[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Istniała wa\naprzyczyna, dla której Sam wykonał wszystkie te niemądre działania - był onzahipnotyzowany.Poniewa\ jednak Sam nie wiedział o tym i poniewa\ najwyrazniejtrudno mu było zaakceptować fakt, \e mógł zachowywać się w sposób całkowiciebezsensowny, to następnie starał się usilnie przekonać siebie (i swego przyjaciela), \ew tym szaleństwie była metoda i \e jego działania były w rzeczywistości rozsądne.W tych samych kategoriach mo\na tak\e wyjaśnić wyniki eksperymentuprzeprowadzonego przez Stanleya Schachtera i Jerry ego Singera, o którym była mowaw rozdziale 2.Jak pamiętamy, badacze ci wstrzykiwali osobom badanym epinefrynę.Badani, których uprzedzono o symptomach wywoływanych przez ten środek (kołatanieserca, pocenie się dłoni i dr\enie rąk), mieli rozsądne wyjaśnienie, gdy symptomy tewystąpiły:  No có\, to po prostu lekarstwo tak na mnie działa.Natomiast ci, których niepoinformowano o następstwach wstrzyknięcia adrenaliny, nie dysponowali takim108 dogodnym, logicznym wyjaśnieniem owych symptomów.Nie mogli jednak pozostawićtych objawów bez jakiegoś uzasadnienia próbowali więc tłumaczyć je, przekonując siebiesamych, \e są albo szalenie szczęśliwi, albo rozgniewani, zale\nie od bodzcówspołecznych występujących w otoczeniu.Pojęcie  uzasadnianie własnego postępowania mo\e mieć jeszcze szerszezastosowanie.Przypuśćmy, \e znajdziesz się w centrum wielkiej katastrofy \ywiołowej,takiej jak trzęsienie ziemi.Wszystko wokół ciebie zamienia się w gruzy, jest wieluzabitych i rannych.Nie da się ukryć, \e jesteś przestraszony.Czy trzeba szukaćusprawiedliwienia dla tego strachu? Z pewnością nie, gdy\ uzasadnia go to, co się dziejewokół ciebie: poranieni ludzie, zniszczone budynki.Przypuśćmy jednak, \e trzęsienieziemi nawiedziło pobliskie miasta.Czujesz drgania i słyszysz wieści o zniszczeniach, jakieto trzęsienie spowodowało w tamtym mieście.Jesteś okropnie przestraszony - lecz nieznajdujesz się w centrum zniszczonego obszaru i ani tobie, ani ludziom wokół ciebie niestało się nic złego, \aden z budynków w twoim mieście nie został zniszczony.Czyodczuwałbyś potrzebę usprawiedliwienia tego strachu? Tak.Podobnie jak badaniw eksperymencie Schachtera i Singera, którzy odczuwali silne fizjologiczne reakcje naepinefrynę, lecz nie wiedzieli, czemu je przypisać, i podobnie nasz zahipnotyzowanyprzyjaciel w płaszczu deszczowym, kaloszach, byłbyś skłonny szukać uzasadnieniaswojego działania czy uczuć.W tej sytuacji byłbyś skłonny usprawiedliwiać fakt, \eniemal odchodzisz od zmysłów ze strachu, chocia\ nic ci bezpośrednio nie zagra\a.Tesytuacje katastrof \ywiołowych nie są hipotetycznymi przykładami - rzeczywiściewydarzyły się przed laty w Indiach.Po trzęsieniu ziemi badacze zbierali i analizowaliszerzące się pogłoski.Rezultaty, które uzyskali, były raczej zaskakujące.Psychologhinduski, Jamuna Prasad, stwierdził, \e gdy katastrofa nastąpiła w pobliskim mieście,w związku z czym mieszkańcy danej wsi mogli czuć drgania, lecz nie byli bezpośredniozagro\eni, to we wsi tej krą\yło mnóstwo pogłosek przepowiadających nadciągającąkatastrofę.W szczególności mieszkańcy tej wsi darzyli wiarą i pomagali rozpowszechniaćpogłoski, głoszące, \e: 1) zbli\a się ku nim powódz; 2) dzień 26 lutego będzie dniempotopu i zniszczenia; 3) w dniu zaćmienia księ\yca nastąpi drugie silne trzęsienie ziemi;4) w ciągu paru dni nadejdzie cyklon; 5) nadciągają nie dające się przewidziećnieszczęścia i klęski.109 Dlaczego właściwie ludzie ci wymyślali takie historie, wierzyli w nie i jerozpowszechniali? Czy\by byli masochistami? Z pewnością pogłoski te nie pomagałyludziom w zachowaniu spokoju i pogody ducha.Oto raczej przekonywające wyjaśnienietego zjawiska: ludzie ci byli okropnie przestraszeni, a poniewa\ nie mieli wystarczającegouzasadnienia dla tego strachu, wynajdywali swoje własne uzasadnienia.Dzięki temu niemusieli się czuć głupio.Ostatecznie, jeśli nadciąga cyklon, oto czy nie jest zupełniezrozumiałe, \e mam oczy obłąkane ze strachu? Wyjaśnienie to znalazło potwierdzeniew badaniach nad pogłoskami, przeprowadzonych przez Durgananda Sinha, który badałpogłoski szerzące się w pewnej wsi hinduskiej po katastrofie \ywiołowej podobnychrozmiarów.Główna ró\nica między sytuacjami w obu tych badaniach polegała na tym, \eludzie, których badał Sinha, rzeczywiście ucierpieli od zniszczeń i byli świadkami szkód.Byli oni przera\eni, lecz mieli po temu wystarczające powody - nie potrzebowali szukaćdodatkowego usprawiedliwienia dla swego strachu.Tak więc pogłoski nie przewidywałytu nadciągających klęsk ani te\ nie wyolbrzymiały powa\nie rozmiarów zniszczeń.Cowięcej, pogłoski były raczej pocieszające.Na przykład jedna z nich przewidywała(błędnie), \e zaopatrzenie w wodę zostanie przywrócone w bardzo krótkim czasie.Omawiane tu procesy są przedmiotem stworzonej przez Leona Festingera teoriiludzkiego poznania, zwanej teorią dysonansu poznawczego.Jak na teorię, jest ona bardzoprosta, lecz - jak się przekonamy - zakres jej zastosowań jest ogromny.Najpierwomówimy formalne aspekty tej teorii, a następnie rozpatrzymy jej zastosowanie.W zasadzie dysonans poznawczy jest stanem napięcia, który występuje wtedy, gdy danaosoba posiada jednocześnie dwa elementy poznawcze (idee, postawy, przekonania,opinie), które są psychologicznie niezgodne ze sobą.Innymi słowy, dwa elementypoznawcze są w dysonansie, je\eli wtedy, gdy rozpatruje się tylko te dwa elementy,z jednego z nich wynika przeciwieństwo drugiego.Poniewa\ występowanie dysonansupoznawczego jest przykre, ludzie są motywowani do redukowania go; jest to z grubszazjawisko analogiczne do procesów zachodzących przy wzbudzaniu i redukowaniu takichpopędów, jak głód czy pragnienie - z tym wyjątkiem, \e siłą napędową jest przykrośćo charakterze nie fizjologicznym, lecz poznawczym.Uznawać dwie sprzeczne ze sobąidee, to igrać z bezsensem, a człowiek - jak zauwa\ył filozof egzystencjalistyczny, Albert110 Camus - jest istotą, która całe swe \ycie trawi na próbach przekonania siebie, \e jejistnienie nie jest bezsensowne.Jak przekonujemy siebie samych, \e nasze \ycie nie jest bezsensowne - tzn.jakredukujemy dysonans poznawczy? Mo\emy to uczynić zmieniając jeden bądz obydwaelementy poznawcze w taki sposób, aby uczynić je bardziej zgodnymi ze sobą, lub te\dodając nowe elementy poznawcze, które pomagają zapełnić lukę między elementamipierwotnymi.Podamy przykład, który, niestety, jest a\ nazbyt dobrze znany wieluludziom.Przypuśćmy, \e ktoś, kto pali papierosy, przeczytał raport Naczelnej KomisjiLekarskiej, stwierdzający istnienie związku między paleniem papierosów a rakiem płuci innymi chorobami dróg oddechowych.Palacz ten odczuwa dysonans.Elementpoznawczy:  palę papierosy pozostaje w dysonansie z elementem:  palenie papierosówpowoduje raka.Oczywiście, najskuteczniejszym sposobem zredukowania dysonansu jestw takiej sytuacji rzucenie palenia [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki