[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Wasza Wysokość  odezwał się Bretończyk.Nie czas teraz na zemstę.Zostawmy Anglików i ruszajmy kłusem w kierunku Bhagawapuru;te strzały bez wątpienia pochodzą od przednich straży Barcłaya.W tejże samej chwili Holkar wydał rozkaz odwrotu w stronę głównego traktu wiodącegodo stolicy.Tam oddziały w szyku bojowym oczekiwały dalszych wypadków.65 XV.O TYM, JAK LUIZAPOAO%7łYAA SI NICZYM KOTU STOP KSI%7łNICZKINA GRZBIECIE POT%7łNEGO SAONIAWkrótce potem ukazał się Sugriwa, a przednie straże pułkownika Bardaya deptały mu popiętach.Barclay zamierzał właśnie zwinąć obóz i wyruszyć na Bhagawapur, kiedy wielcezdziwiony i oburzony dowiedział się, że John Robarts jest w niebezpieczeństwie.Na tę wieśćwraz ze swą kawalerią wyprzedził resztę armii, śpiesząc porucznikowi na odsiecz.Sugriwa próbował stawić czoło gwałtownej szarży Anglików, ale nieprzyjaciel nie dawałmu chwili wytchnienia i dzielny bramin, straciwszy połowę swoich ludzi, z niemałym trudempołączył się z wojskiem Holkara.Tymczasem na widok dwóch pułków hinduskich, które nieporuszone czekały na wroga wszyku bojowym, angielska konnica wyraznie zwolniła tempo.Z nieugiętej postawy Holkarowych jezdzców Barclay wysnuł wniosek, że dowództwo siłnieprzyjacielskich spoczywa w rękach oficera daleko doświadczeńszego i zdolniejszego niżostatni z Raghuidów.Postanowił zatem obejść Hindusów z prawej flanki, zmusić ich dozmiany frontu w centrum i wziąć w dwa ognie.Wydał stosowne rozkazy.Gdyby ów plan siępowiódł, Holkar miałby odciętą drogę do Bhagawapuru, który był nie tylko stolicą, ale nadtogłówną twierdzą księcia.Wojsko hinduskie zostałoby rozbite.To jedno posunięcie mogłopołożyć kres wojnie, a dla pułkownika Bardaya było ono tym bardziej ważkie, że wówczas znikim nie musiałby dzielić się sławą tak sprawnie przeprowadzonej wyprawy i owocezwycięstwa wyłącznie jemu przypadłyby w udziale.Korkoran ze swej strony natężał myśl.Nie ulegało wątpliwości, że jedynie on i być możeSugriwa zdolni są objąć dowództwo nad wojskiem Holkara.Stary książę, jakkolwiek dzielny,nigdy nie był dobrym wojownikiem.Natura poskąpiła mu zimnej krwi, której , nie zdołał teżnabyć w walkach.Ponadto niepokoił! się na myśl o niebezpieczeństwie, w jakim na powrót!mogłaby znalezć się księżniczka Sita skutkiem jego nieroztropności.A w końcu wielkimzaufaniem darzył swego przyjaciela Korkorana. Obydwaj popełniliśmy grubą omyłkę  rzekł Bretończyk. Wasza Wysokość, że oblegałtę przeklętą pagodę z nicponiem Robartsem w środku (oby go piekło pochłonęło!), ja zaś, żenie przeszkodziłem w tym Waszej Wysokości. Niepotrzebnie się tłumaczysz, drogi kapitanie  odparł Holkar. Przecie to ja zawiniłem,stary szaleniec! Jakem mógł dla chęci spalenia kilku dziesiątków Anglików wystawiać naniebezpieczeństwo wolność mojej córki i mój tron! Nie mówmy o tym  przerwał Bretończyk,  Przeszłość za nami, teraz winniśmy myślećo przyszłości.Jeśli tylko konnica nie ustąpi, nic nie test stracone.Niech Wasza Wysokośćobejmie dowodzenie prawego skrzydła, na wprost niego bowiem znajdzie się jazda sipajów.Sugriwa ma wśród nich przyjaciół, którzy w rozstrzygającej chwili mogą księciu byćpomocni.Ja zaś zajmę się lewym skrzydłem.Widzę, że pułkownik Barclay z tej strony przede66 wszystkim zamierza uderzyć, bo nie darmo tam zgrupował pułk europejski.Niech WaszaWysokość śmiało naciera i nie da się otoczyć, a gdybyś przypadkiem, książę, zostałoskrzydlony, nie trwóż się i nie ustępuj.Tak czy inaczej, odwrót jest zabezpieczony. A moja córka?  spytał starzec. Niech księżniczka dosiądzie słonia  odparł Korkoran  i pod opieką Sugriwy odjedzieniespiesznie w stronę Bhagawapuru.Teraz nie w tym rzecz, żeby stoczyć zwycięską walkę zkonnicą angielską, lecz by robić dobrą minę i w porządku dotrzeć do stolicy [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki