[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Była wdzięczna za jego miłość.To cudownemieć poczucie, że wciąż zdolna jest wzbudzać pożądanie, chociaż nie może być onozaspokojone.- Guido, myślę, że musimy spróbować zapomnieć, że to siękiedykolwiek wydarzyło.Sama nie wiem, czy jestem szczęśliwa, czy zakłopotana ztego powodu.Chyba jedno i drugie.Ale bardzo bym chciała, byśmy pozostaliprzyjaciółmi.Jesteś mi potrzebny.Czy uważasz, że to będzie możliwe? Wyczuwającw głosie Anny rozsądną obronę, która ujawniała jej samotność i frustrację, Guidobył wewnętrznie rozdarty.Nie mógł sobie wyobrazić, że stłumi uczucia; w tymwłaśnie momencie pragnął je, pragnął tak bardzo, że aż sprawiało mu to ból.AleGuido był prawdziwym romantykiem i wiedział, że nie mógłby zawieść żadnejkobiety, która ufała mu i potrzebowała go, tak jak to było z Anną.Ujął jejdłonie.- Będę twoim przyjacielem, Anno.Czy mogę pocałować cię ten jeden raz? -Tak, Guido.Możesz.- Kiedy był tak blisko, Anna zastanawiała się, skąd brałasiłę, by powiedzieć nie.Spędziła tę noc w łóżku z mężem, myśląc o Guido.Postąpiła rozsądnie, ale dzisiaj pozwoliła sobie na marzenia o tym, co mogłobysię wydarzyć.Rozdział dwudziesty ósmy W końcu nadszedł dzień ukończeniaremontu.Guido pomalował dom na biało.Czerwone pelargonie i błękitne lobelieukwieciły przygotowane rabatki.Każdy apartament miał osobne zielone drzwi zbłyszczącymi mosiężnymi kołatkami.Simon, Filip i Evie przyszli obejrzeć całość.Anna niecierpliwie czekała na ich ocenę, kiedy przyglądali się lśniącympodłogom, stolarskim elementom, tapecie o ciemnych wzorach, wyczyszczonymkominkom i małym, lecz sprawnym kuchenkom.Simon nie oszczędził jej pochwał.-To nieprawdopodobne, Anno.Zrobiłaś to wszystko za tysiąc pięćset dolarów? - No,kosztowało to trochę więcej.Około tysiąc siedemset.Spojrzała niespokojnie naFilipa.Prawda była taka, że wyniosłoby to prawie trzy tysiące dolarów, gdybyGuido nie odmówił przyjęcia zapłaty.- Nie, cara mia - powiedział ze smutkiem wgłosie.- Tak niewiele mogę dla ciebie zrobić.Nie wezmę od ciebie pieniędzy.Spierali się i przekonywali, ale w końcu Anna ustąpiła.Zresztą i tak nie miałapojęcia, skąd wzięłaby pieniądze, by mu zapłacić.Filip miał rację.Renowacjawyniosła dwa razy więcej niż wstępnie obliczała, ale jak mogła się przyznać, że Guido pracował za darmo? Nie wchodziło to w rachubę, więc Anna uśmiechnęła się zminą winowajcy, kiedy Filip skomentował: - Zrobiłaś kawał dobrej roboty.- Aletu pięknie, mamusiu - zachwycała się Evie.- Czy przeprowadzimy się tutaj? Annaporwała dziewczynkę na ręce i ucałowała, wdzięczna za jej entuzjazm.- Nie,głuptasku.Mamy przecież własny domek.Następnego dnia pojawiły się w gazetachogłoszenia.Tego wieczoru nikt nie zadzwonił.Następnego Anna odebrała jedentelefon, ale kobieta odłożyła słuchawkę, jak tylko Anna podała jej adres -Western Addition? Nie, dziękuję.Kolejny dzień był równie stresujący, a przykońcu tygodnia Anna była więcej niż zniechęcona, była wprost przerażona.A cobędzie, jeśli nie uda jej się wynająć tych mieszkań? %7łądała za niesiedemdziesiąt pięć dolarów miesięcznie, nie było to dużo za taki apartament,ale zbyt dużo za sąsiedztwo.Wdzięczna była, że Filip nic nie mówi.Nie chciałaprzyznać, że być może przeliczyła się.Przy końcu drugiego tygodnia, Anna dałanastępne ogłoszenie; zmieniła nieco treść i obniżyła stawkę na siedemdziesiątdolarów - co było dla niej zabójstwem.Wpadła już prawie w rozpacz.Zbliżał siętermin kolejnej spłaty, a pieniądze za wynajem nie napływały.Bała siępowiedzieć Filipowi, że jej plan się nie powiódł.Musi jakoś dać światu znać, żejej apartamenty warte są zainteresowania.Gdyby je obejrzeli, doceniliby ichatrakcyjne rozplanowanie i wygodne położenie.W końcu zdecydowała sięzorganizować dzień otwartych drzwi.Pochłonie to dużo pieniędzy, ale to jejostatnia szansa.Zaproszenia na przyjęcie z szampanem w pięknych wiktoriańskichapartamentach, w byłej posesji potentata giełdowego Jamesa Hamptona, zostałyrozesłane już następnego dnia.Anna zaprosiła wszystkich z listy swoichklientów, a także swoich przyjaciół.Kiedy pierwsi goście przybyli w sobotęrano, zastali byłą siedzibę Hamptonów w doskonałym stanie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki