[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ze względu nasilną pozycję Kościoła katolickiego Polska w wielu obszarach życia społecznego ma regulacjeprawne zasadniczo odstające od regulacji w innych krajach europejskich.Dotyczy to nie tylkoustawodawstwa aborcyjnego, ale także spraw, wydawałoby się, dość odległych, jak politykinarkotykowej.Tu efektem pośrednim jest to, że praktycznie nie istnieje u nas terapiasubstytucyjna, bo polega ona na podawaniu uzależnionym „narkotyków”, tyle żepozbawionych działania euforycznego.A to przecież grzech.Pod tym względem jesteśmywyjątkiem na tle innych krajów.Jednocześnie mamy do czynienia z dużą dozą hipokryzji, boprzecież na przykład Kościół nie zwraca się bezpośrednio do wiernych, żeby nie przerywaliciąży.A takie powinno być chyba jego posłannictwo.Oczekuje za to od państwa, abyzakazało wykonywania tej medycznej procedury.Episkopat chce więc, żeby to policjant zprokuratorem ścigali lekarzy, którzy nie podporządkowują się prawu kanonicznemu, wwyniku wpisania pewnych jego elementów do ustawodawstwa państwowego.To nawiązujedo zniesionej dwieście lat temu w czasie rewolucji francuskiej instytucji brachium seculare,zgodnie z którą władze państwowe udzielają pomocy w egzekwowaniu prawa kościelnego.Oczywiście w państwie świeckim coś takiego byłoby niedopuszczalne.Czy jako lekarz spotkał się Pan z obecnością krzyży w szpitalach? Czy jest to Panazdaniem powszechne zjawisko? Czy uważa Pan, że szpitale powinny być wolne odsymboli religijnych?Krzyże w szpitalach, w salach chorych, są dziś powszechne.Czy mają być, czy nie –odpowiedź nie jestjednoznaczna.W szpitalu staramy się przecież chronić prywatnośćpacjentów i szanować ich przekonania religijne.Ale jeżeli mówimy o szpitalach publicznych,to jak wszystkie instytucje publiczne z pewnością powinny być one bezstronne w sprawachreligii i nie mogą preferować żadnego konkretnego wyznania czy światopoglądu.Tymczasemrozpowszechniony jest zwyczaj organizowania oficjalnych uroczystości święcenia przezduchownych katolickich nowych czy zmodernizowanych szpitali i przychodni publicznych.Ato już narusza zasady państwa świeckiego.W czasie gdy byłem dyrektorem kilku publicznychszpitali, uroczystości takie miały świecki charakter, bez święcenia.Natomiast zawszestaraliśmy się, aby w szpitalu byli obecni duchowni różnych wyznań.W obecnie kierowanymprzeze mnie Szpitalu Wolskim w Warszawie, gdzie od lat pracuje kapelan katolicki,zatrudniliśmy jeszcze kapelana prawosławnego i ewangelicko-augsburskiego.Wiernych tychKościołów jest stosunkowo niewielu, ale chcieliśmy podkreślić, że instytucja publiczna jestbezstronna i nie wspiera żadnej religii.Jednak w wielu instytucjach publicznych, w szkołach,w szpitalach, a także w Sejmie, ciągle dochodzi do preferowania jednego wyznania –katolicyzmu.Myśli Pan, że Jan Paweł II odegrał w tym procesie jakąś rolę?Ten proces wiązał się ze zmianą ustroju po 1989 roku i silnym dążeniem środowiskkatolickich do zaakcentowania swojej obecności w przestrzeni publicznej.Jan Paweł II był wtle tego zjawiska, chociaż często go przywoływano jako alibi.W czasach PRL-u niepozwalano wieszać krzyży, ale państwo też nie było neutralne światopoglądowo.Prowadzonowówczas politykę antyreligijną przy równoczesnym narzucaniu własnej, jedynie słusznej,koncepcji światopoglądowej.Po 1989 roku zwolennicy fundamentalistycznego nurtukatolickiego chcieli niejako zająć miejsce zwolnione przez partyjnych ideologów.Bardziejchodziło im o to, aby zamienić się rolami, niż żeby tworzyć nowoczesne demokratycznepaństwo prawne, w którym obowiązują zasady państwa świeckiego, a więc neutralnośćświatopoglądowa, a wyznaniowość i „niekompetencja” państwa w sprawach religijnych.A jak Pan ocenia wiarygodność „cudu papieskiego”? Jakie podejście ma Pan jako lekarzdo „cudów papieskich”?Cud jako zjawisko w naukach przyrodniczych nie istnieje, choć niewątpliwie nauka niedaje odpowiedzi na wszystkie pytania.Wraz z rozwojem nauki dowiadujemy się corazwięcej, a czasem bywa, że rewidowane są wcześniejsze stwierdzenia.Jednak w kategoriachnauk przyrodniczych problematyka cudu nie ma sensu.Cud jak zjawisko związanezinterwencją istot nadprzyrodzonych może być postrzegany wyłącznie w kategoriachreligijnych.Tu jako lekarz czuję się już niekompetentny.To jest pojęcie z innej półki, z półkiwiary.Między innymi dlatego mamy kłopot z ustawodawstwem aborcyjnym czy in vitro,ponieważ zwolennicy rozwiązań kościelnych nie operują na płaszczyźnie, na której możnarozmawiać, tylko przedstawiają argumenty z arsenału religijnego, z którymi trudnodyskutować.Istota religii polega przecież na tym, że składa się na nią system wierzeńmających charakter arbitralny.Więc na tym polu dyskutować o kształcie prawa stanowionegosię nie da.Chociaż na marginesie warto zauważyć, że w kwestii, kiedy płód uzyskuje duszę,Kościół zmieniał zdanie.Ale za każdym razem twierdził, że stanowisko to nie podlegadyskusji.Do beatyfikacji wybrano przypadek wyzdrowienia francuskiej zakonnicy MarieSimonPierre z rzekomo zaawansowanej choroby Parkinsona [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki