[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Michał.Nic nie możesz zrobić, zostaw ją.Nawet jeśli się z nią spotkasz, to co jej powiesz? %7łe jestwredna i bezmyślna? %7łe jest żałosna? %7łe i tak nie osiągnie tego, co chce? Daj spokój, szkoda twoich nerwów, a jeszcze zrobiłbyścoś głupiego.Teraz skup się na swoich sprawach.Czeka cię rozprawa, jest Marcin, twoje interesy.To ważniejsze niż jakaś tam głupia dziewczyna.- złapała go za ręce i wpatrywała się w jego twarz. - Wiem, wiem, ale Magda, ja muszę usłyszeć od niej, dlaczego to zrobiła.Jutro do niej jadę zchłopakami.- Nie rób tego, zostaw ją, niech się udusi swoją nienawiścią, to będzie dla niej najgorsza kara -Magda usiłowała go przekonać, ale widząc jego zawziętą minę, wiedziała, że będzie to trudne.- Nie mogę, obiecuję, że nie zrobię nic głupiego.Zresztą to kobieta, nie mógłbym.- pokręcił głową iprzytulił stojącą przed nim dziewczynę.- Posłuchaj, muszę ci jeszcze coś powiedzieć.Pojutrze jadę zchłopakami na spotkanie niedaleko granicy.%7ładne lewe sprawy, muszę tam pojechać jako,powiedzmy, ochrona Darka i Glona.Mają tam jakiś wspólny biznes, ale wszyscy jedziemy, żeby byłobezpiecznie.O nic nie musisz się martwić - patrzył na Magdę, czekając na jej reakcję.- Och, Michał, zawsze tak mówisz, że nie muszę się martwić.I gdy to mówisz, od razu zaczynam torobić.Naprawdę musisz z nimi jechać? Nie możesz odmówić? - Magda była zmęczona tymipowinnościami swojego chłopaka wobec jego kolegów.- Magda, znam Darka i Glona całe życie, jeśli proszą mnie o pomoc, to co mam zrobić? Wypiąć sięna nich? Kochanie, to moi kumple - tłumaczył, dopatrując się w jej wzroku zrozumienia.211- Och, wiem, że i tak tam pojedziesz, więc po co ta rozmowa?- pokręciła głową i chciała odejść, ale Michał złapał ją za ramiona i przytrzymał.- Ej, mała, spokojnie, nie złość się na mnie.- schylił się i popatrzył jej w oczy.- Nie będziesz zła? -zaglądał jej w oczy z uśmiechem, a ona westchnęła.- Nie będę.aż tak bardzo, tylko bądz ostrożny, proszę - pokręciła głową.- Będę.A teraz chodz do mnie, maleńka, poprzytulamy się troszeczkę.- przygarnął ją do siebie iusiadł na łóżku, sadzając ją sobie na kolanach.- Aha, tylko poprzytulamy? - uśmiechnęła się i poczochrała mu włosy.- Na początku tak - mruknął, ściągając jej koszulkę - A potem zobaczymy, co noc przyniesie -uśmiechnął się i wtulił twarz w jej piersi.*Następnego dnia Michał umówił się ze swoimi kumplami, że poczekają, aż Wiolka wyjdzie zeszkoły, a wtedy zabiorą ją na małą przejażdżkę.Magda w tym dniu nie miała kółka i wraz zMarcinem poszli do domu.Michała już nie było, zadzwonił do niej, że jedzie do Darka i będziepózniej.Nie podał żadnych szczegółów.Wiedziała, że on tak łatwo nie odpuści i spotka się zWiolką.W głębi duszy starała się samą siebie ganić za kiełkujące w niej uczucie zadowolenia z tego,że Michał powie tej dziewczynie, co o niej myśli.Wiedziała, że nie jest to dobre i zgodne z jejnaturą, ale nie mogła na to nic poradzić. Tymczasem jej ukochany wraz z Glonem i Darkiem siedzieli w samochodzie tego pierwszegonieopodal szkoły i czekali na niczego niespodziewającą się Wiolkę.Michał chciał tylko, abywiedziała, że on wie, kto na niego doniósł.Miał świadomość, że będzie to dla niej wystarczającakara.212I wiedza o tym, że w ich towarzystwie jest już spalona na lata.Kiedy Wioletta, wychodząc ze szkoły, zobaczyła z daleka samochód Michała, najpierw na jej twarzypojawiła się radość, która jednak w momencie, gdy mężczyzna wysiadł z samochodu i spojrzałna nią, zmieniła się w niepewność, a nawet strach.Langer podszedłdo niej i mierząc ją wzrokiem, otworzył tylne drzwi i powiedział:- Wsiadaj, musimy pogadać.Blondynka rzuciła mu przestraszone spojrzenie.Zajrzała do auta i zobaczyła Glona oraz Darka.Odwróciła się i chciała odejść, ale Michał złapał ją za ramię i przytrzymał.- Nie uciekaj! Masz zamiar się stąd wyprowadzić? Wyjechać?Zamknąć się w domu? Nie unikniesz tej rozmowy, więc lepiej miej to z głowy [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki