[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Przy połączeniu w jeden wspólny obwód, osoby, które przeżyłychorobę, oddają poprzez przewody wraz ze strumieniem many część swojej substancjiuodparniającej.Wszystkie te stwierdzenia nie miały podstaw naukowych i były wielce tajemnicze.Druty nie sąprzecież rurkami i według praw fizyki i matematyki taki przepływ jest po prostu niemożliwy.Lecz takjak wiele Innych niemożliwych rzeczy  zdarzyły się naprawdę, zostały udowodnione i wymagaływyjaśnienia.Eeman kontynuował swoje eksperymenty z pomocą lekarzy.Zaczął badać leki, narkotyki i trucizny.Jego metoda była całkiem prosta.Prosił on osoby, które zgodziły się uczestniczyć w jego próbach,aby położyły się na kanapie; następnie za pomocą przewodów tworzono zwykły obwód relaksacyjny,po czym przecinano jeden z przewodów i jego końce mocowano do dwóch elektrod przebijającychkorek od butelki wypełnionej roztworem badanej substancji.W znakomitej książce 'Co-operative Healing' Eeman opisuje ze wszystkimi szczegółami ponadsiedemdziesiąt swoich prób.jak również reakcje osób na substancje, które dostały się do ich ciał wrazze strumieniem many.Starannie wyeliminowano każdą możliwość sugestii czy telepatii.Lekarzbiorący udział w eksperymencie napełnił butelki substancjami i oznaczył je specjalnym szyfrem.Dopiero po zakończeniu próby, gdy ujawniło się działanie danej substancji, Identyfikowano ją iporównywano jej zwykłe oddziaływanie na ludzki organizm z wynikiem otrzymanym w teście.Wewszystkich przypadkach uczestnicy eksperymentu wykazywali takie reakcje fizyczne i psychiczne, jakgdyby zaaplikowano im dawkę substancji, która włączona była w obwód.Eksperymenty te dowiodły.Iżrzeczywiście  coś" przechodzi z butelek na ludzi.Dzięki temu otworzono nową dziedzinę badań nadzażywaniem leków.Naturalnie od razu powstało pytanie, co właściwie przechodziło wzdłuż przewodów z butelek.Oczywiście nie była to część roztworu, a zatem musiało to być pewnego rodzaju promieniowanieemitowane z tych substancji.Po długoletnich eksperymentach i przemyśleniach Eeman doszedł downiosku, że substancje wydzielają pewien rodzaj promieniowania energetycznego, które możnanazwać  dynamizmem".Nauka Huny daje nam możliwość wyjaśnienia tego zjawiska.Według wiary kahunów wszystkieprzedmioty lub substancje mają własne ciało widmowe (ciało.eteryczne" w nowoczesnejparapsychologii); Jest ono duplikatem tego, co reprezentuje.Przy  akcie stwórczym"  w chwilipowstania jakiejś rzeczy  najpierw powstaje ciało widmowe, a następnie ciało fizyczne.Kahuni uczą,iż we wszystkich rzeczach musi być zawarta świadomość i mana, ponieważ w przeciwnym razie niemogłyby one egzystować i zachować typowych, właściwych sobie kształtów. Jeśli przyjmiemy, że leki badane w obwodach Eemana Posiadały takie widmowe ciała, wtedy staje sięoczywiste, iż substancja widmowa leku dostała się na strumieniu many do organizmu osoby biorącejudział w eksperymencie.Wyjaśnienie to w bardzo istotny sposób upraszcza problem.Pozostajejeszcze pytanie, czy całe działanie leku przechodzi na widmowe ciało osobnika, czy też pośrednio,przez nie na ciało fizyczne.W swoich rozprawach Eeman stawia pytanie, czy przy rozprzestrzenianiu się chorób zakaznychdziałają podobne zjawiska jak wędrowanie trujących substancji wzdłuż przewodów.Gdyby tak było  sugeruje  wtedy może wystarczyłoby psychiczne nastawienie człowieka, abyodrzucić takie infekcje.Nowy dowód na to, iż ciało widmowe (lub  eteryczne") egzystuje i pozostaje nienaruszone przyobrażeniach, a nawet przy śmierci fizycznego ciała, dostarczyły eksperymenty Eemana z narkotykami.Człowieka, który stracił obie nogi, włączono w szczególnego rodzaju obwód, przy czym metalowetaśmy przyłożono tam, gdzie wcześniej znajdowały się stopy.Rezultat był taki, iż człowiek ten miałwrażenie, jakby rzeczywiście w tych miejscach miał swoje stopy.Następnie polecono mu.abywyobraził sobie, że tak podciągnął kolana, iż jego  teoretyczne" stopy nie mają kontaktu z biegunamitaśm.Skutek był taki, jakby obwód został przerwany.Po ponad dwudziestu pięciu latach pracy badawczej i eksperymentów Eeman zastąpił w swoichpołączeniach przewody metalowe nićmi z jedwabiu lub wełny.Działały one równie dobrze, a ponieważsubstancje te normalnie nie przewodzą prądu elektrycznego, okazało się, że różnica między silążyciową a energią elektryczną wytworzoną za pomocą procesów elektromagnetycznych lubchemicznych była bardzo duża.Zrezygnował więc z przewodów metalowych i przenosiłpromieniowanie od wstążki na głowie badanej osoby do końca liniału biometru za pomocąjedwabnego sznura.W związku z powyższym pierwotne założenie, iż siła życiowa jest tej samej natury co energiaelektryczna, okazało się błędne.Co więcej, skoro przy eksperymentach Eemana metalowe przewodyzastąpiono jedwabnymi, wełnianymi, a nawet bawełnianymi nićmi, należałoby zapytać, dlaczegozwykłe ubranie nie stanowi obwodu między biegunami ciała.Możliwość  krótkiego spięcia" siłyżyciowej poprzez ubranie mogłaby podważyć tę teorię jako nielogiczną.Jednak i w tym przypadkuHuna przychodzi na pomoc z wyjaśnieniem.Jedną z podstaw nauki Huny jest przekonanie, iż niższe Ja powoduje wszystkie przepływy siłyżyciowej i że doskonałym przewodnikiem dla many jest substancja widmowa sznura, a więc nie drutczy nić tekstylna.Niższe Ja, łatwo poddając się sugestii, jest gotowe  przy odpowiednio sugestywnejwskazówce  powodować przepływ many przez przewody lub sznury [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki