[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.RozsÄ…dkiem swoim już nie komenderuje.KlasnÄ…Å‚ i wraz z prawej zjawia siÄ™ kammerhuzar StryckiOn zawsze zresztÄ… byÅ‚ amorosus, egzaltans.podsÅ‚uchiwaÅ‚ tylko, co mu serce szepce.Do StryckiegoKuwertÄ™, papier, pióro i atrament!Strycki szybko wybiega w lewoKRÓL PRUSKIKornet Zieten napisze tu epistolÄ™ do OrleaÅ„skiej dziewicy Gockowsky.%7Å‚e.jemu bardzociężko.ale że Bellona znowu w poÅ‚ogu.tak.że ona już w ósmym miesiÄ…cu.Hihi.Bel-200 lona.nie panna Gockowsky.hihihi.że.on bÄ™dzie wysÅ‚any na plac boju.już jako sekon-dlejtnant, że jemu może kartacz urwać gÅ‚owÄ™.hihihi.tak.albo co innego.Strycki przynosi na tacy papier, pióra, kaÅ‚amarzKRYSTIANrÄ™kami twarz zasÅ‚oniÅ‚O Boże.Boże.To niemożliwe.Ja tego nigdy nie napiszÄ™.Przenigdy! Zaprzeć siÄ™ jej?Ach.ByÅ‚bym podÅ‚y.podÅ‚y.KRÓL PRUSKIciÄ…gnÄ…c dalej.że jej szkoda tracić lata na czekaniu.że jemu serce siÄ™ kraje.że sentyment gorÄ…cy swejupiÄ™knionej duszy konserwuje on.do tego, do.grobowej deski.KRYSTIANpodniesionym gÅ‚osem, z rozpaczÄ…Nie, Wielki Królu! Ja tego listu nie napiszÄ™.nigdy!.KRÓL PRUSKIjakby nie sÅ‚yszaÅ‚.ale że nad sentymenty silniejszy obowiÄ…zek wzglÄ™dem króla i ojczyzny.Tak.No i że poprostu stary Fryc zdecydowaÅ‚ albo awansować go bez panny, albo abszyt mu dać.także bezpanny.GÅ‚osem podniesionym w stronÄ™ terassyLejtnant Krasicki!.Krasicki staje w drzwiach w bacznoÅ›ci, blady.ZerknÄ…Å‚ tylko okiem w zrozpaczonego Ziete-na.ZrozumiaÅ‚KRÓL PRUSKIdalej jakby dyktowaÅ‚.tak.także bez panny.Von Krasicki poprosi tu z powrotem panów etranżerów.Krasicki wychodzi pospiesznie201 KRYSTIANzaÅ‚amujÄ…c rÄ™ce w bezsilnej rozpaczyBoże! Boże! co począć.co począć w takiej losów oppresji.SkÄ…dżeż ja mógÅ‚bym! CaÅ‚e ży-cie od jednego momentu zależnym uczynić.Ja.KRÓL PRUSKIwskazujÄ…c na stółTu ma papier, pióro, kuwertÄ™.atrament.Wskazuje na prawoTam one o pięć pokojów czekajÄ….DelikatniePrzypomnij sobie smyku, że ja rodzonym braciom na żadne amory romansowe nie.StanowczoNo! Siadać i pisać.Zieten zawahaÅ‚ siÄ™, oczy przymknÄ…Å‚ i tak idzie wolno do stoÅ‚u.Książę Biskup oparty na ramieniu Lucchesiniego staje w progu.Obaj rozweseleni, rozgada-niBISKUPOtóż i jesteÅ›my z powrotem.BylibyÅ›my i tak wrócili, coÅ› siÄ™ na burzÄ™ zanosi nad Sans-Souci.LUCCHESINIKsiężyc caÅ‚kiem zakryÅ‚y chmury.Do królaCo jednak znaczy subordynacja tuteczna, teraz przekonaliÅ›my siÄ™, NajjaÅ›niejszy Panie! Ototaki lejtnant dyżurny ani sÅ‚owa nie odpowiedziaÅ‚ na nasze pytania.Rodzony stryj go pyta,ani sÅ‚owa.Tylko, Jego Królewska Wysokość prosi panów etranżerów.Ani słówka wiÄ™cej.KRÓL PRUSKIwesoÅ‚oA tak! Tak być powinno panie szambelanie.Lejtnant dyżurny nie Å›mie odpowiedzieć anirodzonemu ojcu swemu, ani nawet rodzonemu ojcu swego monarchy.Silentium estaureum.Si, si.202 Do KrasickiegoW waszej Republice jest zÅ‚ota wolność, u nas zÅ‚ota karność!.Hihihi.Do Zietena nagle siÄ™ zwróciwszyNo, pisze tam już.czy jeszcze debaty we Å‚bie?BISKUPzoczywszy dopiero mÅ‚odego Zietena, zaniepokojonyA cóż to koncypuje mÅ‚ody chÅ‚opak?Idzie ku niemuA stary pan generaÅ‚ gdzieÅ› znikÅ‚.KRÓL PRUSKIpowstrzymujÄ…c go spokojnie, wesoÅ‚oNiech mu da pokój! Niech go zostawi in contemplacja.On prosiÅ‚ mnie, czy tu może napi-sać.nie wiem czy testament, czy też list sÅ‚odko miÅ‚osny.coÅ› takiego! Niech pisze.A jawam teraz chcÄ™ zrobić wierutnÄ… siurpryzÄ™!.Lubicie sonaty messieurs?.BISKUPprzesadnie uradowanyJak to, Król Jegomość i sonety raczy komponować?.O tym nawet nie wiedziaÅ‚em!LUCCHESINII ja także.Ależ prosimy, prosimy.Otóż i jeszcze nowa struna na apolliÅ„skiej lutni WaszejWysokoÅ›ci.KRÓL PRUSKIAleż nie sonety! Co tam sonety! Sonaty!.Sonaty na flet! Biskup lubi sonaty na flecie?BISKUPCzy by Wasza Królewska Wysokość chciaÅ‚ nam zagrać?.Zdumiony203 Wierzyć po prostu uszom nie chcÄ™.Tyle.tyle lat przecież flet nie postaÅ‚ w ustach MajestatuWaszej Królówskiej WysokoÅ›ci.KRÓL PRUSKIzacierajÄ…c rÄ™ce wesoÅ‚oHoho.bÄ™dzie z 10 lat jak nie graÅ‚em.nie mam zÄ™bów.gryzć to jeszcze potrafiÄ™.ale niezÄ™bami.Grać mi bardzo chyba trudno bÄ™dzie.ale spróbujÄ™.Dla was popróbujÄ™.Do Zietena No pisz już Zietenchen.pisz.LUCCHESINIWasza Królewska Wysokość sam raczyÅ‚ także komponować sonaty! kilkanaÅ›cie podobno.KRÓL PRUSKICo kilkanaÅ›cie?.co kilkanaÅ›cie! 120 sonat napisaÅ‚em razem.Ale to maÅ‚o warte wszystko!.To fusy!.; Od dzisiejszej muzyki to i to lepsze.WskazujÄ…c na stółNapijcie siÄ™ jeszcze Burgundeum messieurs i pójdziemy do Miusik-chambry! hÄ™?.Strycki!.Pokazuje kammerhuzarowi, żeby nalaÅ‚.Strycki zerknÄ…wszy z litoÅ›ciÄ… na zrozpaczonegoZietena, podbiega chyżo, nalewaKRÓL PRUSKIDzisiejsza miuzyka to Å›miecie.to ogÅ‚uszajÄ…ce chariva-ri.Huk! haÅ‚as.tylko jeszcze kano-nów brak.Zamiast uszom podchlebiać to jeszcze obraża uszy.Patrzy ostro na ZietenaLUCCHESINIJa tu już byÅ‚em na operze i jedna wydaÅ‚a mi siÄ™ być Å‚adnÄ….Nawet Niemiec componit.Strycki z tacÄ…, na której trzy kieliszki, zbliża siÄ™ i stajeKRÓL PRUSKIkpiÄ…co204 Niemiec componit?.Hihi.I tym siÄ™ już zachciewa.Wiem.wiem.Tfy!.Herr Haydn,Herr Mozart, Herr Gluck!.Moje dobosze Å‚adniej tarabaniÄ… w bÄ™bny niż te organisty.tfe! Nopijcie na moje zdrowie, panowie etranżery.I andiamo! II tempo fugge Lucchesini!Krasicki i Lucchesini bżorÄ… kieliszki i z zapaÅ‚em trÄ…cajÄ… siÄ™.Król Pruski wziÄ…wszy kieliszekw ten czas podchodzi z nim do Zietena cicho, jakby na palcach.Zieten zerwaÅ‚ siÄ™ na równenogi; gÅ‚owa pochylona smÄ™tnieLUCCHESINIz zapaÅ‚emAlla vostra salute Sir Evviva!BISKUPz zapaÅ‚emEvviva Il Re! Evviva Salomon du Nord! CaÅ‚ym sercem.PółgÅ‚osem do LucchesiniegoO.jakiż Å‚askaw na chÅ‚opaka.Wino mu niesie.LUCCHESINIPółgÅ‚osemSzansÄ™ kochanków zdajÄ… siÄ™ być coraz lepsze.Lekki daleki grzmot.Strycki zamyka drzwi szklane po koleiKRÓL PRUSKIstanÄ…wszy tuż przed Zietenem daje mu w rÄ™kÄ™ kieliszekMa kornet kieliszek wina ambrozyjskiego.Niech siÄ™ napije i nabierze siÅ‚.Jak wrócÄ™, żebybyÅ‚ list wysÅ‚any!.GÅ‚oÅ›noNo, napij siÄ™ Å›miaÅ‚o sekondlejtnancie Zieten!MÅ‚ody Zieten trzyma w rÄ™ku kieliszek.Krasicki i Lucchesini pijÄ… jeszcze powoli205 LUCCHESINIswobodnieEj! żeby tylko mÅ‚odemu chÅ‚opcu do gÅ‚owy nie uderzyÅ‚o.KRÓL PRUSKIpodchodzÄ…c do nichE nie.To go wÅ‚aÅ›nie otrzezwi.WiÄ™c zanim pójdziem w objÄ™cia Morfeusza, zagram wamVivaldiego sonatÄ™.jeżeli notabene flet utrzymam w wargach.Spontini, Vivaldi! to moifavoriti.KlapnÄ…wszy Lucchesiniego lekko po plecacho! Oj nie ma to, nie ma jak italiaÅ„skie muzykanty.nie ma.Ja przy addagiach Tartiniegozawszem sobie popÅ‚akiwaÅ‚.dawniej.Popatrzywszy na kieliszkiNo, consomatum est?Krasicki i Lucchesini stawiajÄ… kieliszki na tacyBISKUPJuż, NajjaÅ›niejszy Monarcho.Możemy iść na drugÄ… fetÄ™.duchowÄ….OrfeuszowÄ…!KRÓL PRUSKIWiÄ™c naprzód! marsz!.Allez.Popycha ich laskÄ… ku lewejMuzyka to kÄ…piel dla pobrudzonej duszy ludzkiej.Jak siÄ™ jest zmuszonym.Krasicki i Lucchesini idÄ… ku apartamentom króla, ale ciÄ…gle półbokiem, by naprzód przepu-Å›cić FryderykaKRÓL PRUSKIlaskÄ… ich popychajÄ…c, wesoÅ‚oJak siÄ™ jest zmuszonym do jakiego szelmostwa, to potem trzeba tylko brać takowÄ… kÄ…piel.Do Krasickiego, zalotnie206 Ja mu zagram, ale on musi opowiedzieć nowÄ… dikteriÄ™ o tej madame, hitu.co to 23 razy byÅ‚aw CzÄ™stochowie?.dobrze?BISKUPwesoÅ‚o już przy proguAha, o pani %7łółkiewskiej! Ależ doskonale!.Jest w zapasie nowa Å›wietna o niej opowiastka.Wyszli popychani w lewoKRÓL PRUSKIstajÄ…c w progu, wesoÅ‚oO, to opowie [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki