[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.124-126).Po powrocie do Wiednia - którego nie opuścił już do śmierci -Hofbauer niby to został zwykłym księdzem, opiekunem ubogichi chorych, skromnym spowiednikiem i wymownym kaznodzieją(od 1812 roku u urszulanek).Ale "do jego stałych penitentów [u mi-norytów, urszulanek, kapucynów - Z.M.] należeli uczeni i artyści,biskupi i arystokraci, urzędnicy i studenci" (Gach, s.201).Alepośród jego uczniów znalazło się aż siedmiu przyszłych biskupów.Ale skuteczna była jego ostra opozycja przeciw koncepcji konkor-datu ogólnego dla całej konfederacji wyłonionej w Niemczech podprzewodnictwem Austrii (po Kongresie Wiedeńskim).Ale ciąglewalczył - niczym lew z jego własnego dictum - z bestią józefinizmu.Ale zmontował elitarne środowisko opozycjonistów - tzw.KrągHofbauera, który wszelkimi sposobami usiłował odnowić przed-oświeceniowy i reakcyjny porządek, nie tylko zaś po prostu uwolnićsię od józefinistycznych ekstremizmów.Nic więc dziwnego, że policja chciała usunąć go z Wiednia.Alemiał możnych protektorów: arcybiskupa stolicy, samego papieża,wreszcie i cesarza Franciszka I, który przychylił się też ostateczniedo jego prośby i zezwolił na działanie redemptorystów w Austrii.Cesarskie zarządzenie, sprowadzające zakon do Austrii, ukazało się19 kwietnia 1820 roku.Niebawem zakon stworzył pierwszy swójaustriacki klasztor - Górny Passauerhof wraz z przyległym doń wie-deńskim kościołem Maria am Gestade.Krwawy trop wyznawcyGdy wychodził dekret cesarski, Klemens Maria Hofbauer nieżył już od kilku tygodni.Zmarł bowiem 15 marca 1820 roku.Chorował zresztą ciężko już od końca 1819 roku.Najpierw dały zatem znać o sobie hemoroidy: "jego [Klemen-sa Marii Hofbauera - Z.M.] drogę z mieszkania do kościoła znaczyłyna śniegu czerwone plamy" (Gach, s.202).Pózniej do dawnych chorób dołączyły tyfus i czarna ospa.Wieczny tułacz (żywot zmyślony)Jednak Hofbauer ma wiele żywotów.I to żywotów radykalnieodmiennych.Może nie tyle wprawdzie, ile mają ich koty, ale zawsze.Jeden z najzabawniejszych ułożył Feliks Koneczny, a przy jegolekturze serce się ściska, łza się z oczu leje - takjak przy dziecinnymczytaniu Amicisa albo też Janka Muzykanta.I w gruncie rzeczystamtąd bierze się ów życiorys, nie zaś z elementarnej troski o fakty,z którymi autor najzwyczajniej w świecie się rozmija, bo musiskreślić słowianofilską baśń ideologiczną, bo musi polskość akuratuczynić mechanizmem powrotu do zatraconej przez bohatera mo-wy przodków i do zatraconej tożsamości etnicznej (chociaż powróttaki wcale się nie dokonał).Perspektywa przy tym musi być me-sjańska i prorocza, choćby potencjalnie, choćby przez przypad-kową styczność.Musi też zamykać się mistyczne koło, a począteki koniec wiązać się koniecznie ze sobą w świętym kołobiegu pol-skich dziejów."Nie wiemy - można przeczytać zatem -jak długo przybywałO.Marek [słynny karmelita, "prorok" konfederacji barskiej, przyby-ły tu w 1786 r.w sprawach swojego zakonu i zamieszkały na Lesznie- Z.M.] w Warszawie i czy był jeszcze w roku następnym, 1787,świadkiem przybycia i pierwszych czynów św.Klemensa Dvoraka,zwanego "apostołem Warszawy".Jak niegdyś na początku królest-wa polskiego z Czech otrzymaliśmy pierwszego naszego patrona,św.Wojciecha, podobnie przy samym końcu istnienia polskiegokrólestwa "apostołem Warszawy" stał się Czech.A naród czeski żyłw położeniu opłakanym.[.] Został tylko lud wiejski, w którymprzechował się przynajmniej język czeski i z którego potem odro-dził się na nowo ten naród.Ale aż do połowy XIX w.narodowościczeskiej nie było, bo nie było inteligencji, która byłaby przejęta tympoczuciem narodowym.Gdy ktoś z ludu wybijał się, gdy szedłchoćby trochę w górę, niemczył się zarazem" (Koneczny, s.194).Pózniej musi się rozwinąć, aby snuł się dobrze nacjonalistycz-ny mit powrotu do siebie samego, do ojczyznianych genów i porząd-nego słowiańskiego etnosu, etymologiczna, językoznawcza ekwilib-rystyka: "Niemczył się również pochodzący z zagrodników [sic! -Z.M.] Klemens, urodzony w r.1751 w Tasowicach na Morawach
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- Indeks
- Nienacki Zbigniew Pan Samochodzik i ... Tajemnica tajemnic
- Choroby zakane zwierzšt domowych z elementami ZOONOZ pod red. Stanisława Winiarczyka i Zbigniewa Gršdzkiego
- Zbigniew Błażyński Mówi Józef wiatło. Za kulisami bezpieki i partii 1940 1955
- Zbigniew Nienacki (Andrzej Pilipiuk) Pan Samochodzik i sekret alchemika Sędziwoja
- Zbigniew Nienacki Pilipiuk Andrzej Pan Samochodzik I Tajemnica Araratu Cz 2
- Nienacki Zbigniew 16 Pan Samochodzik i Nieuchwytny kolekcjoner
- PS14 Zbigniew Nienacki Pan Samochodzik i Czlowiek z UFO
- PS15 Nienacki Zbigniew Pan Samochodzik i Nieuchwytny Kolekcjoner
- PS08 Nienacki Zbigniew Pan Samochodzik i Zagadki Fromborka
- Zbigniew Jan Popko Duchy (zapiski medium)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- hhermiona.xlx.pl