[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Jakbyś doszedł do takiego wniosku.daj znać.- Pod-niosłam swoje menu i starałam się zachowywać normalnie.- Nie ma sprawy.- Spojrzał na mnie figlarnie znad menu iwtedy zrozumiałam, że się droczył.Moje ramiona, mimo-wolnie napięte, rozluzniły się.- Anne, opowiedz mi o swoim życiu.- Serio?- Jasne.Chcę cię lepiej poznać.- No dobra, ale ostrzegam, że to dość nudne.- Przyjąłem ostrzeżenie.No to opowiedziałam mu o swoim życiu.Opisałam ro-dziców, brata i dzieciństwo.Powiedziałam, do jakich szkółchodziłam i kiedy.Mówiłam o pracy, a także o Sarah, Wil-liamie i przyjaciołach, którzy wyjechali.W tym czasie za-mówiliśmy jedzenie - wzięliśmy to samo, zupełnieniemeksykańską lazanię - i wypiliśmy butelkę wina.Gdypodano sałatki, dotarłam do terazniejszości.- Masz sos na podbródku - powiedziałam Jackowi, który zesmakiem zajadał się sałatką.- Często się to zdarza.To jedna z rzeczy, które powinnaś omnie wiedzieć.Z błyskiem w oku starł serwetką sos.- Mówisz, że rodzice nazwali cię po tej dziewczynce, którazawsze pakowała się w kłopoty w filmach puszczanych opierwszej po południu?- Nawet mi nie mów o tym świętokradztwie! Książki są owiele lepsze.- To była więcej niż jedna książka?- Tak, Ania jest główną bohaterką co najmniej ośmiu książeki.- Urwałam, słysząc fanatyzm w swoim głosie.- Kurczę.Nie miałem o tym pojęcia.- Nie mów tego przy mojej mamie.- Zagorzała miłośniczka?- No nie wiem.Czy kogoś, kto nazwał dzieci po postaciach zksiążki, nazwałbyś zagorzałym miłośnikiem?- Chyba raczej zaciekłym.- Więc tak można nazwać moją mamę.- Nie mogę się doczekać, kiedy ją poznam.Po kręgosłupie przeszedł mi dreszcz.Jack miał wkrótcepoznać moich rodziców.Gila.Sarah.Williama.Jak, do cho-lery, to będzie wyglądać?- Anne.- zaczął Jack - nie wspomniałaś nic o facetach.Podniosłam wzrok, zaskoczona.- Chcesz coś o tym wiedzieć?- Koniecznie.- Po co?- Jeśli się dowiem, co było przedtem, łatwiej zrozumiem,dlaczego tu jesteś.- Myślałam, że od tego jest doktor Szwick.Zmarszczył się.- A tak.Doktor Szwick.Dzięki naszym metodom odkryjeszswoje najgłębsze uczucia.- Nie przypadł ci do gustu?- Oj, nie.No to dawaj, opowiedz mi o facetach.Opowiedziałam.Mówiłam kolejno o każdym facecie,zaczynając od ogółu i przechodząc do detali.Nieco zamro-czona winem wyznałam nawet, że tak naprawdę byłamw czterech związkach, a nie w sześciu, jak wymaga tegoBlythe& Company.Gdy skończyłam opowiadać o Stuarcie,wyglądał na zamyślonego.- Masz swój typ.- Ta, facetów, którzy do mnie nie pasują.- To też, ale chodziło mi o wygląd.Cholera.Dolałam sobie do kieliszka.- Za dobrze słuchasz.Zaśmiał się cicho.- %7ładna kobieta mnie jeszcze o to nie oskarżyła.- Kolejny pierwszy raz.- Najwidoczniej to dzień wielu pierwszych razów - po-wiedział łagodnie.- Mam rację?Uniosłam ręce, poddając się.- Przyznaję się.- Ja nie jestem w twoim typie, prawda? -Nie.Przybrał filozoficzny wyraz twarzy.- Tak myślałem.A tak z ciekawości: kogo przypominali moikonkurenci?- Na pewno to wytrzymasz?- Dawaj.- Piercea Brosnana.- A nie jest trochę za stary?- To moja dawna miłość.- Hmm.James Bond.Ciężka konkurencja.- Przykro mi.- A niby dlaczego?- Sama nie wiem.A ty? Masz swój typ?Ups.Po co o to pytałam? Pewnie podobały mu się wysokieblondynki ze złotobrązową opalenizną.Chyba nie chciałamtego wiedzieć.- Chyba nie.Uff.- Naprawdę? %7ładnych uderzających zależności?- Nie.Chociaż jeśli już mamy porównywać do gwiazd,moja eks wyglądała trochę jak Cameron Diaz.Wiedziałam!- Ciężko mi będzie dorównać.Wzruszył ramionami.- Jak widać, to nie wystarczyło, żeby nasz związek przetrwał.- Chyba nie.- Ale tak czy siak, musiałam wiedzieć.-Gdybyś zobaczył moje zdjęcie przed poznaniem mnie, znie-chęciłbyś się?- Raczej bym się zapalił.Przyjemny rumieniec oblał mojątwarz.- Dzięki.Tak dla twojej wiadomości, ja byłabym o wielespokojniejsza, gdybym zobaczyła twoje zdjęcie.- Wyobrażałaś sobie typową łysinę i rozwinięty mięsieńpiwny?- Tylko w te lepsze dni.Kelner postawił przed nami talerze z lazanią.Jack pochyliłsię nad swoim i wciągnął zapach.Sprawiało mu to wyraznąprzyjemność.Przyłapał mnie na tym, jak mu się przyglądałam.- Muszę ci coś wyznać - powiedział.- Co takiego?- Uwielbiam węglowodany.Tak naprawdę jestem głębokoprzekonany, że życie nie miałoby sensu, gdybym nie mógł jeśćproduktów ziemniaczanych i makaronów.Powiedz, że ty teżtak myślisz.Zachichotałam.- Tak myślę.Mówię szczerze.- Tylko sobie kpisz, prawda? Bo ja traktuję to bardzopoważnie.- O, nie.Mówię serio.Makaron to sens mego życia.- Anne, wyjdziesz za mnie? Zaczęłam się śmiać.- Nie, serio.Wyjdżiesz za mnie? - Miał grobową minę, przezco zaczęłam się jeszcze bardziej śmiać.Starałam siępowstrzymać, ale nie za dobrze mi to wychodziło.Z trudem złapałam oddech.- Mówisz.poważnie?-W normalnej sytuacji nie powiedziałbym tego, ale w tychokolicznościach, czemu nie? Zróbmy to.Przestałam się śmiać.Czy facet przede mną, którego po-znałam dwie godziny wcześniej, naprawdę chciał się ze mnąożenić? Serce zaczęło mi walić jak szalone.- Najpierw mi o sobie opowiedz.Opowiedz o swoim życiu.- Nie na taką odpowiedz liczyłem, ale dobrze.Gdy mówił o swoim dzieciństwie, szkole i ośmiu (!)związkach, starałam się odgadnąć, czy naprawdę był zawie-dziony tym, że nie zgodziłam się od razu za niego wyjść.Jeślitak było, dobrze to ukrywał.Przestałam się tym przejmować izaczęłam go słuchać.Potrafił porywająco opowiadać, chociażryzykownie gestykulował, gdy mówił.-Uważaj na szklankę - ostrzegłam, odsuwając ją poza linięzagrożenia.- Dzięki.Zawsze wszystko przewracam, kiedy mówię.- Nie dziwię się.Ej, popatrz na zachód słońca.Niebo nad turkusową wodą pokryte byłoczerwono-pomarańczowymi smugami.Starałam sięzapamiętać ten widok i myślałam o słowach, których bymużyła, by go opisać
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- Indeks
- Coulter Catherine Gwiazda 03 Gwiazda z nefrytu
- Coulter Catherine Gwiazda 02 Dzika gwiazda
- Coulter Catherine Baron 01 Szalony baron
- Penny Jordan, Catherene George Zimowe gody (Prezent na Gwiazdkę; Narzeczony pod choinkę)
- Catherine Cox Cultures of Care in Irish Medical History, 1750 1970 (2011)
- Coulter Catherine Devil's Duology 01 W objęciach diabła
- Coulter Catherine Panna Młoda 10 Córka czarnoksiężnika
- Coulter Catherine Pień 06 Klatwa Penwyth
- Coulter Catherine FBI 12 Gorska tajemnica
- LLoyd Josie, Rees Emlyn Historie miłosne
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- elanor-witch.opx.pl