[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.zji.- Chodz tu, mój słodki.- Lyari sięgnęła do zapięcia nieco niżej.- Daj nam szan-sę.Janko5 Janko5 Troy Denning Mroczne Gniazdo I  Władca Dwumyślnych45 46- Nic z tego.- Luke wzmocnił swój protest Mocą aby powstrzymać Lyari przed podwójną obecność w Mocy, lecz tym razem aura indywidualna wydawała się znacznierozdarciem mu kombinezonu.- To się nie uda.silniejsza i grozniejsza niż u Falleenki.Luke obejrzał się i omal nie sięgnął do miecza- A czemu nie? - zapytała Zelara.świetlnego, kiedy zobaczył zwalistą postać o białych kłach i czerwonych ślepiach.- Na początek dlatego, że wy macie dzioby, a ja usta.Deffel śledził dłoń Luke'a, dopóki nie opadła bezwładnie, i zwrócił się do Ishi Ti-Zelara rozsunęła szerzej szypułki oczne.bek.- Nawet sobie nie wyobrażasz, co dziewczyna może zdziałać za pomocą dziobka.- Gniazdo zabezpieczyło baryłkę świeżych soli tibrińskich - wychrypiał.- Przygo-- Daj, pokażę ci - powiedziała Lyari.Chwyciła dziobem nos Luke'a i pociągnęła.towujemy zbiornik do zanurzenia.-Au! - Luke machnął ręką i uwolnił nos.Inni goście zaczęli już zerkać w ich kie- - Dla nas? -jęknęła Zelara.runku, a tego właśnie chciał uniknąć za wszelką cenę.- Proszę, drogie panie, powiedz- - Gdzie? - zapytała Lyari.cie mi tylko, co wiecie o moich przyjaciołach.Deffel zaoferował każdej z nich ramię pokryte ciemnym futrem.Zelara rozerwała mu kombinezon na piersi, odsłaniając bieliznę.- Zaprowadzimy was.- Najpierw pokaż, a potem.- Najpierw odpowiedzcie na moje pytanie - zażądał Luke, podkreślając polecenieZdumienie Mary uderzyło Luke'a jak młot Mocy.Nie usłyszał reszty komentarza Mocą.Zelary.Spojrzał w stronę drzwi.Mara błyskawicznie zasłoniła synowi oczy dłonią.Lyari zatrzymała się i obejrzała, ale Deffel pociągnął ją za sobą.- Kto to jest? - zapytała Lyari, podążając spojrzeniem za jego wzrokiem.- Chodzcie, damy - rzekł, błyskając czerwonymi ślepiami.- Zbiornik stygnie.- Moja żona.I znów Luke poczuł obecność tej samej mrocznej istoty, występującej przeciwko- %7łona? - chórem zawołały Ishi Tibki.Zerwały się na równe nogi, a Zelara wrza- niemu.Nie był to atak poprzez Moc, tylko czyjaś nieprawdopodobna siła woli.Gdybysnęła: - Nie mówiłeś, że masz samicę! Luke zechciał, znalazłby sposób na utrzymanie swojego oddziaływania na obie Ishi- I jeszcze do tego bachora! - krzyknęła Lyari.Tibki, ale to oznaczałoby jeszcze wyrazniejsze zwrócenie na siebie uwagi tajemniczejZamieszanie sprawiło, że Verpine pomylili melodię, a kilku wyraznie zirytowa- istoty.nych klientów zaproponowało, aby Luke i jego Ishi Tibki przenieśli się ze swoimi pry- Poza tym Saba też już podążała w jego kierunku, a za nią mały Ewok.Był to tenwatnymi problemami w inne miejsce.sam, z którym siedziała wcześniej, a odznaczał się pojedynczym, ukośnym pasem prze-Mara wywróciła oczami, pokręciła głową i wywlokła opierającego się Bena na ko- cinającym całe krępe ciało, pokryte futerkiem czarnym jak sama przestrzeń.Stanęlirytarz.przed Lukiem, sycząc i szczebiocząc jedno przez drugie.Luke przesłał jej krzepiącą myśl, upewniając, że jest w stanie wszystko wyjaśnić.- Mów, mów - rzekł Luke.- Wyrzuć to z siebie.Kim jest twój przyjaciel?Odpowiedziała mu wrażeniem powątpiewania i rozbawienia, a kiedy usłyszał jeszcze z - Tar.Tarfang.- zachichotała Saba.- Mówi, że jak już skończysz uganiać się zadrugiego końca sali posykiwanie Saby, doszedł do wniosku, że może tej przygody nie Ishi Tibkami.pomoże nam znalezć naszych przyjaciół.przeżyć.Z urazą pokręcił głową, zapiął kombinezon i spojrzał w górę na obie Ishi Tib-ki.- Mogłybyście łaskawie usiąść?Zelara wsparła dłoń na biodrze.- Ani mi się śni.- Zapomnij o nas, ty bigamisto! - Lyari popchnęła go w kierunku wyjścia.- Idz dotej swojej samicy i bachora!- Najpierw mi odpowiecie na pytanie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki