[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Atrybucje z dyspozycjiłatwo zaobserwować w działaniu.Jak już wcześniej wzmiankowano, Alice Eagley i ValerieSteffen (1984) wskazują, że o kobietach sądzi się, iż są genetycznie bardziej podatne nawychowanie i mniej asertywne niż mężczyzni, ponieważ tradycyjnie przeznaczano im rolegospodyń domowych.Dlatego w atrybucjach dotyczących kobiet istnieje tendencja doodwoływania się do dyspozycji (np.podatne na wychowanie, podporządkowujące się),podczas gdy sytuacyjne uzasadnienia ich zachowania (wymogi i ograniczenia roli gospodynidomowej) są ignorowane albo po prostu nie zauważane.Wśród wielu Amerykanówrozpowszechniony jest także stereotyp czarnoskórych Amerykanów i Latynosów,przypisujący im agresywność i skłonność do stosowania przemocy bardzo silną ątrybucję zdyspozycji.Galęn Bodenhausen (1988) stwierdził, że studenci college'u grający roleczłonków ławy przysięgłych częściej uznawali oskarżonego winnym popełnienia danegoprzestępstwa, jeśli tylko nazywał się np.Carlos Ramiręz, a nie Robert Johnson.Tak więckażda informacja dotycząca sytuacji lub okoliczności łagodzących, które mogły tłumaczyćdziałania oskarżonego, była ignorowana, gdy została stereotypowo uruchomionawszechwładna atrybucja z dyspozycji w tym przypadku poprzez latynoskie nazwisko.Wkolejnym badaniu Galen Bodenhausen i Robert Wyer (1985) wprowadzili możliwościwnioskowania albo z dyspozycji, albo z sytuacji, dając badanym do czytania fikcyjne aktawięzniów, by na tej podstawie podjęli decyzję warunkowego zwolnienia.Czasamiprzestępstwo pasowało do rozpowszechnionego stereotypu oskarżonego na przykład, gdyHiszpan, Carlos Ramiręz, kogoś pobił, albo gdy Ashiey Chamberlaine, przedstawicielwyższej warstwy Anglosasów, dokonał malwersacji.W innych przypadkach przestępstwa nieodpowiadały stereotypom.Gdy przestępstwo więznia okazywało się zgodne ze stereotypembadanego, to wtedy surowsze były wnioski o warunkowe zwolnienie.Ponadto byli oniskłonni do pomijania innej informacji niż ta, która była istotna dla podjęcia decyzji owarunkowym zwolnieniu, ale niezgodna ze stereotypem, jak dobre sprawowanie więznia.Takwięc, gdy ludzie zachowują się w sposób odpowiadający naszym stereotypom, mamyskłonność do pomijania informacji dostarczającej przesłanek do wnioskowania o przyczynachtakiego, a nie innego zachowania.Zamiast tego zakładamy, że to coś tkwiącego w ichcharakterze bądz w dyspozycjach, a nie sytuacja lub okoliczności życiowe wywołały danepostępowanie.Innymi słowy, gdy fundamentalny błąd atrybucji podnosi swój wstrętny łeb,wówczas tworzymy ątrybucję z dyspozycji (bazujące na naszych stereotypowychprzekonaniach dotyczących danej grupy etnicznej czy rasowej), a nie ątrybucję z sytuacji.Oczekiwania i zniekształcenia.Jak zauważyliśmy wcześniej, gdy członek grupy obcejzachowuje się w sposób przez nas oczekiwany, to nie tylko potwierdza, ale i wzmacnia naszstereotyp.Co się jednak dzieje, gdy osoba taka zachowuje się w sposób nieoczekiwany,niestereotypowy? Odpowiedzi dostarcza teoria atrybucji: potrafimy po prostu zaangażowaćsię w wyobrazni w atrybucyjny drybling i wyłonić się stamtąd z nietkniętym stereotypemopartym na dyspozycjach.Zasadniczo potrafimy dokonywać atrybucji z sytuacji, wodniesieniu do takiego wyjątku na przykład, że ta osoba naprawdę jest inna, lecz w tejsytuacji tego nie widać.obwinianie ofiary: skłonność do obwiniania ludzi (dokonywania atrybucji z dyspozycji) za to,że stają się ofiarami, a motywowana głównie przez pragnienie wiary w to, że świat jestsprawiedliwyZjawisko to zostało doskonale uchwycone w warunkach laboratoryjnych przez WilliamaIckesa i jego współpracowników (1982).Studenci brali udział w eksperymencie podzieleni napary.Niektórych z nich eksperymentator mimochodem informował, że partner jest krańcowowrogo usposobiony; natomiast innym mówił, że jest on usposobiony nadzwyczaj przyjaznie.W obu przypadkach badani starali się usilnie, by być miłym dla partnera, a ten odwzajemniałich życzliwość, zachowując się równie serdecznie.Różnica polegała na tym, że badani, którzyoczekiwali, iż ich partner będzie nieprzyjazny, interpretowali jego przyjacielskie zachowaniejako obłudę czasową, zafałszowaną reakcję na ich uprzejme zachowanie.Byli przekonani,że tak naprawdę pod przykrywką życzliwości jest on wrogo nastawiony.Odpowiednio dotego, gdy zaobserwowane zachowanie przyjacielskość było nieoczekiwane i niezgodnez atrybucją z dyspozycji, wówczas badani przypisywali to wpływowi sytuacji: On po prostuudaje, że jest nastawiony przyjaznie".[.]Obwinianie ofiary.Ludziom, którzy rzadko byli dyskryminowani, trudno jest zrozumieć, coto znaczy być obiektem uprzedzenia.Pełni dobrych intencji członkowie dominującejwiększości będą współodczuwali położenie czarnoskórych Amerykanów, Amerykanówpochodzenia hiszpańskiego, azjatyckiego.%7łydów, kobiet, homoseksualistów czy innych grupciemiężonych w naszym społeczeństwie, jednak prawdziwa empatia nie przychodzi łatwotym, którzy są przyzwyczajeni do ocen tworzonych na podstawie własnych zasług, a nierasowej, etnicznej, religijnej czy innej przynależności.Kiedy zaś brak empatii, czasem trudnojest uniknąć pułapki obwiniania ofiary za jej położenie.Może to przybierać formę dobrzezasłużonej reputacji".Przebiega to czasem następująco: jeżeli %7łydzi w swej historii byli takczęsto ofiarami, to musieli robić coś, czym sobie na to zasłużyli; kobieta, która zostałazgwałcona, powinna się umawiać z większą ostrożnością.Takie sugestię formułują wobecczłonków grupy obcej żądanie, by bardziej podporządkowywali się standardom zachowanianiż dominująca większość.Jest jednak ironią losu, jak zauważono w rozdziale 5, że owatendencja do obwiniania ofiar za to, iż stają się ofiarami przypisywanie ich kłopotliwegopołożenia brakowi zdolności i charakteru jest wynikiem nie uświadomionego pragnieniaświata sprawiedliwego, gdzie ludzie otrzymują to, na co sobie zasłużyli, i zasługują na to, cootrzymują.Jak wykazał Melvin Lerner (1980), większość ludzi skonfrontowanych zniesprawiedliwą i trudną do uzasadnienia sytuacją znajduje sposób, by obwinić ofiarę.Wjednym ze swych eksperymentów Lerner wraz ze współpracownikami stwierdził, że jeżelidwóch ludzi jednakowo ciężko pracuje nad takim samym zadaniem i, na zasadzie rzutumonetą, jeden z nich otrzymuje znaczącą nagrodę, a drugi nie otrzymuje nic, to obserwatorzy po fakcie mają tendencję do takiego rekonstruowania wydarzenia, które przekonałobyich samych, że osoba, której się nie poszczęściło, musiała nie dość dobrze pracować.Podobnie negatywne postawy wobec biednych i bezdomnych zarzucające im także winę zaich położenie przeważają wśród osób, które przejawiają silną wiarę w sprawiedliwy świat(Furnham, Gunter, 1984).W jaki sposób wiara w sprawiedliwy świat prowadzi doumniejszania wartości ofiary? Gdy inną osobę dotknie zło (np.zostanie obrabowana albozgwałcona), to niewątpliwie będziemy jej współczuli, lecz jednocześnie doznamy ulgi, że nasto nieszczęście ominęło.Zarazem pojawi się obawa, że to samo może się przydarzyć wprzyszłości również nam.Jak możemy sobie poradzić z tymi myślami i lękami? Najlepszymsposobem obrony przed strachem wywołanym czyjąś tragedią jest przekonać siebie, że owaosoba musiała zrobić coś takiego, co na nią to nieszczęście ściągnęło
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- Indeks
- Larry Elliott, Dan Atkinson The Gods that Failed; How Blind Faith in Markets Has Cost Us Our Future (2009)
- Elliot Aronson Psychologia Społeczna Serce i Umysł
- Aronson Elliot Psychologia Społeczna. Serce i Umysł (2)
- Richard Elliott Friedman Księga ukryta w Biblii
- Friedman Richard Elliott Księga ukryta w Biblii
- Elliot Aronson Czlowiek istota spoleczna
- Elliot Aronson Psychologia Serce i umysl
- Mary, Michael 5 LĂźgen die Liebe betreffend
- Luceno James Jednocząca moc
- Smith Deborah Sobie przeznaczeni(1)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- lastella.htw.pl