[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. W budynku nie może być kuchni ani Å‚azienki, w ogóle żadnej instalacji wodneji kanalizacyjnej.Nie może być widoczny z drogi publicznej, ale to akurat nie jest problem.Pózniej możemy&  UrwaÅ‚.ChciaÅ‚ powiedzieć, że zbudujÄ… tam dom.Na przykÅ‚ad na wynajem.Albo& Aż baÅ‚ siÄ™ o tym pomyÅ›leć, ale może to byÅ‚by dom dla Ósmego i jego rodziny? A gdzie konkretnie chcesz jÄ… zbudować? Tam, gdzie byÅ‚ stary dom  odparÅ‚ szybko Jared. NaprawdÄ™? Dla mnie to miejsce ma w sobie coÅ› ze starego cmentarzyska Indian.Jaredowi przemknęło przez myÅ›l, że wÅ‚aÅ›nie dlatego dziadek chciaÅ‚, by kaplica tamstanęła, ale nic nie powiedziaÅ‚.BÄ™dzie miaÅ‚ pewność, gdy zacznÄ… kopać ziemiÄ™ pod fundamenty.JeÅ›li jego domysÅ‚y sÄ… sÅ‚uszne, to powinni natrafić na ludzkie szczÄ…tki sprzed kilkuset lat.WolaÅ‚jednak, żeby Alix tego nie widziaÅ‚a. JeÅ›li znajdziemy jakieÅ› zabytkowe przedmioty, to przekażemy je TowarzystwuHistorycznemu w Nantucket  powiedziaÅ‚.Alix usÅ‚yszaÅ‚a jedynie, że mówiÅ‚  my. NaprawdÄ™ myÅ›lisz, że zdążymy przed weselem? %7Å‚e Izzy wezmie Å›lub w kaplicy? W twojej kaplicy.Dopiero teraz Jared dochodziÅ‚ do siebie po tym, co usÅ‚yszaÅ‚ od dziadka.PrzyszÅ‚o mu dogÅ‚owy, że straci Caleba, bo poznaÅ‚ Alix.PocaÅ‚owaÅ‚ jÄ… w policzek i zaczÄ…Å‚ przesuwać dÅ‚oÅ„mi pojej ciele. Cieszysz siÄ™? I to jak!WziÄ…Å‚ jÄ… za ramiona i odwróciÅ‚ jej twarz w swojÄ… stronÄ™. Jak siÄ™ czujesz, wiedzÄ…c, że twój wÅ‚asny projekt, istniejÄ…cy jedynie na papierze, staniesiÄ™ rzeczywistoÅ›ciÄ…? %7Å‚e bÄ™dziesz mogÅ‚a wejść do Å›rodka? Zobaczyć, jak naprawdÄ™ wyglÄ…da? CzujÄ™ siÄ™ cudownie! Jakbym wspięła siÄ™ na najwyższy szczyt, a potem skoczyÅ‚a kugwiazdom i poszybowaÅ‚a z księżyca na sÅ‚oÅ„ce.Jakbym taÅ„czyÅ‚a na sÅ‚onecznych promieniach. A skoro już mowa o górach&  PocaÅ‚owaÅ‚ jÄ… w policzek i przyciÄ…gnÄ…Å‚ bliżej do siebie,żeby mogÅ‚a poczuć, jak bardzo jej pragnie. MuszÄ™ wyjechać na kilka dni. PocaÅ‚owaÅ‚ jÄ…w szyjÄ™. ChcÄ™ kupić materiaÅ‚y, które przywiozÄ™ ciężarówkÄ…. Jakie cegÅ‚y wybraÅ‚eÅ›?  szepnęła. RÄ™cznie robione. Oooooo! Wiesz, czym podniecić kobietÄ™.Jego usta podążaÅ‚y coraz niżej. Znam pewnego kowala w Vermont, który zrobi zawiasy takie jak na twoim rysunku. PoÅ‚Ä…czenie klimatów celtyckich z trzynastowiecznÄ… SzkocjÄ…. Doprowadzasz mnie do szaleÅ„stwa.CoÅ› jeszcze? Dzwon.Odsunęła siÄ™ od niego zaskoczona. Dzwon?  