[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W odróżnieniu od niej te kobiety byływolne, oswojone ze swoją seksualnością, naturalne.Musiała bardzo niekorzystnie wyróżniaćsię na ich tle, jej skrępowanie dawało się łatwodostrzec.Nagle zachciało jej się śmiać, gdywyobraziła sobie, że jest jedyną dziewicą nacałym lotnisku.Ruszyła w tym samym kierunku, co resztapasażerów, lecz wówczas Wade lekko dotknąłjej ramienia.- Tędy.- Wskazał w stronę głównej hali.- Nie ma sensu czekać na taksówkę pod haląprzylotów, gdzie będzie największy tłum.Pójdziemy na inny postój, złapiemy taksówkę odrazu i pojedziemy do wypożyczalni samochodów.Zgoda?- Ale ten napis mówi, że tu na dolnympoziomie jest wypożyczalnia.- I spore kolejki, tylko o tym napis już niewspomina.Nie warto brać samochodu z lotniska, szkoda czasu.Szybciej będzie skoczyć domiasta, uwierz mi.Zbyt zmęczona, by wdawać się w dyskusje,obróciła się posłusznie ku głównej hali i nawet206 Bramy rajunie odsunęła się, gdy Wade położył dłoń na jejkarku i pokierował nią, bo prawie wpadła nastarszą panią na wózku.Przeszli przez halęi znajdowali się ledwie kilka metrów od wyjścia,gdy ktoś podbiegł do nich z boku, zwinnieprzemykając się pomiędzy pilotem ciągnącymczarną walizkę na kółkach a opalonym grubasem w słomkowym kapeluszu.Wade błyskawicznie pociągnął Chloe tak, byznalazła się za nim, a sam wykonał szybkipółobrót i przyjął bojową postawę.- Do diabła, stary! - Niedoszły napastnikzatrzymał się gwałtownie i w obronnym geścieuniósł ręce.- Jak ty tak witasz rodzinę, to corobisz z wrogami?- Niech cię licho, braciszku.Nie rób mi tegowięcej.- Wade odetchnął, wyprostował się,zrobił długi krok do przodu i uściskał tamtego,serdecznie klepiąc go po plecach.Kiedy odsunęli się od siebie, Chloe przeniosłaspojrzenie z jednego na drugiego i porównała ichwygląd.Brat Wade'a był od niego ciut niższy,włosy miał nieco ciemniejsze, a oczy w kolorzeczystego błękitu.Mimo tych różnic podobieństwo okazało się uderzające - takie same rysy,takie same szerokie ramiona, taka sama pewnośćsiebie, granicząca z arogancją.- Nie zamierzałem napędzić ci strachu, poprostu balem się, że znikniesz mi z oczu, nim cięJennifer Blake 207dopadnę.Dopiero co zdążyłem tu wejść, najpierw podrzuciłem Adama do hali przylotów, bonie wiedzieliśmy, którędy wyjdziecie.- Kiedy dzwoniłem, nikt mi nie powiedział,że wybieracie się po nas na lotnisko.- Wtedy jeszcze sami nie mieliśmy o tympojęcia.Rodzinna decyzja jak zwykle musiałazapaść w ostatniej chwili, przecież nie mogłobyć inaczej.- Przechylił głowę, starając sięzajrzeć za plecy Wade'a.- To co? Przedstawiszmi tę dziewczynę, czy chowasz ją tylko dlasiebie?- Zaryzykuję i pokażę ci ją, bo wiem, że tobietylko Janna w głowie.Poznajcie się.ChloeMadison, Clay Benedict.- Z tymi słowy odsunąłsię nieco w lewo i gestem zaprosił Chloe, bypodeszła bliżej.Gdy stanęła u boku Wade'a, ujrzała, jak oczyClaya rozszerzają się.Powiódł wzrokiem po jejrozpuszczonych włosach, sięgających sporo zapas.Jego spojrzenie powędrowało dalej w dół kustopom w miękkich skórzanych sandałach, a pózniej zawróciło ku twarzy, po drodze zauważając krągłe biodra, mocno wciętą tałię, pełnepiersi.- A.Niech.Mnie - wygłosił w oszołomieniu.- Dobrze powiedziane - skwitował Wade.- Chloe, potraktuj to jako komplement.Namoim młodszym bracie mało co robi wrażenie.208 Bramy raju- Słuchaj, powiedziałeś, że jedziesz po jakiegoś dzieciaka - zaprotestował Clay, w ogóle naniego nie patrząc.- No to człowiek się niespodziewał, że ujrzy boginię.- Ja też się nie spodziewałem.Odkryłem to,dopiero gdy się rozebrała.Clay wysoko uniósł brwi.- Będziesz musiał mi wszystko opowiedzieć.- Pózniej.Na razie potrzebna nam gorącakąpiel i czyste łóżko.- Rozumiem
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- Indeks
- A==02==POTOMKOWIE HARDCATLEA Lewis Jennifer TANIEC Z NIEZNAJOMYM(LOUIS I SAMANTHA) (2)
- Estep Jennifer Akademia Mitu 04 Wina Gwen Frost
- Jennifer Echols Miłoœć, flirt i inne zdarzenia losowe (2)
- Rardin Jennifer Jaz Parks 01 Once Bitten Twice Shy
- Cheysuli 6 A Daughter of Lion Roberson, Jennifer
- Lewis Jennifer Żona za milion dolarów(1)
- Dawson Smith Barbara Cyganka
- Remarque, Erich Maria Der Funke Leben
- Lilian Jackson Braun 26 Kot, który mówił po indyczemu
- TWE skonsolidowany 2002
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- onlinekredyt.xlx.pl