[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zobaczyłyśmy, że Wiktor i Roch siedzą na werandzie, a ciebie i chłopców nie ma.Wtedy wpadłam na pomysł, że pewnie wybrałeś się z nimi na wodę.Zapytałam o ciebie wwypożyczalni i potem tylko zmobilizowałam ratownika.Proste? Trzeba być choć trochęodpowiedzialnym! Przecież to nie moja wina, że zerwał się ster  broniłem się. Mogłeś przynajmniej zabrać ze sobą telefon! Nic złego im się nie stało. Mogą się rozchorować! Przeżyli przygodę, którą będą długo wspominali  Roch usiłował stanąć w mojej obronie. Wy tylko marzycie o przygodach!  Blanka nie dawała za wygraną. Jak dzieci! Pawełpostukał się patyczkami z jakimiś pseudowikingami i wy to nazywacie przygodą?! Przepraszam  burknąłem i poszedłem pod prysznic.Po kąpieli zastałem pusty salon i odetchnąłem z ulgą.Zaparzyłem sobie mocnej, czarnejherbaty i z rozkoszą skupiłem się na lekturze.Potem rozłożyłem mapę, a w końcu uruchomiłemlaptopa i przeglądałem zeskanowane stare mapy tych okolic  dar od mojego przyjaciela.Jak przezmgłę docierały do mnie odgłosy z kuchni.Ktoś się tam krzątał i nagle przed moim nosemwylądował talerz z cudownie ozdobionymi kanapkami. Zasłużyłem sobie?  zdziwiony spojrzałem na Blankę.Ta dziewczyna zadziwiała mnie talentem do zmiany swego oblicza.Znów patrzyła na mnietym trochę uwodzicielskim wzrokiem, pełnym ciepła i łagodności. Jednak ich nie utopiłeś  uśmiechnęła się i wyszła na taras.Zauważyłem, że była inaczej ubrana, jakoś odświętnie.Wiktor opadł obok mnie na kanapę.Przed sobą na stole postawił talerz z kromką ciemnego pieczywa, serkiem typu brie, podłużnymikawałkami ogórków, płatami papryki konserwowej i dwoma cienkimi, zwiniętymi plastrami szynki.To wszystko popijał wodą niegazowaną. Masz co założyć na dyskotekę?  zadając to pytanie przypominał mi nastoletnich54 młodzieńców wybierających się z kumplami na szkolną potańcówkę. Muszę być jakoś specjalnie odziany?  byłem zaskoczony. Chłopie, trzeba się lansować  Wiktor wbił zęby w ogórka. Nie musisz od razu nikogopodrywać, ale musisz tam dobrze wyglądać. Czemu? Przecież jest lato, jesteśmy na urlopie i..I wyobraz sobie, że idziesz z najważniejszą kobietą twojego życia  Wiktor wycelował wemnie rulonik szynki. One tego potrzebują.Chcą czuć się doceniane, że są jedyne w swoimrodzaju. Ta taka jest z pewnością  zerknąłem na Blankę, która siedziała na tarasie i z uwagąmalowała sobie paznokcie u stóp. Wydaje mi się, że bronisz się przed nieuniknionym  Wiktor uśmiechnął się.Wstał i poszedł na górę.Wrócił po kilku minutach.Rzucił we mnie kilka ubrań. Ta koszula w grubą kratę spodoba się jej  powiedział. Mam założyć twoją koszulę? Nie noszona, na ciebie będzie dobra.Do tego pasują jakieś szare lub niebieskie spodnie.Masz takie? Nie będę od ciebie pożyczał spodni  zastrzegałem się. Nie wszedłbyś w nie  Wiktor poruszył biodrami jakby tańczył salsę. wiczycie?  Roch wszedł właśnie w tym momencie. Kasztan zgrywa dwa razy młodszego  skrzywiłem się. Zazdrościcie, bo tak nie potraficie  Wiktor roześmiał się. Sztywniaki z was.Rozkołysanym krokiem przeszedł do kuchni, żeby odnieść tam pusty talerz. John Travolta na emeryturze  Roch sapnął opadając na kanapę. Będziesz musiał uważaćna całą trójkę  zwrócił się do mnie.Smutno kiwnąłem głową. A poszukiwania leżą  Roch westchnął. Obiecuję, że od jutra ruszymy z kopyta  klepnąłem kumpla w ramię. Dziś wieczorempilnuj chłopaków i przyglądaj się temu, co będzie się działo wieczorem. To znaczy co? Wszystko  nachyliłem się. Nie pierwszy raz prowadzę poszukiwania i wiem, że ważnymoże być najmniejszy szczegół.Może to wyglądać na manię prześladowczą ale jesteś chyba jedynąosobą której mogę zaufać. Co ty gadasz?  Roch zmarszczył brwi. Masz coś do Kasztana?Naśladowałem taneczne ruchy Wiktora. Po prostu miej oczy dookoła głowy  poprosiłem kumpla.Wstałem, żeby przyszykować się do wieczornego wyjścia.Po dwudziestej we czwórkępożegnaliśmy chłopców i Rocha.Blanka i Laura szły przodem. Nie boisz się o swoją córkę?  szeptem zapytałem Wiktora. Co mogłoby się jej stać?  był zdziwiony. Może wpaść w nieodpowiednie towarzystwo. Gadasz jak własna babcia  przerwał mi gwałtownie. Dzieciaki teraz są cwańsze niż namsię wydaje.Przypomnij sobie, jak traktowałeś pouczenia swoich rodziców? No właśnie uśmiechnął się widząc moją minę. Ty byś do niej startował z górnego ce, z pozycji wszechwiedzącego tatusia.Nawet niepróbuj zaprzeczać [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki