[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.A może niezaszkodzi spróbować? Przecież nie musi ulec królowi.-Madame, boli mnie, że jesteś taka podejrzliwa.Oferuję ci, prostej dziewczynie z angielskiej pro-wincji, bo taka jest prawda, możliwość poznania króla Francji.Pomyśl, co pewnego dnia będzieszmogła opowiadać swoim dzieciom i wnukom.Ze podziwiał cię król Francji.%7łe chciał cię uwieść, aleoparłaś mu się, zachowując jednak jego przyjazń.Owszem, przyznaję, mój król będzie miał mały400dług wdzięczności wobec mnie za to, że przyprowadziłem mu piękną kobietę, którą podziwiał.Alenigdy nie będzie miał do mnie pretensji, jeśli mu odmówisz.Nie należy do takich ludzi.Ty zaś, jaksądzę, jesteś na tyle mądra, aby zachować jego przyjazń i życzliwość, i nie zaszkodzić Kryspinowi.Filipa musiała się roześmiać.- Wydaje mi się, że jesteś bardzo złym człowiekiem, Guyu-Paulu.Argumentujesz równie dobrze jakTomasz More, chociaż on jest o wiele bardziej bogobojny, niż ty będziesz kiedykolwiek.Jeśli zgodzęsię na spotkanie z królem Franciszkiem, to gdzie i kiedy miałoby ono mieć miejsce?Hrabia Renard z trudem ukrywał zadowolenie.Miał nadzieję, że apelując do jej intelektu i po-święcenia dla rodziny, w końcu uda mu się ją przekonać do swoich planów.Jednak były chwile, kiedyodczuwał niepokój, że może mu odmówić.- Nie spotkam się z nim wieczorem - szybko mówiła Filipa.-1 musi to być w czasie, gdy Kryspinbędzie zajęty.Zwietnie wiesz, że zabroniłby mi tego.A wtedy ja wpadłabym w złość i zrobiła cośgłupiego - dokończyła z uśmiechem.- Najlepiej będzie, jeśli opowiem mu o spotkaniu z królemdopiero po fakcie.Kryspin może być zły na ciebie, panie.Myślałeś o tym?- Może któregoś popołudnia po turnieju, a przed wieczornymi rozrywkami? - zaproponowałGuy-Paul.Zignorował jej pozostałe słowa.- To dobra pora.Kryspin jest wówczas zwykle ze swoimi przyjaciółmi - odpowiedziała Filipa.- Wszystkim się zajmę - gładko odparł Guy-Paul.Porwał jej rękę i ucałował.- Bądz równie czarującadla króla Franciszka, jak byłaś dla mnie, a oczarujesz go, ma chere cousine.404- Wcale nie chcę go oczarować - stwierdziła Filipa.- Spotkam się z twoim królem na osobności,porozmawiam grzecznie, po czym uwolnię się od jego towarzystwa, żeby nie zdążył wyrobić sobiemylnego przekonania, dlaczego przystałam na spotkanie.Teraz jednak odejdz już, bo widzę, żekrólowa zainteresowała się, dlaczego tak długo ze sobą rozmawiamy.A przecież nie mogę jej po-wtórzyć naszej rozmowy, prawda?W czasie gdy król Francji przebywał u królowej Katarzyny, król Henryk udał się z wizytą do królowejFrancji, Klaudii.Był przyjęty równie serdecznie.Gdy wracał do siebie, w połowie drogi spotkał się zFranciszkiem.Obaj władcy zatrzymali się na chwilę, wychwalając nawzajem swoje żony iopowiadając, jak dobrze zostali potraktowani.Na koniec uścisnęli się i każdy wyruszył w swojąstronę.Odbyły się kolejne bankiety, na których król Henryk podejmował francuskich rycerzy, a Franciszekgościł Anglików.Jednego wieczoru obaj królowie biesiadowali razem w sali wybitej różowymjedwabiem.Innym razem kardynał Wolsey wydał wielkie przyjęcie na cześć francuskiej królowejmatki, Luizy Sabaudzkiej.Miała ona o wiele większą władzę we Francji niż jej cicha synowa, królowaKlaudia.Kiedy król Francji nie brał udziału w turniejach rycerskich, nie ucztował i nie flirtował zpięknymi kobietami, poświęcał czas matce.Wielce sobie cenił jej zdanie.Ona z kolei uważała go zaCezara czasów, w których przyszło mu żyć, i podsycała jego ambicje.Bankiety były wystawne, z mnóstwem świeżych potraw i doskonałych francuskich i włoskich win.Ambasador Wenecji był zdumiony, ile wina mogły402wypić Angielki.Na obu krańcach doliny królewscy kucharze pracowali w pocie czoła, żebyprześcignąć się nawzajem w przepychu jadłospisów.Najczęściej jednak zasiadający przy głównymstole monarchowie pożywiali się przed przybyciem na ucztę, aby móc rozmawiać w czasie posiłku,gdy ich dworzanie biesiadowali.Kolejne dni były wypełnione turniejami odbywającymi się na ogromnym polu przygotowanym spe-cjalnie na tę okazję.Mierzyło ono prawie trzysta metrów długości i sto szerokości.Po obu bokachwzniesiono trybuny dla monarchów i ich gości.Ustawiono dwa słupy z herbami królewskimi, głogiemTudorów i liściem maliny króla Franciszka.Każdy ze słupów miał dziesięć metrów wysokości.Codziennie rycerze biorący udział w turniejach wieszali na nich swoje tarcze.Tarcze obu królówwisiały dokładnie na tej samej wysokości, aby pokazać, że władcy są sobie równi.Zasady protokołuzostały uzgodnione przez radę powołaną spośród francuskiego i angielskiego rycerstwa.Miecze ilance zostały stępione.Wcześniej ustalono nawet rodzaj zbroi używanych w turniejach.Obie walczące strony zatrudniały stajennych, zbrojarzy i kowali, którzy byli bez przerwy zajęcireperowaniem połamanych mieczy i włóczni rycerzy codziennie stających w turniejowych szrankach.Pomiędzy starciami rycerze i ich giermkowie brali udział w najprzeróżniejszych grach i zabawach.Jakimś cudem poza turniejowym polem nie dochodziło do żadnych gwałtownych starć pomiędzyAnglikami i Francuzami.Uzgodniono, że królowie wezmą udział w tej samej liczbie zawodów i będą mieli prawo do połamaniatakiej samej liczby lanc, oraz zdecydowano,406że Henryk i Franciszek nie staną do bezpośredniej rywalizacji.Pojedynki turniejowe były tak dzikie iburzliwe, że w pewnej chwili ze zbroi króla Henryka posypały się skry.Król miał wywichniętą rękę, ajego koń padł.Królowi Franciszkowi w pojedynku podbito oko.Niemal zupełnie zapomniano o dyplomacji, gdy trzynastego czerwca po południu, na turnieju zapa-śniczym pomiędzy gwardzistami angielskimi i bre-tońskimi Henryk wyzwał Franciszka na podobnybój.Został pokonany rzutem przez francuskiego króla i chociaż zasady honoru wymagały, aby Fran-ciszek zaproponował Henrykowi rewanż, dworzanie angielscy rozsądnie zapobiegli temu.Henrykodzyskał swoją godność pózniej, zwyciężając swojego królewskiego rywala w turnieju łuczniczym.Franciszek nie był łucznikiem, tymczasem Henryk był w tym bardzo biegły.Jednak Franciszek wie-dział, że Henryk, chociaż czarujący i uśmiechnięty, nie został jeszcze usatysfakcjonowany.Wtowarzystwie dwóch dworzan udał się więę kilka dni pózniej do namiotu Henryka, zanim ten jeszczewstał z łoża, i zaproponował, że będzie mu służył jako lokaj.Angielski król był wyraznie zadowolony z tak okazanego szacunku
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- Indeks
- Vina Jackson Osiemdziesišt dni 03 Osiemdziesišt dni czerwonych
- Lumley.Brian. .[Psychomech.03]. .Psychoamok
- Martin Kat Serce 03 Mężne serce
- Coulter Catherine Gwiazda 03 Gwiazda z nefrytu
- Łajkowska Anna Wrzosowisko 03 Cienie na wrzosowisku
- Matthews Bay Gwiazdka miłoci 03 Gwiazdka dla Carole
- Kagawa Julie Iron Fey 03 Iron Queen (2)
- Robbins Harold Handlarze snów 03 Spadkobiercy Krainy Snów
- Karen Marie Moning Highlander Series #03 The Highlander's Touch
- Balogh Mary Tajemnicza perla
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- zawrat.opx.pl