[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Posłała mu rozbawiony uśmiech. Szkoda, że nie chcesz mnie zabrać, bo twoje plany są wręczpasjonujące. Nie przejmuj się, mam w programie coś równie pasjonującego.Nagłym ruchem kierownicy skierował jaguara w leśną przecinkę.Zahamował i zanim zdążyła powiedzieć słowo, zaczął ją całować.Odrzuciłagłowę do tylu, czując na przymkniętych powiekach cieple promienie słońca.W lesie panowała niczym niezmącona cisza, której nie zakłócały ichpocałunki.Poczuła, jak narasta w niej miłość i pragnienie, by usłyszeć, że jestkochaną.Modliła się, żeby dał jej jakiś znak, rzucił najkrótsze słowo, któremogło dać jej nadzieję lub chociaż cień nadziei.Otwierała się pod dotknięciem jego rąk.Pożądanie sprawiało, że traciłanad sobą kontrolę.Tym razem nie potrafiła się opanować. Kocham cię, kocham cię, Luke.W panującej wokół słonecznej ciszy słowa te zabrzmiały jak dzwiękdzwonu.Ich oczy spotkały się.Czuła, że serce zaraz rozsadzi jej piersi.W jegooczach spostrzegła wahanie i lęk. Sophie, proszę cię. Luke znaczącym gestem położył palec na jejustach. Nie mogę nie mówić tego, co czuję powiedziała łamiącym się głosem. Ja po prostu nie umiem, nie potrafię.robić tego bez miłości.Odsunął się i wyprostował. Sophie, myślałem, że.Odwróciła głowę.Czuła się bardzo upokorzona. Nie musisz nic mówić.Przecież ja nie uważam, że musisz czuć to samoco ja. Nie rozumiesz. Rozumiem!Spojrzał na nią.Zrobił nieokreślony ruch ręką. Zastanów się przez chwilę nad tym wszystkim.Miałaś męża, on umarł,kochałaś go i kochasz nadal, a ja nie jestem Michaelem.Spojrzała na niego ze zdziwieniem. Tak to twoim zdaniem jest? Przecież od początku wiedzieliśmy, że to tak jest tłumaczył jej dalej.%7ładne z nas nie chciało wziąć więcej, niż mogło dać. Luke, nigdy nie zapomnę tego, co dla mnie zrobiłeś. No właśnie, jesteś mi po prostu wdzięczna.To wszystko.Odczarowałem cię, nic więcej.Jesteś mi wdzięczna.To wcale nie jest miłość.Zaczerpnęła głęboko powietrza, serce znowu zabiło jej jak szalone. Nie mów mi, co czuję, Luke.Doskonale to wiem.I bardzo mi przykro,że sprawiłam ci przykrość tym, co powiedziałam.Niepotrzebnie to zrobiłam.Dotknął jej ramienia. Sophie, to, co było między nami, było dla nas obojga bardzo dobre.Zbladła. Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że mówisz to w czasie przeszłym?Odwrócił wzrok. To tylko taki sposób mówienia. Czy chcesz, żebyśmy się rozstali? Z trudem uwierzyła, że naprawdęzadała to pytanie.Pokręcił głową. Nie, to znaczy jeszcze nie. Jego błękitne oczy nagle złagodniały.Sophie, uwierz mi, nie chcę cię zranić.Ja po prostu już taki jestem.Taki byłem itaki zostanę na zawsze. Wiem przerwała mu. Samotnik i kawaler.Razem pracujemy i.razem spędzamy wolny czas.Po partnersku.Jesteś po prostu kochankiem.pogodzinach pracy, a w pracy wspólnikiem. Nie mów tak poprosił, ujmując jej twarz w dłonie.Nie odtrąciła jego rąk.Zbyt go kochała.Popełniła wielki błąd,rozpoczynając tę rozmowę.Czuła się jak ktoś, kto złamał nie istniejącą umowę.Czuła się jak nielojalny.wspólnik.Wiedziała, że jeśli ją pocałuje, rozpłacze się.Uśmiechnęła się z wysiłkiem.Pogładziła go po twarzy. Jedzmy do Chasa powiedziała głosem, który ją zaskoczył.Był jasny ispokojny.Luke zapiął pasy i skierował samochód na drogę.Spojrzała na jego profil.Nic z niego nie można było wyczytać, ale wiedziała, że to początek końca.Musipozwolić mu odejść.Za dwa tygodnie Luke odejdzie z jej życia.Na zawsze.Stali w oborze Pete a Amotta.Luke pochylał się nad małym cielakiem.Krowa Amottów ocieliła się niedawno i Pete chciał, żeby Luke obejrzał jejpotomstwo.Sam stał nieco dalej, drapiąc się w głowę. Nie bardzo dobrze mi wyglądają.Boję się, czy są wystarczająco silne.A wy tu po co? krzyknął nagle w stronę dzieci zaglądających do obory.%7łebym was tu nie widział! Nie macie nic innego do roboty, jak łazić i wszędziewtykać nosy? Wynocha mi stąd, doktorowi niepotrzebna publika!Mała dziewczynka, uczesana w dwa jasne jak len kucyki, zrobiła krok doprzodu. Dziadku, a nie możemy popatrzeć? Nie ma tu nic do oglądania ofuknął ją. Może byście tak raz w życiuzrobili coś pożytecznego?Luke podniósł głowę znad badanego cielaka. W jakim oni są wieku? Sally ma pięć lat, a Simon sześć.Prawdziwe diablęta
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- Indeks
- Kochanowska Maria Zaklęty piercień Banie, podania i legendy polskie
- Allen Louise Skandaliczni Ravenhurstowie 02 Kochanek Lady Felsham
- Kalicinska Malgorzata, Grabowska Basia Kochana moja
- Kochanowska Maria Banie, podania i legendy polskie
- Kochanowska Maria Basnie, podania i legendy polskie
- Warren Tracy Anne Niewinna kochanka 01
- Christine Wood [Life Plan 01] A Life Plan Without You (epub)
- John McMurtry The Cancer Stage of Capitalism (1999)
- Mats Strandberg, Sara Bergmark Elfgren Engelsfors 3. Klucz
- Zelazny Roger Widmowy Jack
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- wasabi.xlx.pl