[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Spodziewała się, że może się uśmiechnie lub w jakiś innysposób da do zrozumienia, że cieszy się z jej odpowiedzi.Nictakiego jednak nie nastąpiło.- Czy wobec tego.- urwał, biorąc jeszcze raz głęboki oddech- przyjmujesz moją propozycję?RS133Propozycję! Kendra nie wierzyła własnym uszom.Niemalżeuwierzyła, że Damon prosi ją o rękę.Uleciała z niej cała radość.- Chcesz, bym została twoją kochanką? - spytała,postanawiając nie dać poznać po sobie, jak bardzo ją tozabolało.Nie musiała długo czekać na reakcję.- Theos! Nie! Wcale nie o to mi chodzi - wykrzyknął Damon.- Ależ.- próbowała wtrącić Kendra - przecież w sobotę tegochciałeś.a przed chwilą oświadczyłe, że nie spoczniesz, pókinie będę twoja - urwała, zupełnie przybita.- Przypomnij więc sobie, że powiedziałem też, iż cię bardzokocham.A taką rzecz mogę powiedzieć tylko kobiecie, którązamierzam poślubić.Kendra zadrżała, kiedy wreszcie zrozumiała, że Damon jej sięoświadczył.Nie mogła w to uwierzyć.Damon pobladł nieco i szorstkim głosem spytał niecierpliwie.- A więc zgadzasz się?Dopiero wtedy Kendra zauważyła, jak bardzo byłzdenerwowany.- Tak, zgadzam się - odpowiedziała prędko.- Więc wyjdziesz za mnie? - naciskał bez cienia uśmiechu, takjakby musiał się najpierw upewnić, czy dobrze go zrozumiała.- Wyjdę za ciebie, kiedy tylko będziesz chciał - powiedziała,widząc szczęśliwy uśmiech na jego twarzy.- W takim razie, najdroższa - wyszeptał przyciągając ją dosiebie - musi to znaczyć, że mnie kochasz.- Dlaczego tak sądzisz? - spytała niepewnie.- Dlatego, że nigdy nie wyszłabyś za mężczyznę, którego niekochasz.- Masz rację - zdążyła odpowiedzieć Kendra, zanim Damonmocno przytulił ją do siebie.Od tej chwili czas przestał się liczyć.Damon obsypywał jejtwarz żarliwymi pocałunkami, przerywając tylko od czasu doRS134czasu, aby na nią popatrzeć i szeptać czułe greckie i angielskiesłowa.- Ach, moja kochana, moja najdroższa - mówił w uniesieniu.- Czy ja śnię? - spytała Kendra.Widząc jej przepełniony miłością wzrok, Damon zniedowierzaniem kręcił głową.- Nie mogę zrozumieć, dlaczego mnie pokochałaś.- Ja też nie mogę - przekomarzała się Kendra, ale szybkowyznała: - już od pierwszego spotkania byłam tobązainteresowana.- Jakżeby inaczej? - mówił, tuląc ją w ramionach.- Bądz cobądz nie każdego dnia spotyka się na ślubie kogoś równienieuprzejmego jak ja.- A więc wiesz, że byłeś niemiły?- Mój instynkt samozachowawczy zdążył mnie już ostrzec, żeprzysporzysz mi wielu bezsennych nocy.- Tobie również? To znaczy, nie wiedziałam, że ty też.-zaśmiała się.- Spędziłem bezsenne noce, myśląc o mojej ukochanej.Wprost nie mogłem znalezć sobie miejsca od chwili, gdy siępojawiłaś.Wciąż próbowałem sobie wmówić, że mi na tobiewcale nie zależy.- Naprawdę? - spytała szczęśliwa Kendra.- Oczywiście - odparł, jakby to była rzecz najnormalniejsza naświecie.- Zmieniłaś całe moje życie.- Czyżby? W jaki sposób?- Po pierwsze: zawiozłem cię z lotniska do domu z mocnympostanowieniem, by nie spotykać się więcej z tobą.Chciałemnawet odrzucić zaproszenie Eugene'a na kolację, ale gdyzobaczyłem, że tylko na to czekasz.- Przyjąłeś zaproszenie - dokończyła Kendra.- Dokładnie tak - uniósł jedną brew - mam kontynuować?- Tak, proszę - odpowiedziała, czując, że nigdy nie będziemiała tego dosyć.Wtuliła się wygodnie w jego ramiona.RS135- Tak więc pojawiłem się na kolacji i choć twoje maniery byłybez zarzutu, niezmiernie mnie zirytowało, że w ogóle niezwracasz na mnie uwagi.Wtedy postanowiłem, że póki ty jesteśw domu Eugene'a, moja noga tam nie postanie.- Ale pojawiłeś się już następnego dnia.- Powinienem był już wtedy przyznać się do porażki,kochanie.Wybacz mi, najdroższa, ale mimo że wmawiałemsobie, że jesteś tak samo wyrachowana jak twoja kuzynka i takmusiałem cię zobaczyć.- Zabrałeś mnie wtedy na wzgórze Akropolu.Costas nie mógłze względu na pracę.- Coś w jego twarzy spowodowało, żezamilkła.- Ty.diable - roześmiała się - Costas wcale nie miał takpilnej pracy w niedzielne popołudnie?- Widzisz, co zazdrość robi z człowieka? - spytał Damon,całując jej rozchylone usta.- Nie mogłem pozwolić na to, byoprowadzał cię po Akropolu.- Ach, Damonie - westchnęła całując go.- Podobałaś mi się coraz bardziej, gdy pod Akropolem twojeoczy błyszczały z zachwytu jak dwie gwiazdy.Mówiłaś wtedy,że to niezapomniany widok.Ja też tak uważałem, patrząc naciebie.To wtedy zrozumiałem, jaka jesteś naprawdę.Kendra przypomniała sobie, jak dobrze się wówczas z nimczuła, i powiedziała mu to.- Tyle, że nie trwało to długo - dodała cicho, przypominającscbie, w jakim nastroju wracali do domu.- A jak mogło trwać? Czy nie dałaś mi wówczas dozrozumienia, że twój przyjaciel Nigel Robinson jest twoimkochankiem?- Byłeś zazdrosny o Nigela?- Jak diabli.Choć gdy na pożegnanie przemogłaś się, by mipodziękować za wspólne popołudnie, po prostu nie mogłemodejść bez słowa.RS136- Powiedziałeś mi, że cała przyjemność była po.twojej stronie- przypomniała radośnie Kendra, myśląc że śni.Nigdy nieprzypuszczałaby, że będzie kiedyś tak szczerze rozmawiać zDamonem.Nie sądziła, że mógłby ją pokochać i poprosić orękę.- Bo tak też było, najmilsza Kendro.Dlategoprzez najbliższe kilka dni świadomie unikałem domuEugene'a.- Dlatego, że.- Dlatego, że bardzo cię polubiłem, że dobrze się czułem wtwoim towarzystwie, że uświadomiłem sobie, iż wpadłem jakśliwka w kompot.Zazdrość budził każdy mężczyzna, któryodważył się na ciebie spojrzeć.Ale o tym, że cię kocham,przekonałem się dopiero, lękając się o twoje życie.- Moje życie!- Wściekłem się, gdy pewnej nocy zatelefonował do mnieEugene mówiąc, iż Costas zabrał cię do Delf i że jeszcze niewróciliście.- Wściekłeś się, bo było pózno i Eugene się zdenerwował?- Byłem zły, bo do Delf miałaś jechać ze mną!- Ależ nigdy.- Wiem, że nigdy się z tobą nie umawiałem.Mimo to byłembardzo niezadowolony, że pojechałaś z Cos-tasem.- Nagleroześmiał się.Widzisz, co miłość potrafi zrobić z człowieka?- Powiedziałeś, że już wówczas wiedziałeś, iż mnie kochasz -przypomniała Kendra, za co otrzymała delikatny pocałunek wczoło.Damon opowiedział jej, jak tamtej nocy zadzwonił doniego Eugene w nadziei, że może Costas i ona zajechali doniego w drodze powrotnej z Delf
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- Indeks
- Steele Brothers 1 Ryker Cheryl Douglas
- Steele Brothers 5 Kane Cheryl Douglas
- Eve Langlais Wickedest Witch (pdf)
- Bower Sarah Grzechy rodu Borgiow
- London Julia Zdesperowane debiutantki 02 Jak usidlić księcia
- Christopher Golden [Shadow Sa The Gathering Dark (v5.0) (epub
- Kraszewski Józef Ignacy Niebieskie migdały czyli marzenia hrabiego
- Moore Christopher Love story 02 Ssij, mala, ssij
- Kałużyński Zygmunt DO CZYTANIA POD PRYSZNICEM
- Cien Elfa CUNNINGHAM ELAINE
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- policzgwiazdy.htw.pl