[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ale to wszystko, co napisano w tym gatunku po Leśmianie, nie wyglądazachęcająco i niewiele ma wspólnego z wzorem zaproponowanym przez Mickiewicza.Przepisuję tu mój wiersz z roku 1985, nie \ebym chciał się porównywać, lecz aby pokazać, \esię starałem.Wbrew wielu historykom literatury, którzy Ballady i romanse uwa\ali za cyklwa\ny dziejowo - to znaczy ze względu na dzieje poezji czy te\ dzieje wra\liwości polskiej,odczuwania polskiego - lecz niezbyt udatnie, a nawet marnie wykonany, sądzę, \e jest to tomolśniewający.I myślę, \e ze wzoru, wokół którego Mickiewicz układał słowa, da się dziśskorzystać.Dla kogoś, kto Ballad i romansów nie zna, sens tego mojego wiersza będziepewnie nieco inny ni\ dla tego, kto do ballad Mickiewicza lubi wracać.POJEDyPojedz a pojedz daleko Tam za litewską rzekąZa Wilią i za Niemnem Twoje księstwo podziemneTwoja stolica cieni A wszyscy powieszeniTam za Mendoga gajem O świcie upiór wstajeNa szyi ma sznur zgniły - Prowadz nas na mogiłyZa Lidą za Oszmianą Gdzie braci pogrzebano157Gdzie z szubienic odcięci Le\ą przodkowie święci- Le\ą o tu w buczynie Obłok nad nimi płynie Lis i dzik ma tu le\e On ich mogiłek strze\eNie chcą mleka ni chleba Niczego im nie trzebaZa Wilią za Niewia\ą Tylko pamiętać ka\ąPojedz a pojedz daleko Tam za błękitną rzekąTam Polska jeszcze czeka Ale jest droga daleka12Podaję jeszcze kilka informacji, które uzyskałem w trakcie pisania, a które nie układają mi sięw sensowną całość.Przy tej okazji mo\na by postawić tu pytanie dotyczące takiej jak ta mojaopowieści: co to właściwie jest sensowna całość? I czy w ogóle to, co wiemy o przeszłości,układa się, da się uło\yć w sensowną całość? Trudne pytanie i nie potrafię na nieodpowiedzieć.Zbieramy odłamki, ułamki czasu przeszłego i gromadząc te odłamki, ułamkiwokół jakiejś myśli - czy wedle jakiejś myśli - staramy się nadać im wygląd całości.Alecałość, niegdyś tam, w czasie przeszłym istniejąca - niegdyś tym czasem będąca - nie ma nicwspólnego z całością, którą konstruujemy.Widzę siebie jako kogoś, kto chodzi po GórzeMen-doga w Nowogródku - o tej Górze zaraz będzie mowa - i kilka zebranych tam cegieł totak, to inaczej układa, starając się domyślić, jak wyglądało \ycie w zamku króla Litwinów.Awo-158kół wznosi się ogromna ruina, tysiące cegieł, i ka\da jest świadectwem, tyle \e nie wiadomoczego.Takie ruiny mo\na zrekonstruować i wznieść z nich czy wokół nich coś, coprzypominałoby trzynastowieczny zamek Mendoga - jak uczyniono to z zamkiem Witolda wTrokach - i mielibyśmy wtedy sensowną całość.Ale i całkiem bezsensowną, botrzynastowieczne byłoby dwudziestowieczne, a ta całość opowiadałaby tylko o naszympragnieniu zrekonstruowania całości i o niczym ju\ więcej.Trzeba tu jeszcze dodać, \epojęcie sensownej całości -przynajmniej jeśli chodzi o literaturę oraz historię literatury -zmieniło się radykalnie w ciągu ostatniego półwiecza.Ta ksią\ka, którą właśnie piszę, niemogłaby zostać napisana -nawet pomyślana - wtedy, kiedy Kleiner wydawał swojąmonografię Mickiewicza.A coś w rodzaju monografii Kleinera jest dziś nie do napisania i niedo pomyślenia, bowiem sposób uporządkowania materiału zaproponowany przez tegobadacza wydaje się nam całkowicie sztuczny: całość, którą udało mu się uło\yć, nie ma nicwspólnego z tamtą całością, która istniała w czasie przeszłym.Ale nie mo\na tu mówić opomyłce czy błędzie Kleinera, bowiem wynika to z naszego poczucia fragmentarycznościegzystencji.Fragmentaryczności i - jak by to powiedzieć - jej niewykończenia, nieobrębienia.Nasza egzystencja jest taka jakaś, i znów brak mi tu słowa, ale właśnie taka jakaś:nieporządnie uszyta, nieobrębiona, niedopię-ta, tu się drze, tu pęka.To nie jest dobrzeskrojona suknia, dobrze i na miarę uszyty garnitur.Marie stoi przed lustrem - ju\ najwy\szapora jechać saniami na ślub do Cyryna - a Litewka Rozalka klęczy obok niej ze szpilkami wustach i coś jeszcze przyszywa, coś jeszcze upina przy tej sukni, którą szyto w pośpiechu iktóra, gdy ją przymierzała, o, znów tutaj pękła, a tam się rozdarła.Ciągle niegotowe inieobrębione, choć pora ju\ na ślub, na chrzciny, na pogrzeb.Tak to pewnie dziś odczuwamyi dlatego ta całość, którą chcielibyśmy uło\yć - tak\e gdy mowa o przeszłości - jakoś się nieskłada.Ale to, co się składa, jednak jest całością: tyle \e inną ni\ niegdyś, niecałkowitą,niecałą całością.Niecała całość egzystencji: gdyby coś takiego dało się nieskładnie poskładać,to ju\ byłoby bardzo du\o, to ju\ by mi niewystarczająco wystarczyło.Oto więc kilka czykilkanaście ułamków, z których ktoś mo\e uło\yć sobie w głowie jakąś całość.159Sprawa oran\erii w Tuhanowiczach.W czasach Mickiewicza oran\erii jednak nie było.Zaprojektował ją bowiem Edward Pawłowicz i to dopiero po roku 1859, kiedy powrócił zPary\a na Litwę i osiedlił się w Nowogródku [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki