[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Czy byłam straszna? zapytałam z ciekawości. Ciężko z tobą było, ale miałam gorsze przypadki. Nienawidziłam cię.Byłam przerażona własnymi słowami.Josephine jednak wcale nie wydawała się zdumiona. Byłoby dziwne, gdybyś mnie nie nienawidziła. Pokiwała głową. Jak to mówią w filmach? Jestemtwoim najgorszym koszmarem"? Skąd tyle o mnie wiedziałaś? zapytałam wstydliwie. Skąd wiedziałaś, kiedy kłamię? Kiedy wszy-scy kłamaliśmy? Przez długi czas byłam na linii ognia.Nic mi to nie mówiło. Co masz na myśli?RLT To znaczy, że przez lata żyłam z kimś, kto był narkomanem i alkoholikiem odparła z tajemniczymuśmiechem.Byłam zaszokowana.Biedna Josephine.Kto to był? Matka albo ojciec? Czyżby mąż? W końcu mogła byćmężatką, zanim została zakonnicą. Kto to był? wykrztusiłam.Oczekiwałam, że powie coś sztywnego i przemądrzałego, typu: To nie jest właściwe pytanie, Rachel", aletego nie zrobiła.Milczała przez bardzo długi czas, patrząc mi prosto w oczy, a potem cicho odparła: Ja.60W końcu nadszedł mój ostatni dzień.Był jak urodziny, pierwsza komunia, wesele i pogrzeb w jednym.Zna-lazłam się w centrum uwagi i bardzo mi się to podobało: kartka, przemowa, życzenia, łzy, uściski, słowa: Będę zatobą tęsknić".Nawet sadystka Sadie, recepcjonistka Dziarska i debil ogrodnik Finbar życzyli mi wszystkiego najlep-szego.Podobnie jak doktor Billings, wszystkie pielęgniarki, terapeuci, no i naturalnie pacjenci.Jak wszyscy wygłosiłam przemowę o tym, jak tu przyszłam, 412 przekonana, że nic mi nie jest, jak żałowa-łam innych, i tak dalej, i tak dalej.A oni wznosili okrzyki, klaskali i się śmiali, ktoś krzyknął jak zawsze: Zamówmi kufelek we Flynns".Potem wszyscy poszli na grupę, a ja czekałam, aż mnie odbiorą.Byłam wzruszona, ale podniecona, pełna tę-sknoty i radosna.Gotowa zacząć nowe życie.Spędziłam w Klasztorze ponad dwa miesiące i jakoś przetrwałam.Rozpierała mnie duma.Przyjechali rodzice, a kiedy toczyliśmy się przez bramę, symbolicznie zdjęłam czapkę i skłoniłam głowę,myśląc jednocześnie o dniu, w którym się tu zjawiłam.Przejęta i pełna oczekiwania, tropiąca sławnych ludzi.Mia-łam wrażenie, że to się działo milion lat temu, i że w ogóle przytrafiło się całkiem innej osobie.W pewien sposób była to prawda.Poza krótkim wypadem do dentysty byłam odcięta od świata przez dwa miesiące.Bardzo się przejmowałampodróżą z Wicklow i bez przerwy gadałam coś z tylnego siedzenia. Patrzcie, skrzynka pocztowa! Patrzcie na włosy tego faceta! Patrzcie, w progu jest pudło z KFC! Patrzcie, jaki śmieszny autobus! Patrzcie, ta kobieta kupuje gazetę! Patrzcie, widzieliście uszy tego niemowlaka? Całkiem jak u Spocka!Kiedy w końcu dotarliśmy do domu, podniecenie niemal posłało mnie na orbitę.Mało nie dostałam histeriina widok drzwi frontowych, drzwi, przez które mogłam wchodzić i wychodzić, kiedy tylko miałam ochotę.Prawietrzeba mi było podawać środki uspokajające, gdy zobaczyłam swój pokój.Własny pokój.W którym nikt nie będziemalował sobie paznokci u stóp.Moje własne łóżko.Porządna kołdra! Bez dziwnego zapachu! Miękka!RLTI nikt nie obudzi mnie w środku nocy, żebym smażyła siedemdziesiąt jaj.Jeśli zechcę, będę mogła leżeć włóżku przez cały dzień.Chciałam.Wbiegałam do łazienki i z niej wybiegałam, z łazienki, którą musiałam dzielić tylko z czwórką ludzi! Pogła-skałam ręką telewizor i cieszyłam się, że będę musiała przerwać oglądanie bzdetów, tylko kiedy nie zdołam się dłu-żej obejść bez snu.W przedpokoju stał odkurzacz, poszłam się z niego pośmiać.Moja krótka znajomość z jego bratem w Klasz-torze wreszcie dobiegła końca, nie zamierzałam się więcej zajmować pracami domowymi.Najlepiej nigdy.Otworzyłam drzwi lodówki i spojrzałam na smakołyki wewnątrz.Mogłam zjeść, co tylko zechciałam, co-kolwiek.Poza czekoladowym musem Helen, do którego przykleiła zdjęcie dwóch palców, naturalnie.Otworzyłamszafkę, szukając, szukając, szukając.I nagle poczułam się bardzo, bardzo przygnębiona.Bardzo przygnębiona.No to wyszłam.I co z tego?Co mogłam robić? Nie miałam przyjaciół, nie wolno mi było chodzić do pubów, zresztą i tak nie miałamforsy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- Indeks
- KS. DR MARIAN PIĽTKOWSKI ZARYS KATOLICKIEJ DEMONOLOGII
- Vincent Rachel Krzyk Dusz 03 Moja Dusza Do Ocalenia
- Leżeńska Katarzyna Ależ Marianno!
- Caine Rachel Wampiry z Morganville 05 Pan Ciemnoci
- Fredriksson Marianne
- Rachel Ward Numery 01
- Vincent, Rachel Shifters 5 Shift
- Hauck Rachel Suknia lubna 2
- Hore Rachel Pod nocnym niebem
- Mikroekonomia Pytania testowe (47 strony)(1)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- kolazebate.pev.pl