szepnęła z niedowierzaniem. RÄ™cznie odlewany.Mam caÅ‚y skÅ‚ad rozmaitych przedmiotów, które kolekcjonowaÅ‚emprzez lata.WiedziaÅ‚em, że ten dzwon kiedyÅ› siÄ™ przyda. ZaczÄ…Å‚ caÅ‚ować jej piersi. Teraz drzwi  szepnęła niecierpliwie. Co z drzwiami? DÄ…b sezonowany.Grubość sześć centymetrów. DÅ‚użej już nie wytrzymam.Bierz mnie, jestem twoja.PrzesuwaÅ‚ dÅ‚oÅ„mi po jej ciele, w mydlanej pianie każdy dotyk byÅ‚ jak najdelikatniejszapieszczota.KrążyÅ‚ po wewnÄ™trznej stronie jej ud, coraz wyżej i wyżej.Alix oparÅ‚a mu gÅ‚owÄ™ naramieniu, czujÄ…c na policzku jego wargi. JesteÅ› piÄ™kna  szepnÄ…Å‚. Masz takÄ… cudownÄ…, zÅ‚ocistÄ… skórÄ™.Czasem wydaje mi siÄ™, żeznam ciÄ™ od zawsze.Te sÅ‚owa sprawiÅ‚y jej przyjemność, ale wiedziaÅ‚a, że kryje siÄ™ w nich dużo wiÄ™cej.Po razpierwszy poczuÅ‚a, że pragnie jej ten wielki, potężny Montgomery.OdwróciÅ‚a siÄ™ i objęła go zaszyjÄ™. Jestem tutaj  powiedziaÅ‚a, muskajÄ…c wargami jego podbródek. I nigdzie siÄ™ niewybieram. Dotknęła jÄ™zykiem jego dolnej wargi. MiÄ™kka i nabrzmiaÅ‚a  szepnęła. Co takiego?  odsunÄ…Å‚ jÄ… lekko od siebie. PeÅ‚na i jÄ™drna. ChwyciÅ‚a jego wargÄ™ zÄ™bami. ZniewalajÄ…ca, nÄ™cÄ…ca, wciąż mnieprzyzywa. Przesunęła jÄ™zykiem po jego zaroÅ›cie. Jak pieśń syreny, jak flet SzczuroÅ‚apaz Hameln. Zaczęła caÅ‚ować jego dolnÄ… wargÄ™. MarzÄ™ o niej we Å›nie i na jawie.PragnÄ™ jejdotykać, pieÅ›cić jÄ… i caÅ‚ować. Jej usta byÅ‚y tuż obok jego. Czubkiem jÄ™zyka  szepnęła.W poÅ‚Ä…czonym oddechu. RozchyliÅ‚a wargi, zapraszajÄ…c go do ciepÅ‚ego wnÄ™trza. WciÄ…gam jÄ…w siebie i czujÄ™ jej pieszczotÄ™  dokoÅ„czyÅ‚a ochryple. Och, dolna wargo Jareda.SpojrzaÅ‚ na niÄ… oczami pociemniaÅ‚ymi z pożądania.ZdążyÅ‚a już pokochać ten bÅ‚Ä™kitnypÅ‚omieÅ„.Jared podniósÅ‚ siÄ™, wziÄ…Å‚ Alix na rÄ™ce i zaniósÅ‚ jÄ… do sypialni.StaÅ‚ przez chwilÄ™ nad niÄ…,patrzÄ…c na jej rozgrzane, mokre ciaÅ‚o. Ja też mam swoje ulubione miejsca  powiedziaÅ‚, kÅ‚adÄ…c siÄ™ obok niej na łóżku. Jakie?  spytaÅ‚a, czujÄ…c na szyi jego pocaÅ‚unki. WolÄ™ ci to pokazać, niż powiedzieć. NaprawdÄ™?  szepnęła. ChÄ™tnie siÄ™ przekonam. Z przyjemnoÅ›ciÄ…. Jego dÅ‚onie i usta przesuwaÅ‚y siÄ™ coraz niżej. RozdziaÅ‚ 18 JesteÅ› pewna, że dasz sobie radÄ™ beze mnie?Alix wydawaÅ‚o siÄ™, że Jared pytaÅ‚ jÄ… o to już dwadzieÅ›cia razy.ByÅ‚a Å›roda, siódma rano.Siedzieli w Downyflake, czekajÄ…c na Å›niadanie.ObsÅ‚ugiwaÅ‚a ichLinda, a zawsze wesoÅ‚a Rosie zatrzymaÅ‚a siÄ™ na chwilÄ™ pogawÄ™dki [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki