[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Okrążyli duże wzniesienie i ich oczom ukazała się różana dolina, a na jej krańcu stałyoba Juggernauty.Staro zatrzymał się gwałtownie. Co to.? Nie, nie odważę się zejść na dół! Oszukaliście mnie, jesteścieniebezpieczni! Staro, coś ty przemawiał Ram uspokajająco. Przyznaję, że nasze pojazdy mogąsię wydawać straszne na pierwszy rzut oka, ale są nam niezbędne, mamy przecież dotrzeć doGór Czarnych.A w tej sytuacji potrzebna jest pancerna ochrona.Nieszczęsny Staro bardzo niepewnie stawiał kolejne kroki.W końcu jednak dotarli docelu.Ram poprosił gościa, by wszedł do ciepłego, oświetlonego i bardzo przytulnego J1. Co to, nikt nie śpi? zawołał Ram zdumiony, widząc członków ekspedycjizgromadzonych przy stole.Odpowiedział Jori: Tak, Tsi i ja uświadomiliśmy sobie, że popełniamy wielki błąd.To samoprzeżyliśmy wówczas, kiedy uczepieni skały w Górach Czarnych chcieliśmy spać.Na nic sięnie zda nastawianie zegarów na czas panujący w Ciemności, skoro my sami jesteśmyprzyzwyczajeni do dobowego rytmu Królestwa Zwiatła. Już wczoraj wieczorem było mi trudno zasnąć wtrącił Armas. Różnica czasu jestnie do pokonania, to tak, jak byśmy musieli kłaść się spać co drugą godzinę, spać dwiegodziny, wstawać, i tak w kółko, w nieskończoność. Na dłuższą metę tego nie wytrzymamy przyznał Kiro. Musimy znalezć lepszerozwiązanie.Ram śmiał się lekko zbity z tropu. Tak, ja też czuję się dziwnie wyspany.No cóż, moi kochani, to jest nasz nowyprzyjaciel, Staro.Mały rybak zdążył się już rozejrzeć wokół przerażonym wzrokiem.Mrużył oczy przedostrym światłem i ukradkiem oceniał te wszystkie istoty, które znajdowały się w pokoju.Widział potwornie niezdarne, przypominające zwierzęta stworzenia, cudownie pięknekobiety, dwóch egzotycznych wojowników, leśne istoty, dziwne, niemal przezroczyste zjawyoraz dwóch mężczyzn tak urodziwych, że trudno w to uwierzyć.I wielu innych.Faron wstał, wyprostowany wyglądał jak kolos, co przerażało i tak już oszołomionegogarbusa. Witamy cię z całego serca rzekł ów na jasno ubrany olbrzym, z któregoemanowała wielka godność. Wejdz i usiądz przy naszym stole! Jori, krzesło dla Staro, bądztak dobry!Ze strachem wypisanym na twarzy Staro przysiadł na brzeżku krzesła.Nikt anijednym gestem nie wyrazu zdumienia czy też obrzydzenia jego wyglądem, tylko jedna bardzomłoda panienka, jeszcze prawie dziecko, przyglądała mu się wielkimi, wytrzeszczonymioczyma, ale nie wyrzekła ani słowa. Bardzo się między sobą różnicie rzekł Staro, przyglądając się całej gromadce. W Królestwie Zwiatła żyją przedstawiciele różnych ras uśmiechnął się dobrotliwieMadrag Chor. Ale jesteśmy bardziej sympatyczni, niż na to wygląda.W naszym królestwienikt nie ma prawa do złych myśli.Staro kiwał głową z uroczystą miną, nie wiedząc, co o tym wszystkim sądzić.Zaproszono go na kolację, Siska i Sol opowiedziały przyjaciołom o pysznym mleczku , którym częstował ich Staro, a on musiał wyjaśniać dokładniej co to za napójjednemu z tych dwóch pięknych mężczyzn, którego inni nazywali Dolg.Dolg bardzo sięinteresował roślinami.Uspokoiło to Staro do tego stopnia, że jego serce zaczęło bićnormalnie.Potem Ram przekazał wszystkim opowieść o jego trudnym życiu, słuchali wmilczeniu, zasmuceni.Staro czuł, że zewsząd płynie ku niemu sympatia, i przyjmował to zwdzięcznością.Kiedy opowiadanie dobiegło końca, pochylił się nad stołem i wyznał: Po drodze tutaj zastanawiałem się nad różnymi sprawami.Teraz też sięzastanawiam.Jeśli naprawdę chcecie jechać dalej w stronę gór, to bardzo chciałbym wamtowarzyszyć.Może natrafimy na jakiś ślad mojej Belli?Trzej przywódcy popatrzyli po sobie.Potem odezwał się Faron: Znakomicie rozumiemy twoją tęsknotę i rozpacz.Nie jest niemożliwe, byś namtowarzyszył przez część drogi.Ale wiesz przecież, że widzieliśmy ptaki śmierci.To może byćbrzemienna w skutki wyprawa. Jeśli stworzycie mi możliwość szukania śladów córki, to chętnie pojadę z wami ażdo Gór Czarnych.Może ona została uprowadzona właśnie tam? A gdyby tak było, to nadalżyje.Proszę was, pozwólcie mi. Nie powinieneś nawet o tym myśleć rzekł ten z owych urodziwych mężczyzn,którego przyjaciele nazywali Marco. Widzieliśmy ludzi, którzy powrócili z Gór Czarnych.Wierz mi, byłoby lepiej dla twojej córki, gdyby umarła.Marco mówił z taką głęboką powagą, że Staro pochylił głowę z rezygnacją. Wybaczcie mi! Muszę przyznać, że często zastanawiałem się, czy Bella czasem nieznalazła się w Górach Czarnych.I w tym widziałem jedyną nadzieję. Zapomnij o tym rzucił Kiro. Ci, którzy stamtąd wrócili, a pochodzili z KrólestwaZwiatła, wyglądali strasznie.Byli przeniknięci złem do tego stopnia, że musieliśmy ich zabić.Chociaż dawniej byli naszymi przyjaciółmi. Rozumiem.No cóż, może mógłbym towarzyszyć wam przynajmniej kawałek? Oczywiście, że mógłbyś zgodził się Ram. Zadbamy, żebyś potem bezpieczniewrócił do domu.Ciekawe jak? zastanawiała się Siska.Nie powiedziała jednak nic.Towarzysze podróżynieustannie ją zaskakiwali.Sol uniosła w górę plecioną krajkę. Dolg zwróciła się do syna Czarnoksiężnika
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- Indeks
- Hieber Leanna Renee Percy Parker 02 Walka wiatła i mroku o Percy Parker (2)
- Ford Ford Madox Saga o dżentelmenie
- Lewandowski Konrad T. Saga o Kotołaku Tom 2 Wyprawa Kotołaka
- Zbigniew Błażyński Mówi Józef wiatło. Za kulisami bezpieki i partii 1940 1955
- Laini Taylor Córka dymu i koci 02 Dni krwi i wiatła gwiazd
- Wasserstein Bernard W przededniu. Żydzi w Europie przed drugš wojnš wiatowš
- 002. Robert Jordan Koło Czasu t1 cz2 Oko wiata
- Asher Bridget (Baggott Julianna) wiat po wybuchu 02 Nowy przywódca
- Gutberlet Bernd Ingmar 50 Największych kłamstw i legend w historii wiata
- Dunaj, Magdalena GŁUCHY WIAT. Głuchota w perspektywie antropologii zaangażowanej (2015)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- hhermiona.xlx.pl