, jej twarz, zanimprzełożył jej ramiona nad jej głową i zaczął poruszać się w niej nieśpiesznie.Strużka zmarnowanego szampana spłynęła na dolny blat barku, ale Myrna nie potrzebowała alkoholu,żeby się odurzyć, kiedy jej zmysłowy mąż kochał się z nią.Zamknęła oczy i poddała się doznaniom.Rozkoszy wywołanej przez jego grubego fiuta, który wypełniał jej ciało, wycofywał się i znów jąwypełniał.Twardej, mokrej powierzchni pod plecami.Sile jego palców złączonych z jej plecami.Ciepłujego oddechu przy jej szczęce.Dotykowi włosów biegnących wzdłuż jego podbrzusza, które ocierały sięo jej brzuch, kiedy wyginała ciało w łuk.Lecz fizyczne odczucia to nie wszystko.Współgrały z nimi obezwładniające emocje, którepozostawiały ją bez tchu. Pokaż mi  szepnął.Otworzyła oczy i zobaczyła, że wpatruje się w nią. Co ci pokazać? Minę, kiedy osiągasz orgazm.Roześmiała się. Nie robię miny, gdy mam orgazm. Oczywiście, że robisz.Muszę ją zobaczyć. Wszedł w nią głębiej.Jęknęła. Muszę zobaczyć, co cirobię. Wkrótce się pojawi.W pełni wierzę w twoje możliwości.Jego uparty rytm szybko doprowadził ją do orgazmu.Kiedy krzyknęła, powiedział: To jest to.Wstrzymał oddech i zadrżał.Zmusiła się do otwarcia oczu, żeby zobaczyć jego minę: otwarte usta,zaciśnięte powieki, uniesiona brew.Przygryzł wargę.Zmarszczył nos, kiedy całe jego ciało zesztywniało. Mmm  wysapał.  To wszystko? Mmm?  powiedziała, przedrzezniając go.Roześmiała się między oddechami. Następnym razem będę bardziej wylewny [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki