[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Nie posłuchasz nawet, co chcę ci powiedzieć? zapytał. O, więc chcesz mi coś powiedzieć? zdumiała się Maggie. Oczywiście! No, więc, to trochę niezręczne.Chodzi o to, żepotrzebuję kobiety. Jak wy wszyscy powiedziała Maggie zwalniając i wlokąc się tymrazem noga za nogą, kombinując, że jeśli nie może uciec od niego, to możeon będzie musiał się pospieszyć, żeby nie spóznić się na swoje zajęcia. Nie, nie, nie o to mi chodzi uśmiechnął się, po raz któryśdopasowując do niej swój krok. Piszę sztuki i na zajęciach musimy288RLTprzedstawiać scenki, no, i potrzebuję kobiety, w typie pierwszej naiwnej do mojej scenki.Maggie spojrzała na niego. Chcesz, żebym zagrała? Zatrzymała się i patrzyła na niego.Zauważyła, że jest wysoki.I miał szare, miłe oczy.Charles skinął. Właśnie.Mam nadzieję ciągnął, gdy już szli dalej razem wkierunku McCosha że uda mi się wiosną przedstawić jednoaktówkę wTeatrze Intime. wymawiał to ątiim i przez chwilę Maggie nie byłapewna, o co mu chodzi.Przechodziła obok tego budynku setki razy, alesądziła, że czyta się tak, jak się pisze.I to ją przeraziło.Ile jeszcze razy siępomyliła, nawet jeśli pomyłki dotyczyły wyłącznie niedostępnego dlaobcych terytorium jej własnej głowy? Jak dobrze pójdzie, to będziepierwszy krok.No, więc zakończył pomożesz bratu w potrzebie? Nie jesteś moim bratem oburzyła się Maggie. I w ogóle skądwiesz, że umiem grać? Ale umiesz, mam rację? zapytał Charles. Wystarczy spojrzeć.Jesteś taka. Jaka? Dramatyczna odparł bez zastanowienia. Ale chyba się trochępospieszyłem.Nawet nie wiem, jak masz na imię. Maggie Maggie z wrażenia zapomniała chwilowo o swoimpragnieniu pozostania po prostu M. Charles Vilinch.I mam rację, powiedz? dociekał. Jesteśaktorką, zgadza się?Maggie po prostu skinęła, mając nadzieję, że nie będzie domagał sięszczegółów, ponieważ nie sądziła, by jej chórki w zespole Włochata Mycha289RLTczy wystąpienie jej biodra w teledysku Willa Smitha zrobiły na nim dużewrażenie. Słuchaj, chciałabym ci pomóc, ale.Chyba raczej nie dam rady powiedziała Maggie z nieudawanym żalem, bo myśl o zagraniu w sztuce nawet jeśli była to tylko jakaś nędzna studencka jednoaktówka niesamowicie przypadła jej do gustu.Pomyślała, że to mógłby być jakiśstart.Z Princeton nie było tak znowu daleko do Nowego Jorku.Możewiadomość o sztuce i jej gwiezdzie dotarłaby tam.Może jakiś agent czydyrektor wsiadłby w pociąg i przyjechał się przekonać.Może. A może dasz sobie trochę czasu i przemyślisz to jeszcze? Charleswyraznie się nie poddawał. Zadzwonię do ciebie wieczorem. Nie Maggie próbowała myśleć najszybciej jak potrafiła. Nie,eehm, mój telefon nie działa. To spotkajmy się na kawie. Nie mogę. W takim razie może bezkofeinowa herbata zakończył Charles.O dziewiątej w kawiarni.Na razie!Po czym oddalił się wielkimi susami, zostawiając Maggie przy wejściudo sali wykładowej, gdzie potok studentów właściwie w zdecydowanejwiększości studentek, z których kilka miało ze sobą taką samą Moją Antonię wlewał się przez drzwi.Maggie przystanęła na chwilę i patrząc naprzechodzące dziewczyny pomyślała: Czemu nie? Trudniej byłoby terazzawracać pod prąd niż po prostu dać się ponieść z nurtem.Zdecydowała, żeusiądzie z tyłu.Nikt nie zauważy.No, i była ciekawa, co profesor powie oksiążce.Może nawet się czegoś nauczy?290RLT34 Jak sobie radzisz? zapytała pewnego ranka Amy, zwracając się doRose.Siedziały w Moming Glory i jadły naleśniki z jagodami.Amy, wdopasowanych, czarnych spodniach i bluzce koloru nocnego nieba, wpadłatu w drodze na lotnisko, z którego udawała się w podróż służbową nagłębokie południe do Georgii oraz w rejony Kentucky, gdzie miała zamiarwygłosić kilka wykładów na temat oczyszczalni ścieków ( Które śmierdzą informowała Rose dokładnie tak, jak sobie wyobrażasz ).Rose, w swoichszerokich, wojskowych spodniach, które ostatnio stały się jej codziennymstrojem, szła do antykwariatu zamienić dziesięć ostatnio przeczytanychromansów na kolejne dziesięć, a potem miała wyprowadzić na spacer psaimieniem Skip.Rose zastanowiła się, przeżuwając racucha. Dobrze odpowiedziała powoli, podczas gdy chude, pałąkowatepalce Amy chwytały kawałek bekonu z talerza. Nie brakuje ci pracy? Brakuje mi Maggie wymamrotała Rose z ustami pełnymi ciasta.Ito była prawda.Moming Glory było niedaleko ostatniego mieszkaniaMaggie; tego, z którego została wyrzucona, zanim wprowadziła się do Rose.Gdy Rose była w college'u, a potem w szkole prawniczej, Maggieprzyjeżdżała do niej na weekendy, raz lub dwa razy w semestrze.A potem,gdy Rose zaczęła pracować, przyjeżdżała do południowej Filadelfii i szły zMaggie na pózne śniadanie albo na drinka, albo zabierała siostrę na zakupydo centrum handlowego.Myśl o niezliczonych mieszkaniach Maggieobudziła miłe wspomnienia.Niezależnie od tego, gdzie mieszkała jej siostra,ściany niezmiennie przybierały kolor różowy, w którymś kącie pojawiał się291RLTnatychmiast prowizoryczny barek z nieodłącznym, zawsze gotowym,zakupionym w komisie shakerem do martini. Gdzie ona się podziewa? zapytała Amy, wycierając nóż dosmarowania w serwetkę i przeglądając się w nim w celu sprawdzenia, wjakim stanie jest jej szminka.Rose pokręciła głową czując w gardle znajome uczucie gniewu,frustracji, wściekłości i współczucia. Nie wiem.Nie wiem nawet, czy chcę wiedzieć. No, znając Maggie, pewnie pojawi się wcześniej czy pózniej prychnęła Amy. Będzie potrzebowała pieniędzy albo samochodu, albosamochodu po brzegi wypełnionego pieniędzmi.Zadzwoni telefon i otomamy ją z powrotem. Wiem Rose westchnęła.Tęskniła za siostrą.Chociaż tęsknić tonie było najwłaściwsze słowo.To znaczy, tęskniła za towarzyszką, za kimś,z kim mogła zjeść śniadanie, zrobić pedikiur czy pójść na zakupy Odkryła,że brakuje jej nawet hałasu, który zawsze towarzyszył jej siostrze, sposobu,w jaki nastawiała termostat na 26 stopni, aż w mieszkaniu robiło się upalniejak na wycieczce w tropikach, i tych niesamowitych opowieści w ustachMaggie najnudniejsza nawet historia zamieniała się w arcyciekawą przygodęw trzech aktach.Przypomniała sobie, jak Maggie próbowała kiedyś spuścićw toalecie sporą ilość zużytych płatków higienicznych, a krnąbrna muszlaodmawiała posłuszeństwa, więc Maggie krzyczała na nią: Zabieraj mi stądto wszystko i to zaraz, ty jędzo!
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- Indeks
- Oates Joyce Carol Moja siostra, moja miłoć
- Oates Joyce Carol Moja siostra, moja milosc
- Divakaruni Chitra Banerjee Siostra mojego serca 02 Liana pragnień
- A==02==POTOMKOWIE HARDCATLEA Lewis Jennifer TANIEC Z NIEZNAJOMYM(LOUIS I SAMANTHA) (2)
- Zink Michelle Proroctwo sióstr 02 Strażniczka Bramy
- Estep Jennifer Akademia Mitu 04 Wina Gwen Frost
- Sacha ZaÂświaty i krainy mityczne.compressed(1)
- Nadzieja zbawienia dla wszystkich W Hryniewicz
- Cyprian Norw
- Malpas Ellen Jodi Ta Noc 03 Zdrada
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- rumian.htw.pl