[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dochód ten musi rozdzielać na trzy części: jedną ofiarowuje Chrystusowi, od którego wszystko dobro pochodzi, drugą daje tej „kanalii”, krewnym, których ma tylu, że na zaspokojenie ich pragnienia nie wystarczyłyby wody z jezior mantuańskich, a trzecią pozostawia dla siebie i dla swych domowników, aby mieli co jeść i pić.Rachunek jest taki, że musi rocznie dopożyczać trzysta dukatów.Zdaje się wszakże, że tak źle nie było, gdyż frate założył sobie jakiś wcale ładny ogród na kwirynalskim pagórku, który nawet porównywano z ogrodem bankiera Chigiego.Ową trzecią część dochodów, przeznaczoną „dla Chrystusa”, musiał fra Mariano wydawać na kaplicę, którą zbudował w San Silvestro, i ozdobienie jej polecił tak znakomitym artystom, jak Baltazarowi Peruzzi i Pomidorowi da Caravaggio.Istnieje ona do dziś dnia, dobrze zachowana, i nie pozwala zapomnieć o głośnym fra Marianie, o którym zresztą współcześni bardzo życzliwie wspominają.U Aretina jeden z rozmawiających w Ragionamento delle Corti chwali fra Mariana, ponieważ był uprzejmy, zacny, pożyteczny wielu dworzanom i wszędzie lubiany.Na papieża miał wielki wpływ, a jako znający go od dziecka, a nadto „błazen”, mówił wszystko, co mu przez myśl przeszło.Raz powiedział Leonowi X: „Ojcze święty, używajmy życia, bo wszystko zresztą jest farsą”, Viviamo babbo santo, che ogni altra cosa č burla, a to charakterystyczne zdanie wyraża nie tylko myśli samego fra Mariana, ale i filozofię całego otoczenia Leona X.Wszak i sam papież rozpoczął swe panowanie od owego słynnego powiedzenia do swego brata: „Używajmy papiestwa, skoro nam je Bóg dał”.Wszyscy ludzie Odrodzenia świadomie lub nieświadomie byli przejęci epikureizmem.Fra Mariano, jakeśmy wspomnieli, został Leonowi X do śmierci wiernie oddanym sługą, a dotychczas przeważało nawet u historyków przekonanie, że braciszek, będąc sam jeden świadkiem agonii Leona X, wezwał go, aby się wyspowiadał i przyjął św.sakramenty.Przyjaciel błazen miał konającemu papieżowi powiedzieć: Ricordatevi di Dio, santo padre! Jak profesor Pastor wszakże dowodzi, tradycja ta nie ma podstawy, gdyż papież kilka dni chorował, wiedział, że ciężko zaniemógł, i miał czas na ostatnie chwile się przygotować.Po śmierci Leona X fra Mariano sprawował jeszcze z dziesięć lat urząd piombatora i był w wielkich łaskach u Klemensa VII, umarł w roku 1531, a monsignor biskup di Vaison wykonał jego ostatnią wolę i dał mu w liście do Piotra Aretina świadectwo, że poczciwy błazen zeszedł z tego świata jako zacny i święty człowiek, morse da bono e santo omo.Leon X inaczej go osądził w dowcipnym nagrobku, którego autorstwo samemu papieżowi przypisują, ale to epitafium było ułożone w przystępie dobrego humoru i nie ze złą wolą.Papież wzywa tam przechodnia, aby grobu fra Mariana nie kropił święconą wodą, ale dobrym winem, leży tam człowiek, który w nic nie wierzył, ale udawał religianta ze strachu.Non acqua benedetta, non saltero,Pigliarai, viator, ma solamente,Se vuoi far cosa grata a la sua mente,Buon vin ci spargi e ragiona del zero.L’altro perso saria, che’ ei credde poco,Ben che giŕ simulň religione;Ma lo fe’ per fuggir piů tristo gioco.VIIIPoeci i błazny zbiegali się ze wszystkich stron włoskiego półwyspu do Rzymu; muzyków i śpiewaków najczęściej sam Leon X sprowadzał, i to nie tylko z Włoch, lecz także z Francji i Hiszpanii.Papież dowiadywał się, gdzie jaki z tych artystów zasłynął, i nie wahał się nawet pisać do Franciszka I lub innego potentata, aby ową znakomitość pozyskać.Płacił muzyków lepiej aniżeli poetów, a jakeśmy wspomnieli, księgi rachunków papieskich dowodzą na każdej karcie, że najwięcej pieniędzy szło na muzykantów, śpiewaków i złotników.Aby sobie ująć jakiego muzyka, wynosił go papież nawet na wysoką godność kościelną, a jednemu z Żydów niemieckich, lutniście Giammarii, pozwolił dodać do nazwiska przydomek Medici i mianował go kasztelanem i hrabią di Verruchio.Innego artystę, Hiszpana Gabriela Merina, zamianował Leon X arcybiskupem Bari, ponieważ śpiewał pięknie.Za rządów też Medyceusza miała orkiestra kościelna u św.Piotra rozgłos na cały świat i z owych czasów pochodzi sława papieskiego chóru.Pierwszy Leon X sprowadził z Francji śpiewaków trzebieńców, których przedtem nigdy Włochy nie znały.Jednym z najsławniejszych śpiewaków w orkiestrze watykańskiej był Bidon da Asti, o którym hr.Canossa w Cortegianie Castigliona opowiada, że swym potężnym głosem tak słuchaczy wzrusza i zapala, że duch ich niejako do niebios się wzbija.Folengo, mierny poeta, ale wielki znawca muzyki, unosi się nad nim, nad jego towarzyszami.O felix Bido, Carpentras, Silvaque, Broger,Vosque Leoninae cantorum squadra capellae
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- Indeks
- Kraszewski Józef Ignacy Boży gniew czasy Jana Kazimierza
- Korkozowicz Kazimierz Czarny 03 Powrót Czarnego
- Kazimierz Wyrozębski SOKOLIK obwód Sokołów Podl
- Korkozowicz Kazimierz Czarny 01 Przyłbice i kaptury
- Kraszewski Józef Ignacy 1 Rzym za Nerona; 2 Caprea i Roma Cezarowie i chrzecijanie
- CK Dezerterzy Kazimierz Sejda
- Kazimierz Kwaniewski mierć i Kowalski
- Ciemna jaskinia Kazimierz Kwasniewski
- Starożytny Rzym historia w pigułce
- Camp Candace Czarny brylant (Wybranka)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- onlinekredyt.xlx.pl