[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.najbliższego skoczka.Chwilę pózniej podobny manewr wykonała młoda Chissanka.WWystrzelił w kierunku lecącego na czubku rombu skoczka rakietę udarową.stronę jej pazurostatku poleciały, koziołkując w przestworzach, zwłoki yuuzhańskiegoShawnkyr posłała w ślad za nią nawałnicę laserowych błyskawic.Zmiercionośny po- pilota.Wymierzone w nią zapewne świadomie, miały stanowić jeszcze jeden pocisk.cisk eksplodował tuż przed granicą ochronnych pól nieprzyjaciela i dokładnie przed Z myśliwca Shawnkyr wystrzeliła błękitna błyskawica i zamieniła żywy niegdyśdziobami pozostałych skoczków.obiekt w szarą mgiełkę.Jag wzdrygnął się, ale zignorował plamy na owiewce kabinyPilot pierwszego skoczka wystrzelił świecą w przestworza, ale rozprzestrzeniająca swojej maszyny.Przeleciał przez szczątki i skierował się w stronę podbrzusza ostatnie-się kula eksplozji i tak ogarnęła jego myśliwiec.Chwilę pózniej yuuzhański skoczek go koralowego skoczka.Jego rozżarzony kadłub także stawał się przezroczysty.zaczął koziołkować.Ujrzawszy to, Jag wystrzelił drugi pocisk.Pozbawiony zdolności - Przerwać atak! - wykrzyknął i ostro skręcił na bakburtę.manewrowania myśliwiec eksplodował.Z oślepiająco jasnej kuli ognia strzeliły we W tej samej chwili w przestworzach pojawił się oślepiający błysk i we wszystkiewszystkie strony ciemne okruchy korala yorik, dziwacznie kontrastujące z jasnymi strony poszybowały koralowe bryły.Jedna z planet przestworzy Chissów była wyjąt-liniami gwiazd na tle czarnych przestworzy.kowo niestabilna pod względem geologicznym i Jag widywał na niej czynne wulkany.W podobny sposób eksplodowało teraz to żywe stworzenie.Jag pomyślał, że YuuzhanVongów z jednej strony poznaje się coraz lepiej, a z drugiej stają się coraz bardziej Elaine Cunningham Mroczna podróż97 98obcy.Podejrzewał, że teraz już zawsze widząc wybuch wulkanu, będzie uważał go za - To prawda - przyznała Chissanka.- A kiedy nasza zwiadowcza eskadra natknieagonalne drgawki wielkiej góry.się na Yuuzhan Vongów, przeciwstawi się im skuteczniej niż piloci dwóch chissańskichNie wpadło mu jednak do głowy, żeby podzielić się tą myślą ze Shawnkyr.Długo pazurostatków.przebywał pośród Chissów i wiedział, że powinien zachowywać takie zabawne pomy- - Mówisz, jakbyś uważała, że celem naszej wyprawy jest walka z nieprzyjaciółmi -sły tylko dla siebie.Zamiast tego przełączył komunikator na kanał wspólny.powiedział Jag.- Tu chissański myśliwiec zwiadowczy  Straż Przednia Jeden*' - powiedział.- Shawnkyr podleciała tak blisko, że skrzydła obu myśliwców dzieliła odległość za-Wzywam frachtowiec Nowej Republiki.Proszę podać nazwę i powiedzieć, w czym ledwie kilku metrów.mogę jeszcze pomóc.- Wcale tak nie uważam, panie pułkowniku - rzekła.- Naszym zadaniem jest zo-Czekał dobre kilkanaście sekund, zanim z głośnika rozległ się trzask włączanego rientowanie się w zamiarach wrogów, a nie wszczynanie walki.Wydaje mi się jednakmikrofonu.oczywiste, że Yuuzhan Vongowie nie będą mieli takich zastrzeżeń.Kiedy wystrzelą do- Tu  Zlepy Mynock".Nie mamy na pokładzie żadnego cennego ładunku ani pasa- nas pierwszy raz.- a z pewnością to zrobią.- będziemy zmuszeni się bronić.żerów - odezwał się jakiś mężczyzna.- Niczego nie zyskacie, jeżeli na nas napadniecie.Zdumiony Jag spojrzał na skrzydłową.Jag spojrzał z ukosa na skrzydłową.Na twarzy Chissanki malowała się ponura - Wiem, panie pułkowniku, dlaczego wyruszyliśmy na tę wyprawę - ciągnęławściekłość.Chissanka.- Pan także to wie.- Nie jesteśmy piratami - oznajmił bez ogródek.- Jeżeli potrzebujecie eskorty, mo- Rzecz jasna, miała rację.Jag uświadomił sobie, że nie ma nic więcej do powiedze-żemy was odprowadzić do samych przestworzy Hapes.nia.- Nie życzymy sobie, żeby troszczyły się o nas jakieś szczeniaki - oznajmił zawa- - A więc lecimy na Hapes - zarządził i zaczął czynić przygotowania do skokudiacko pilot frachtowca.-  Mynock" jest bardzo szybki i dysponuje wystarczająco dużą przez nadprzestrzeń.siłą ognia.Jag uświadomił sobie, że jego cierpliwość zaczyna się wyczerpywać.- Gdybyście byli porządnie uzbrojeni, odpowiedzielibyście na atak ogniem, w na-dziei, że zdołacie ochronić rzekomo nie istniejący ładunek i pasażerów - powiedział.-W tym sektorze aż roi się od piratów, więc rozumiem waszą przezorność.Z drugiejstrony jednak, roi się tu także od Yuuzhan Vongów.Jeżeli wolicie mieć z nimi do czy-nienia, powiedzcie jasno, a my uszanujemy waszą wolę.Tym razem trzask mikrofonu rozległ się o wiele szybciej.- Przysmażyli nasz nawigacyjny komputer - odezwał się inny głos.- Może właśnie dlatego o mało nie staliście się ozdobą na dziobie naszego frach-towca.Musimy wpisywać ręcznie wszystkie współrzędne.Problem w tym, że ich niepamiętamy.Bylibyśmy wdzięczni za podanie zestawu współrzędnych, żebyśmy mogliwyskoczyć w przestworzach Hapes.Jag podał potrzebne dane i zastopował.Przyglądał się, jak frachtowiec nieporadnieprzyspiesza do prędkości światła i znika w nadprzestrzeni.- Polecimy za nimi? - zapytała Shawnkyr.- Wygląda na to, że nie potrzebują towarzystwa - odparł.- Jednak my też powinni-śmy zameldować się na Hapes, choćby dlatego, żeby się przekonać, czy nie uda sięzebrać tam więcej informacji o Yuuzhan Vongach.Możliwe też, że zechce się do nasprzyłączyć kilku hapańskich pilotów.- Nowa eskadra, dowódco? - zapytała Shawnkyr.- Prosiłeś o falangę Chissów ispotkała cię odmowa.Czyżbyś zamierzał znalezć coś zastępczego?- Gdyby przystało do nas jeszcze kilku, moglibyśmy poprowadzić zwiad szybciej izdobyć więcej cennych informacji - stwierdził Jag. Elaine Cunningham Mroczna podróż99 100ciała.Osunęła się i usiadła na koralowej podłodze.W jej głowie kłębiły się setki myśli,ale wszystkie krzyczały, że to niemożliwe.Nie chciała się pogodzić z prawdą, którejnie potrafiła zrozumieć ani przyjąć do wiadomości.ROZ DZ I AAChwilę pózniej ogarnęła ją burza innych emocji - emocji osoby, która oszalała zbólu i przestała panować nad sobą.Jaina z najwyższym trudem rozpoznawała myśliTenel Ka.Wyczuwała zamęt w jej głowie; czuła nawet jej palcami powierzchnię ratun-kowej kapsuły, kiedy młoda Hapanka waliła pięścią w ścianę.Dlaczego jednak nie odbierała własnych emocji? Uświadomiła sobie, że ból TenelKa przeradza się we wściekłość [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki